Przeczytalam wszystkie posty tego tematu...i poczulam sie na tym forum jak w domu,a raczej o wiele lepiej :) bo w moim otoczeniu tylko ja mam ciagle leki ,same kompleksy.Kiedy rozmawiam z nieznanymi ludzmi,od ktorych bije pewnosc siebie,nie potrafie wykrztusic zdania i zachowuje sie jak idiotka.Z tymi wszystkimi lekami czuje sie jak w wiezieniu,ktore sama sobie zbudowalam,ale nie potrafie wylamac tych krat i normalnie zyc.Ja boje sie wyjsc an ulice,zeby nie spotkac osob ktore mnie nie lubia,bo wtedy jeszcze bardziej zamykam sie w sobie.Mam nadzieje ze nam wszystkim powoli uda sie pozbyc tego wszystkiego co nas ogranicza...musimy w to wierzyc :)