Skocz do zawartości
Nerwica.com

Friday

Użytkownik
  • Postów

    71
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Friday

  1. Brałam udział w programie Powrót z Krainy Lęku. Kosztuje coś ok. 290 zł za miesiac (tyle kosztowało rok temu, kiedy ja byłam). Było super - to jest po prostu krótkoterminowa terapia grupowa poznawczo-behawioralna. Ja co prawda nie liczyłam na cud (choruję od 18 roku życia mniej więcej, czyli już 16 lat), i nie byla to moja pierwsza terapia. ALe i tak bardzo mi się przydała. Pozostaję nadal pod opieką INZPiRO i nie mam im nic do zarzucenia. Wizyta kosztuje 100 zł. Nie chcę wymieniać nazwisk lekarzy i terapeutów na forum, mogę podać na PW. A z ciekawości - dlaczego opinie były złe?
  2. 10mg biore ten lek juz tydzien i nic.czuje sie nawet gorzej.nerwica jak byla tak jest ,nawet jakby gorzej.drgania miesni twarzy szczegolnie w okolicach oczu,jestem slaby,nie mam sily na nic no tragedia.pieprze takie zycie. Przy SSRI bardzo często w pierwszych dwóch tygodniach objawy się nasilają. Ja tez biorę Lexapro.
  3. Ja jestem pacjentką INZPIRO, jak chcesz coś wiedzieć konkretnego, to napissz na pw.
  4. Ja z kolei mogę bez problemu czytać o nerwicy - nerwica to coś, co nie zagraża mojemu życiu. Właściwie czytanie o nerwicy mnie uspokaja. Za to inne choroby - rany boskie Teraz staram się kontrolować, unikać, nie zaglądać, nie czytać. Bo wiem, że moja psychika do spółki z ciałem potrafią naśladować właściwie każdą chorobę. Mam też np. fobie - od kiedy z powodu nerwicy miałam przez wiele miesięcy stan podgorączkowy, nie mierzę sobie temperatury. W żadnym wypadku.
  5. Moje zdanie na temat tych rad jest takie, że mogą być one bardzo pomocne, jeśli się cierpi na agorafobię, czy jakąkolwiek fobię związaną z miejscami/sytuacjami itp. Przy zaburzeniach lękowych uogólnionych - kiedy nie ma się napadów paniki, tylko strach towarzyszy całodobowo, że tak powiem - strasznie ciężko się do nich zastosować.
  6. Budzę się, zanim oprzytomnieję, czuję się świetnie - jakieś dwie minuty. Potem zaczynają się natrętne myśli.
  7. Mi na szczęście po SSRI zaczęła przechodzić taka straszna senność, bo chodziłam już zupełnie nieprzytomna.
  8. Jak miałam fobię tramwajową, to czytałam Harlekiny - życie mi ratowały. Na niczym ambitniejszym nie mogłam się skupić.
  9. POgorszenie się objawów na początku farmakoterapii jest absolutnie normalne.
  10. Problem w tym, że byłam u czterech różnych lekarzy, robiłam badania i nikt nie ma pomysłu, co to jest. Ale właśnie przechodzi. Od kiedy biorę Lexapro, mija mi też refluks żołądkowy. Organizm to jednak strasznie skomplikowana machina, psychika i ciało - wszystko jest ze sobą powiązane bardziej, niż mogłoby się wydawać.
  11. Już wiesz, Dana Tylko jeden jest słuszny i nieograniczony sposób wychodzenia z nerwicy
  12. Friday

    Psychoterapia

    Podobno jak w trakcie terapii "dokopujesz się" do tego, co faktycznie ważne, to może się pogarszać.
  13. Ano tak, zgadzam się. Odnosiłam się do tekstu o psychotropach ogólnie. Inna sprawa, że nawet SSRI obciążają wątrobę, obciąża ją również alkohol i ztego względu należy nie przesadzać.
  14. Pod każdym słowem mogę się podpisać. A dresiarski stylo psychologiczny mnie rozwalił
  15. Kurde, to ja mam jakichś dziwnych lekarzy Mam oficjalne przyzwolenie na picie alkoholu w nieprzeginalnych dawkach przy braniu SSRI.
  16. Friday

    Prywatne wiadomości

    Jak to jest, że na maila dostaję powiadomienie o nadejściu nowej wiadomości, a po zalogowaniu nic nowego nie ma w folderach?
  17. Trójpierścieniowce i alko też chyba niezbyt się lubią...
  18. Nikt mi nigdy nie mówił, że nie można - kazali prowadzić normalne życie, to prowadzę. Ale ja nie biorę benzocośtam, przy nich bym nie piła. SSRI nie wchodzą w interakcje z alkoholem.
  19. Yhm. A skąd wiesz, że tu wszyscy sie poddają? Gdybym kiedykolwiek się poddała, nie byłoby mnie dzisiaj ani tu, ani nigdzie indziej.
  20. A myślisz, że nasze historie są takie różne od twojej? Nawrót - walka - nawrót - walka jeszcze bardziej desperacja - nawrót?
  21. Zdarza się, że ta osoba wcale tych rad sobie nie lekceważy, chodzi do lekarza. Ale lekarz nie cudotwórca. Jedna wizyta nikogo nie uleczy, a pomiędzy nimi zdarzają się ciężkie chwile.
  22. Wchodzę na forum, widzę, że inni mają podobnie - i to nie nakręca mojego doła, a przeciwnie - przynosi mi niemal natychmiastową ulgę. AKurat nie jestem osobą, która lubi się babrać w swoim nieszczęściu, przeciwnie. Szukam wszelkich dróg zmiany mojej sytuacji. I bez urazy - gdyby mi psycholog powiedział na dzień dobry "Weź się w garść, dosyć jojczenia", to uznałabym go za niekompetentnego i więcej na pewno nie wróciła. Wiesz coletto, nie chodzi mi chyba nawet o to, co piszesz, tylko w jaki sposób to robisz. Jestem dojrzałą kobietą po wielu przejściach, nic o mnie absolutnie nie wiesz i teksty pod tytułem "Człowieku malej wiary, chorujesz, bo nie umiesz się za siebie wziąć" nie przypadają mi do gustu.
  23. Wydaje mi się, że wyciągasz zbyt pochopne wnioski, coletto. Pomocy na forum szukam wtedy, kiedy mam kryzys. To nie znaczy, że nie walczę. Ale kiedy jest lepiej, nie potrzebuję forum. Nie wierzę, że można wyzdrowieć na już, bez nawrotów i załamań.
  24. Niech się czuje dobrze, jej prawo. Ale nie jest jej prawem krytykowanie i ocenianie innych
×