O tym też pisze w tej książce, ba! zarzuca nawet innym psychoterapeutą, że świadomie "oszukują" pacjenta, aby tylko wydostali się z marazmu, czyli naginają ich rzeczywistość. Co może spowodować efekt jojo.
Sęk, w tym że po przeczytaniu poszczególnych rozdziałów jesteś świadomy tego kiedy odbierasz rzeczywistość pesymistycznie czyli destrukcyjnie, kiedy natomiast zbyt optymistycznie nierealistycznie. Pewnie już dawno bym przestał czytać, jakby mydlił mi oczy, ale facet naprawdę widać zna się na rzeczy.
PS. Ja uważam, że jest zepsuty, ale nie da się go naprawić, czyli ze mną gorzej hehe