Skocz do zawartości
Nerwica.com

lekliwy

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lekliwy

  1. zdobyłem się na pójście do psychiatry - nfz 5 ludzi w poczekalni - plus kilka innych poczekalni obok i się obawiałem żeby kogoś znajomego nie spotkać no ale szybko lekarz ludzi załatwiał - powiedziałem mu o fobii społecznej i lękach - powiedziałem że nastawiałem się na seroxat bo ludzie chwalą - wizyta trwała 10-15 minut - słuchał mnie i czasami coś zapytał i mi przepisał narazie chlorprothixen 2 x połowa tabletki 15mg i tyle - no i teraz sprawdzam na necie co to za lek i cholera nie widzi mi się go branie - bo chodzić zaspany i przymulony codziennie i pewnie dalej z lękami to nie jest to czego od tabletek wymagam w środę mam przyjść i powiedzieć jak się czuję ...
  2. pewnie jutro nie uda mi się nic załatwić z rejestracją ze względu na majówki ale ktoś może napisze ile mniej więcej trzeba czekać w kolejce do psychiatry w NFZ ? czy to jest kwestia tygodni czy powyżej miesiąca lub 2-3 miesięcy ? wiem że to zależne od miasta no ale w takim 40tys mieście mam nadzieje że to kwestia max miesiąca ...
  3. Bellatrix -> a wybieram sobie jakiegoś z listy czy losowo mi kogoś dają ? i idę na tą wizytę i psychiatra decyduje czy zapisać mnie do psychologa lub zapisuje jakieś leki i do psychologa ?
  4. mam pytanie jeśli chodzi o NFZ - to szukam przychodni i idę do rejestracji lub dzwonie i mówię że trzeba mi psychiatry ? nie trzeba iść do rodzinnego po jakieś skierowanie ? czy od razu w nfz szukać gabinetu lub numeru do psychiatry ? i wtedy zapisywany jestem u psychologa ? i później od psychologa do psychiatry po leki ? bo zaczęła się ładna pogoda i mnie szlak powoli trafia że w domu siedzę bo przy dłuższym spacerze to głowa zaczyna mi świrować ... a znowu na prywatne wizyty nie mam kasy - tzn w sensie nie mam 400zł miesięcznie ... póki co to nastawiam się na branie leków w stylu seroxat i terapię no ale z kasą słabo a do lekarza się nie wybrałem bo żadnych nie mogę znaleźć opinii o kimś dobrym i sprawdzonym ale pozostaje chyba iść do NFZ w ciemno i się zapisać ...
  5. lekliwy

