Skocz do zawartości
Nerwica.com

zakręcona

Użytkownik
  • Postów

    173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zakręcona

  1. *Wiola*, a jaki region Polski dokładnie Cie interesuje gdyż tych pacówek jest, nie powiem sporo ale dużo?
  2. ja bedę miała zrobione badanie refundowane przez NFZ . Koszt przeprowadzenia badania jest różny, zależy od placówki dysponującej aparatem PET ale ceny oscylują od 400 do 600zł
  3. Wiadomo od dawna, ze mózg osoby zdrowej wyglada zupełnie inaczej a niżeli osoby chorej np budowa czy funkcjonowanie. Od ponad 30 lat w badaniach nad patogenezą zaburzeń psychicznych wykorzystuje się metody neuroobrazowania.Zastosowanie nowoczesnych technik czynnościowego obrazowania otworzyło nowe, dotąd niespotykane możliwości badań żywego mózgu.Metody te zastosowane w psychiatrii dostarczyły ważnych informacji na temat zaburzeń funkcji mózgu w chorobach psychicznych.Celem pracy jest przedstawienie wyników czynnościowych badań neuroobrazowych, w tym także badańwłasnych m.in depresji, schizofrenii, ADHD i wielu innych chorób(zaburzeń),wywodzących się z nich koncepcji patogenetycznych. Badaniem czynnościowego obrazowania mózgu jest wlasnie PET-CT, u nas w Polsce rzadko (ale jednak) używany do diagnostyki psychiatrycznej. Ciekawi mnie czy ktokolwiek z osób korzystajacych z forum był poddany temu badaniu diagnozując się psychiatrycznie? Bo ja jestem osoba oczekujaca na to badanie i niewiem czego mam się dokładnie spodziewać. -- 10 kwi 2012, 21:14 -- inaczej sfomułuje pytanie...Czy ktoś z Was ma zamiar poddać się temu badaniu??
  4. zielona miętowa, z tego co pamietam mowisz chyba o polskim filmie pt "Kuracja"
  5. izzie, u mnie zwiekszenie sesji terapii do 2 tygodniu poczatkowo bylo pomocne jednak z czasem wszystko sie zmienilo, wrocilam do punktu wyjscia. Mam nadzieje ze u Ciebie bedzie zupelnie inaczej niz u mnie.
  6. kite, ooosz Ty niedobra bylo wczesniej to mowic Masz siakies podobne zlote mysli co i jak, z zycia oddzialowego??
  7. Zyta, nie mam zadnych uzaleznien by moj przypadek musial przechodzic oktes karencji,abstynencji. Powodow odraczajacych mi decyzje o przyjeciu byla cala masa,nawet nie dyskutowalam o niedorzecznosci ich. Na poczatku raz wdalam sie w dyskuzje co do wnioskow jakie wysunieto co do mojej osoby gdyz byly dla mnie krzywdzace, bolesne i to byl moj blad. Nie jestem z tego dumna ale podejmowalam proby "s" co zostalo ocenione jakobym byla "uzalezniona od zabijania", dodano rowniez ze jestem zimna bez mozliwosci przezywania uczuc itd. Jak juz mowilam pozwolilam sobie zabraz glos mowiac, ze szanuje ich opinie ale niedokonca sie z nia zgadzam i tu mi przerwano moja wypowiedz. Kazano mi wyjsc i umowic sie na kolejna rozmowe. Bylam w szoku calym zajsciem wiec wyszlam jak w transie i zrobilam to co mi kazano. Na kolejnej rozmowie uslyszalam szokujace dla mnie podsumowanie poprzzedniej rozmowy, mianowicie...podobno podwazylam opinie najlepszej p.psycholog jaka jest wogole w Krakowie a pracuje na oddziale,ocena tej pani mnie miala byc konstruktywna dla mnie,zmuszajaca do analizy,bylam agresywna(to swierdzenie powalo mnie),krzykliwa(..) Po tym zamilklam bo mnie zatkalo, poza tym balam sie ze znowu zostanie to zupelnie inaczej zinterpretowane pomimo moich dobrych intencji....wyznaczono mi kolejny termin. Pozniej zarzucono mi branie wg nich nieodpowiednich lekow chociaz od poczatku wiedzieli co biore...wyznaczono mi kolejny termin Podczas kolejnej rozmowy bylam tak zestresowana,przerazona,pelna leku sam faktem bycia tak. Kontrolowalam sie na maxa, balam sie co kolwiek mowic. Jednak i tym razem dopatrzono sie "cos" by mi wyznaczyc kolejny termin.... Uzasadnienia odwlekania decyzji ostatecznej byly coraz bardziej trywialne ale przeciez niemoglam dyskutowac na ten temat,wiec sie poddalam. I jak juz wiecie moja "droge krzyzowa" zakonczono na 9 rozmowie.
