Skocz do zawartości
Nerwica.com

kijek

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kijek

  1. kijek

    Witam

    cześć. widzisz te słońce za oknem?
  2. gdy pozwalacie takim stanom Wami zawładnąć, to myślicie tylko o sobie. są ludzie dla których dużo znaczycie. co z nimi będzie gdy Wy zaśniecie? jeśli podążą Wasza drogą? brak chęci do życia to trudna sytuacja. jednak nie jest ona "tunelem" bez wyjścia. pierwszym krokiem będzie wizyta u lekarza. należy wyzbyć się wstydu i otworzyć.
  3. jeżeli udasz się np. do Przychodni Psychiatrycznej to nie zapłacisz. zazwyczaj trzeba się rejestrować z 2-3 tygodnie przed planowaną wizytą. ale zawsze możesz przekonać panią z recepcji, że musisz natychmiast. prywatnie w mojej okolicy ceny kształtują się od 40 zł.
  4. jak w Waszym otoczeniu jest ze zrozumieniem problemu depresji bądź nerwicy? czy ludzie potrafią o tym rozmawiać? a może przeważa dobra rada typu: "weź się w garść. albo zajmij się czymś pożytecznym to przestaniesz o głupotach myśleć".
  5. ale koleżanka leniwa po prostu podczas oddechu "wciśnij" powietrze do przepony. tak żeby brzuszek się powiększył. ruszaj brzuchem i oddychaj. 4 sekundy wdech, 4 sekundy wstrzymaj, 8 sekund wydech. dodatkowo fajnym sposobem jest: oddech (myślisz sobie wtedy: robię wdech i uspokajam ciało), wydech (myślisz sobie wtedy: robię wydech z uśmiechem). polecam książkę "Każdy krok niesie pokój" Thich Nhat Hanh. powyższy sposób jest jego autorstwa. pozwolę sobie na wklejkę: Thich Nhat Hanh - światowej sławy mistrz zen, był jednym z przywódców wietnamskiego ruchu pokoju. Autor wielu książek i członek buddyjskiej delegacji pokojowej w Paryżu. fragment książki: http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=99
  6. próbowałaś nauczyć się oddychać przeponą? przy płytkim oddychaniu ile wykonujesz oddechów na minutę? 20-25? nauka oddechu "głębokiego" zajęła mi 3 miesiące. od 4 lat nie zapowietrzam się jak kiedyś. ilość oddechów spadła do 8-12 na minutę. i zniknęła większość "gwiazdek" sprzed oczu. połóż się na podłodze na plechach. połóż na brzuch książkę i podczas oddychaniu staraj się ją podnieść do góry. ale nie rękoma .
  7. wyobrażasz sobie jak wielką prace wykonuje Twój organizm walcząc z napięciem mięśni? czy Twoje mięśnie są sztywne? czy drżą Ci ręce? a jeśli chodzi o leczenie... czasami przychodzi wrażenie, że jest to bicie głową o mur. to normalne. najważniejsze to przetrwać. a może dawka leku jest zbyt mała? z własnych doświadczeń wiem, że bez leków ciężko ruszyć z miejsca. one normalizują sytuację. dają odpocząć ciału. oczywiście ktoś z forumowiczów może mieć inne spostrzeżenia. kolejną kwestią jest przełamanie "zmęczenia". zmusisz się do wyjścia na spacer (może pies) i po chwili powinno być lepiej. powodzenia.
  8. Bogatynia pozdrawia współmieszkańców b. jelenigórskiego. :)
  9. kijek

    cześć

    yyy... nie spodziewałem się taaakiego powitania. taaakiego! dziękuję.
  10. kijek

    cześć

    witajcie. co tu napisać? może tak: mam 28 lat, płeć męska, F41 i depresja, leczony farmakologicznie. hmmm... a poza tym... dzień dobry.
×