    [Jarosław] Szukam psychologa

    odświeże temat bo też szukam psychologa w Jarosławiu
  6. mi się też udało odstawić - no ale małe dawki brałem 0.5mg i 0.25mb - jak się przeziębiłem 10 dni temu to się fatalnie czułem - ale jak przeziębienie minęło to czuje się wreszcie bardzo dobrze :) ciekawi mnie tylko kiedy zawroty głowy wrócą, bo wiem że wrócą
  7. po 6 dniach zawroty ustąpiły - tzn są ale tylko gdy jestem wśród dużej ilości ludzi a w domu już jest ok - najgorzej że w najbliższych dniach będę miał kilka stresujących sytuacji (nowa praca) i chyba wrócę do Zomirenu, no albo poszukam na forum jakiegoś innego leku zamiast benzo ...
  8. ktoś poleci jakiś dobry lek zamiast Zomirenu ? miałem 30 tabletek 0,5mg i wyjadłem je w 1,5 miesiąca no i teraz jak mi się skończyły to od 5 dni mam często zawroty głowy - Zomiren pomagał no ale piszecie o nim że jest mocno uzależniający więc może polecicie coś innego zanim udam się do jakiegoś lekarza ...
  9. mi przed zaslabnieciem kręciło się w głowie tylko podczas gry w kosza a na siłowni i na rowerze nigdy teraz po zaslabnieciu kręci mi się w głowie po biegu na 2 piętro i wogóle jestem ciągle zmęczony ale zacząłem brać zomiren 0.5 mg i od jutra będę próbował jeździć na stacjonarnym rowerze mam nadzieję że się uda organizm wzmocnić a wtedy i nerwy są mniejsze - a ktoś próbował ćwiczyć lekko mimo zawrotow głowy lub szybkiej zadyszki ? Pomogło ? No bo jeśli wyniki badań są dobre to nie ma co sie bać aerobikow i walczyć z objawami - jeśli komuś się udało to zmęczenie zwalczyć to niech napisze a ja zdam relacje że swoich osiągnięć za kilka dni czuje że lekko nie będzie bo praca po nocach i brak snu nie pomaga w walce z lękami
  10. ja przed zaslabnieciem nie miałem problemów z upałami, wręcz czekałem na nie żeby jechać się opalac na plaże a teraz po zaslabnieciu to im jest cieplej to czuje się gorzej
  11. mnie zawsze relaksowalo siedzienie w parku lub na plaży jak jest ładna pogoda - słuchanie przyrody i świeże ciepłe powietrze zawsze pomagało ale od czasu zaslabniecia to nerwy mnie łapią w każdej sytuacji i nie ma znaczenia czy oglądam ulubiony film czy siedzę na polu nagle mi głowa bez powodu wariuje - pisze o tym w swoim temacie i próbuje wrócić do stanu przed zaslabnieciem ... Zacząłem brać zomiren 0.5 mg przed spaniem i od jutra zaczynam próbować jeździć na stacjonarnym rowerze :)
  12. badanie ekg robiłem 2 razy i jest ok - ciśnienie 130/90 też w normie ... zawsze im bardziej osłabiony organizm tym większe nerwy - dlatego ćwiczenia mi pomagały i jakoś sobie radziłem, a teraz nie mogę nic ćwiczyć bo od razu zawroty głowy mam :/
  13. martwi mnie tak strasznie słaba kondycja - czyli odpuścić sobie neurologa lub kardiologa ? tylko psychologa szukać ?
  14. Co ma piernik do wiatraka !!!!Utrata sił w czasie upału nie ma nic wspólnego z nerwicą.Tutaj nic Ci nie pomoże ani psycholog ani neurolog. wiem że nie ma - nie chodzi mi o zasłabnięcie tylko o skutki tego zasłabnięcia które trwają od miesiąca po zasłabnięciu ...
  15. Witam ! Co prawda wybieram się do neurologa i kardiologa (no i psychologa pewnie też) ale chciałbym się na forum również doinformować. Mianowicie od kilku lat mam objawy fobii społecznej - nigdy nie byłem z tym u lekarza Fobia objawiała się zawrotami głowy w stresowych sytuacjach - niczym więcej. Raz było lepiej, raz gorzej - ostatnio nawet całkiem dobrze - no ale przyszły upały i po kilkugodzinnym wysiłku zasłabłem. Pierwszy raz w życiu zasłabłem (i to nie ze stresu tylko przesadziłem z wysiłkiem fizycznym). Co prawda nie zemdlałem ale mocno zbladłem - przez chwile nie czułem rąk i nóg - głowa mało mi nie pękła. Trafiłem na izbę przyjęć - poleżałem 3 godziny na kroplówce - zrobiono mi ekg, zbadano krew i wypuszczono - nie przyznałem się do fobii - powiedziano mi że organizm wróci do normy po kilku dniach i nie kazali się wysilać. Po tygodniu zrobiłem ponownie badania krwi, moczu i ekg i wszystko w normie. Po 2 tygodniach czułem się całkiem dobrze po czym znowu przyszły upały i podczas jedzenia śniadania zrobił mi się helikopter i kondycja spadła i bóle głowy się nasiliły - normalnie jakby słońce mi zaczęło szkodzić - po przeniesieniu 10kg na 1 piętro mam w głowie helikopter. Więc ktoś może doradzić co robić ? Czy iść do neurologa czy do kardiologa. Wiadomo że w stresowych sytuacjach nerwy powodują te bóle i zawroty no ale nigdy nie miałem tak że siedzę i jem śniadanie a tu nagle mnie dopada ból i kręci mi się w glowie bez powodu. Tak samo po wysiłku fizycznym nie miałem bólów głowy ani zawrotów. Czy ktoś ma podobne objawy ? Czy nerwy tak mi siadły że kondycja mi tak strasznie spadła i bez leków się nie obejdzie ? Pytam na forum bo z lekarzami to jest różnie - aczkolwiek jest w tym moja wina że się nie przyznałem do fobii - z tym że neurologowi lub kardiologowi podczas najbliższej wizyty się przyznam do wszystkiego ... Martwi mnie to że po miesiącu w ogóle nie poprawia mi się kondycja - a wyniki podstawowych badań są dobre - wcześniej jeśli miałem większe oznaki fobii to z kondycja mimo wszystko było dobrze, a gdy sobie lekko poćwiczyłem to mi się poprawiało a teraz nic nie mogę zrobić bo zaraz kręci mi się w głowie i ściska w klatce piersiowej... Podstawowe pytanie czy szukać od razu psychologa czy doradzać się kardiologów czy neurologa ?
  16. lekliwy