  8. Szanowni Pansto w dniu wczorajszym,decyzja p.ordynator zostal mi wyznaczony termin przyjecia na oddzial 7f na dzien 20 sierpien Jednak zebym niebyla za bardzo uchachana nie omiedzkala dodac, ze przed przyjecie odbede kolejna rozmowe na ktorej moze zapasc decyzja o odmowie mi przyjecia na oddzial. Wkurzylam sie na maxa ta klauzula gdyz uwazam ze mogla ja sobie darowac. Po tylu tygodniach niepewnosci,wielokrotnych rozmowachstresie i calym misz-maszu emocjonalnym mialam chyba siakies prawo do satysfakcji,radosci....? A tak dostalam "cukierka przeczyszczajacego" kite, agresorze , idac za Twoja rada.....jak Cie cosik fustruje na forum nie reaguj,wylacz kompa i znajdz se tworcze zajecie...wroc jak sie uspokoisz by wspierac roznych ludzi jacy tu zagladaja Niech czas wielkanocny utrzyma nasze/Wasze marzenia w mocy ___§§$$$$§_________§$$$§ __§$$$_$$$§_______§$$$$§ _§$$$$_$$$$§_____§$$$$§ _§$$$§_§$$$$§___§$$$$§ __§§§___§$$$§§_§§$$$§ ___$$____§$$$$_$$$$§___§§_§§ ________§$_________$s_§§§♥§§§ _______§____@___@___§_§d§§§ _______§______()______§__$§§ _______§____\__///___§___§ ________§____§§§____§____§ _______§§§§§_____§§§§§_§ _§§§__§_____§§§§§_____§__§§§ §$§$§_____§_______§__§__§$§$§ §$$$$§_____§_____§__§__§$$$$§ _§$$$$§____§_____§_§__§$$$$§ __§$$$$§§_§_______§§_§$$$$§ ___§$$$$§___________§$$$$§ ____§$$$$§_§§$$$§§_§$$$$§ ______s§§§$$§§§§§$$$§§§s ♥¸.•*´*•.¸♥•.¸♥¸.•*´*.¸♥♥
  9. kite, jestes boska, od dzisiaj bedziesz moim mentorem ino wnies ten postulat do "laski marszalkowskiej" 7f
  10. nie jestes Matka Boza- masz prawo sie tak czuc, maciezynstwo jest przereklamowane w niektorych miejscach...rzadko kto mowi o roznych aspektach szczerze. Nie powinas miec wyrzutow sumienia, jestes przede wszystkim czlowiekiem a pozniej matka. Macierzynstwo do robota 24h na dobe i jest duzym obciazeniem. Pamietaj,dobra mama to szczesliwa i wypoczeta! Jesli tak nie jest z roznych powodow dziecko przejmoje Twoje emocje i nakrecacie sie nawzajem. Propomuje Ci zebyc znalazla margines tylko dla siebie, cos co Ci sprawia przyjemnosc i pozwala myslec o czyms innym niz obowiazki. Uwazam, ze skonsultowanie sie psychologiem jest dobrym pomyslem. Powodzenia i rozkladaj sily bo mala ma dopieo dwa latka
  11. ja jestem borderem i mam dwoje dzieci, tez kiedys byly dwulatkami Moja corka w tym wieku dala mi do wiwatu na calego. Czasami zastanawialam sie kto tu kogo wychowuje, ja ją czy ona mnie? Maly "Binladen" terroryzowal nas jakis czas az znalazlam kilka trikow i wzielam sparawy w swoje rece. Wierze, ze jest Ci ciezko ale grunt to nie tracic zimnej krwi i niedac sie wyprowadzic z rownowagi, pozwlokic malej postawic na wsoim bo bedzie to wykozystywac. Jak bylam wkurzona na terrorystke, wychodzilam na chwile do lazienki i besztalam nieparlamentarnie zlew ,po czym wychodzilam udajac niewzruszona fochami. U mnie sprawdzila sie konsekwencja i statawianie na swoim z uporem, niedawalam sie zmanipulowac. Trwalo to jakis czas ale przeszlo. Dzis moja mloda dama ma 9 lat i jest najcudowniejsza istotka. Powiem Ci ze bunt dwulatka jest niczym w porownaniu do, buntu nastolatka. Glowa do gory i sie nie daj!!!