    Herbaty

    odswieze temat jesli mozna - polecicie jakas fajna herbatke ziolowa ? zeby chociaz troszke stres zmniejszyla no i brzuch uspokajala najlepiej taka ktorej nie trzeba robic 30 minut tylko 3 bo czasu nigdy na to nie mam
  17. moze polecicie jakis lek bez recepty na problemy z jelitem ? tak jak pisalem mnie brzuch nie boli tylko po prostu musze sie wyproznic 2-3 razy :/ takze sam nie wiem co kupic - na biegunke tabletki ?
  18. hejka - biore od kilku tygodni krople L72 i troszke pomagaja, lęki sa coraz slabsze ale to bardziej tez zaleta tego ze jestem w ruchu i im wiecej chodze np po miescie tym lepiej tylko jest inna sprawa, zaczalem pracowac praca jest bezstresowa, siedze w biurze i wogole nie mam lękow - natomiast 2 dni przed 1 dniem pracy czyli w sobote zaczalem miec problemy z brzuchem, moze nie z brzuchem tylko wczesniej gdy mnie czekalo jakies powazne wyjscie to musialem sie wczesniej 2-3 razy wyproznic no i jest problem bo teraz codziennie do pracy to z jednej strony nie mam lękow ale znowu musze codziennie rano sie wyprozniac ostro a pozniej w pracy juz 4 dzien z rzedu czuje ze niby mi sie chce ale nie chce - brzuch nie boli tylko czuje ze cos tam sie zbiera szukalem po goglach jakis tabletek ale sam nie wiem co wybrac, bo sa tabletki albo na brzuch albo na biegunke, a mnie brzuch nie boli (czasami lekko cos poczuje takie mrowienie) ani biegunki nie mam, ale rano musze sie wyproznic wiec sam nie wiem czy to biegunka czy co, takze chcialbym cos kupic zeby rano brac razem z kroplami L72 - na gogle znalazlem IMODIUM - ale moze wy cos polecicie ciekawego :) nie chce jakis ostrych lekow tylko cos bez recepty ...
  19. no raczej dluzej trzeba stosowac a czy pomaga ? jednym tak innym nie - raczej napewno nie pomoze jak bedziesz siedzial w domu i to pil - trzeba sie ruszac i krok po kroku isc do przodu ... a bedzie coraz lepiej :)
  20. no tak - ciezko je dorwac w zwyklej aptece, ja juz 2 razy zamawialem przez neta
  21. no wmiare sa dobre - co prawda nadal mam zawroty glowy czy to w sklepach czy innych miejscach, tyle ze nie stosuje tych kropel regularnie, srednio biore je 3-4 razy w tyg zamiast 2-3 razy dziennie ale poprawa jest bo lek przed dentysta minal, bule brzucha tez coraz zadziej mnie atakuja, ostatnio udalo mi sie wystac cala msze przed kosciolem a ludzi troszke bylo ... :) takze polecam kazdemu :)
  22. no ja chyba jutro zdecyduje sie na wizyte u dentysty - oj moze byc cyrk :/ kupilem krople lehning L72 i je od rana pije chyba dzialaja bo nie czuje jeszcze lęku, nawet jak pisze na tym forum ale jutro moze byc moja chwila prawdy moze jakies rady lub doswiadczenia jeszcze ktos wpisze do tematu ? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:35 am ] dobra juz po wszystkiemu - dalem rade - jakos stres byl tylko lekki dlatego nic nie mowilem o tym ze jestem nerwicowcem ... wydaje mi sie ze to zasluga tych kropel L72 :) aczkolwiek dostalem tylko trucizne do zeba wiec to wszystko trwalo 2 min 2 krok to wytrzymac 20 min na fotelu ...
  23. nie wiem czy mozna odswiezyc bo temat jest dosc stary ale nowszego nie znalazlem jesli chodzi o te krople L-72 - ktos je teraz stosuje ? na ile czasu wystarcza jedna buteleczka ? ja mam nerwice lękową aczkolwiek nieduza bo pojawia sie "tylko" w takich sytuacjach jak stanie w kosciele lub w kolejkach w sklepach albo na przejsciach dla pieszych itp szukam na to jakiegos dobrego lekarstwa bez recepty i te krople widze ze sa chwalone :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:13 am ] no i kupilem te krople i pomagaja - spacery przez miasto i po sklepach sa wmiare ok zawroty glowy sie pojawiaja lekkie ale zadko, ale moze dlatego ze rano mialem wizyte u dentysty wiec stresu bylo duzo a mimo to wszystko poszlo gladko zobaczymy jak dluzej bede stosowal - moze wogole te lęki znikna, eh marzenia przydalby sie jakis lek ktory dziala jak 2 lub 3 piwa - wtedy to moge stac na srodku stadionu aczkolwiek na scenie koncertu chyba bym jeszcze nie osmielil sie stanac tyle ze jedni po 3 piwach sa pijani a ja dopiero jestem rozluzniony i bez lęków jak kazdy "zdrowy" czlowiek ... a i dzieki forumowiczce Róża ktora te krople polecala w jezdym z tematow "jak opanowac nerwice" (czemu temat znikl?) - rzeczywiscie te krople pomagaja, bez recepty poki co nic lepszego nie znam :)
  24. lekliwy

    jaki lek ..

    hm to chyba kupie juto Persen forte lub valerin i lykne sobie - zobacze czy to cos da - do obrony coraz blizej takze jesli ktos ma jeszcze jakies ciekawe rady jak ograniczyc stres i lek zwiazany z tym egzaminem to z gory dzieki za porady :)
×