  12. wjazdy na kompleks szpitali moglabym chociaz miec za free jak mam przyjezdzac na rozmowy z taka czestotliwoscia
  13. kalipso55, tak wiem ze szerokozamknięta, szydzi, lacha drze ze mnie. Zreszta gdyby nie poczucie humoru nie przetrwalabym tych "pogawedek na szczycie" z pania ordynator
  14. szerokozamknięta, Ty czytasz co piszesz??? Pogielo Cie kobieto?? tak ma wygladac ich profesjonalna robota?? a co to ja krolik doswiadczalny jestem??
  15. Tak kite, , bede miala 9 rozmowe. Z jednej strony podejscie do mojej osoby mnie wkurza na maxa i nie mam ochoty uczestniczyc w kolejnej, i kolejnej rozmowie ale z drugiej strony moze(ale nie musi) terapiia tam jest dla mnie szansa na lepsze "jutro". Za kazdym razem jak wyznaczaja mi nowy termin, jak mowia juz ostatni, tocze walke sama ze soba bo takie podejscie "specjalistow" tamtejszych jest dla mnie coraz mniej motywujace.
  16. szerokozamknięta, baaa bo ja wyjatkowa jestem (powiedziala oszukujac siebie sama) p. Niezgoda ma do mnie niebywala slabosc jak widac -- 02 kwi 2012, 21:05 -- p.ordynator musi sie na mnie wydrzec raz w tygodniu zeby poczuc sie spelniona
  17. Juz jako stetryczala weteranka rekrutacji do oddzialu 7f na kolejna rozmowe, dziewiata jade w piatek. Smigam tam tak czesto, ze czuje sie jakobym odbywala sesje terapeutyczne
  18. Nadeszla wiekopomna chwila Jutro jade na jak sadze moja ostatnia rozmowe rekrutacyjna...przyjma mnie albo i nie przyjma?...o to jest pytanie. Jestem totalnie zdenerwowana faktem otrzymania tej decyzji,dygam sie masakrycznie.
  19. -- 23 mar 2012, 21:06 -- http://babinski.pl/pliki_na%20_str/abstrakty.pdf
  20. -- 23 mar 2012, 21:07 -- moze kogos zainteresuje taka wersja... http://babinski.pl/pliki_na%20_str/abstrakty.pdf
  21. wkurza mnie ta wiosna, wszyscy usmiechnieci od ucha do ucha,pobudzeni do zycia...irytuja mnie... mi wcale nie jest siakos do smiechu, mam wrazenie ze jakbym nawet potknela sie o "szczescie" to i tak bym go nie zauwazyla
  22. zielona miętowa, w moim przypadku koncentracja to moj kolejny problem od kiedy nie biore benzo ale z pamiecia mam problemy dluzej, masakrycznie mnie to dodatkowo flustruje. Pamiec wsteczna ok. ale bierzaca jest dla mnie zagadka. Moje dzieciaki zadaja mi pytania o wydarzenia z 3-4 dni wstecz a ja mam problemy zeby sobie powiazac fakty (np) zielona miętowa, nie w padlas czasami w schematycznie dzialanie gdzie jestes czegos tak pewna ze "lecisz z automatu"?
  23. tzn co robilas ze Ci sie poprawilo??
  24. od jakiegos czasu mam duze problemy z pamiecia krotkotrwala, zauwazyliscie cos podobnego u siebie??
×