Skocz do zawartości
Nerwica.com

walking_on_a_rainbow

Użytkownik
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez walking_on_a_rainbow

  1. walking_on_a_rainbow

    witam

    Nie załamuj sie, leć do psychologa:) kaxdy z nas przechodzil ten piewrszy etap kiedy nie wie co sie z nim dzieje, nie rozumie reakcji swojego ciala a to jeszcze potęguje dolegliwosci. Poczytaj na forum innych, szacuje sie ze w Polsce jest 8ml !!! ludzi z zaburzeniami nerwicowymi, i wierz mi tego raczej nie widac na zewnatrz.
  2. Pewnie ze z nami odejda ale bez psychoterapi i psychologa ani rusz:)
  3. Na terapie uczeszczam od 1,5 miesiaca, nie zdecydowalam sie na branie lekow i dobrze zrobilam. co prawda te 1,5 miesiaca to byl koszmar i jeszcze raz koszmar, ale w sposob naturalny minely te straszliwe lęki. Pozostało uczucie lekkiego niepokoju cale szczescie tylko czasami. Dziwnie mi jakos bez tych leków i czasem zastanwaiam sie i modle sie aby nigdy nie wróciły. Oczywiscie na psychoterapie bede chodzic jeszcze dlugo i dlugo poniewaz w moim dziecinstwie wydarzylo sie bardzo duzo strsznych i bolesnych spraw o ktorych żeby bylo smieszne zapomnialam calkiem w reakcji samozachowawczej. To bylo tylko poltora miesiaca a swiat stal sie naprawde piekniejszy. Podielam kilka waznych decyzji w moim zyciu, które czekaly na podięcie. Zmieniam powoli sposob myslenia, patrzenia na swiat. Dostrzegam ze swiat jest pelen milych i zyczliwych ludzi. I przestałam uciekac
  4. Nie jestem lekarzem, ale wiem ze w wiekszosci przypadkow nerwica zwiazana jest z naszym dziecinstwem lub jego brakiem. Nerwica to choroba emocji, to konflikt wewnetrzny którego ktoś staje się udziałem przez jego przezycia. Nerwica u jednych jet silniejsza u innych slabsza, jedni potrzebuja 10 lat inni 10 miesiecy by sobie z nia poradzic a w 99% nie sa w stanie poradzic sobie sami. Na forum szeroko opisane sa objawy, ja ze swojej strony mowie ze ltabletki nie sa sposobem, jedynym wyjsciem jest poradzenie sobie samemu z walsnymi lekami poprzez psychoterapie. Tabletki daja plastikowe zycie. Zycze ci bys znalazla droge do wewnetrznej harmonii, i zeby ktos zapalil swiatlo w twojej piwnicy problemów i oswietlil twoje lęki i straszydla ktore nie sa wcale takie straszne
  5. Witam was Mój post jest skierowany głównie do kobiet, poniewaz ja sama to kobitka Otóż proszę kobietki wypowiedzcie sie na temat, jak sie ma nerwica do waszych orgazmów. Miewacie je w ogóle?
  6. No mili państwo, widze ze ja mam bardzo dobrego psychoterapeute. na moja prosbe o czestsze wizyty, odpowiedziala ze raz w tygodniu to i jak wystarczająco obciązające. Powiedziała rowniez ze czeka na moja gotowaoc rozmowy na niektore tematy i ze nie lubi ''wlazic z butami w czyjas prywatnosc''. Zawsze mowilam ze jestem glupia, a tacy mają szczescie
  7. Tez kiedyś tak mi sie wydawało, że wszyscy się na mnie gapią, byłam przewrażliwiona na punkcie wyglądu, sposobu poruszania sie , mówienia, zapachu, bo prostu obsesja i oblęd. Podzielilam sie z tym ze swoim psychoterapeutą, a ona spytala ''A skąd pani wie, że wszyscy sie na pania gapia'' I wtedy przyszlo Zrozumienie:) ponieważ TO JA SIE NA NICH GAPIłAM:D
  8. A mam pytanie, skąd wy wszyscy wiecie ze ktos sie na was gapi?
  9. Dziekuje bardzo:) to milo wiedzieć, ze ktoś mnie czyta, i że ktoś będzie o mnie myslal:) Ja tez bede o Tobie myśleć.
  10. Virginia, chcialam tylko napisac ze twoj post pozwolil mi zrozumiec bardzo duzo spraw, podziwiam cie i serdecznie gratuluje ze umiesz pisac o sobie w taki sposob. mam nadzieje ze ktoregos pewnego pieknego dnia, ja sama bede mogla napisac takie slowa. pozdrawiam:)
  11. Jestem na rozstaju dróg życiowych, głęboko poraniona poprzez ciągły bieg i pęd ku zapomnieniu. Moja ucieczka nigdy się nie kończy, jest ciągle przerywana kłodami, o które potykam się, co chwila i które wrzuca mi pod nogi moja przeszłość. Nie wiem czy będę potrafiła rozliczyć się z tym, co było, z tym, co każe mi być ciągle winną, czuć się przyczyną wszystkiego, co złe. Stojąc na rozstaju Drogi Mojego Życia, wiem, że muszę wybrać tę ścieżkę na lewo...Jeśli twój umysł ma kłopoty pomoże ci serce... Ta ścieżka to powrót do przeszłości, to droga i szansa na rozliczenie się z demonami, które prześladują i zabijają powoli moje emocje, zabijają moją jasność. Moja podróż dopiero się rozpoczyna, a już zapłaciłam za nią tysiącami łez, tysiącami chwil zwątpienia, tysiącami pytań, ‘‘Dlaczego Ja?'' Zapłaciłam srogą cenę biczując się myślami, ''Po co to wszystko?''. Być może wszystko po to by otrzymać odrobinę akceptacji, pomocy i wsparcia, którego tak bardzo pragnę. Czy jest ktoś, kto zna klucz do osiągnięcia harmonii i wewnętrznego spokoju? Udało mi się spotkać na swojej drodze wyjątkowego człowieka, który pomaga mi zrozumieć moje myśli, emocje. Kogoś, kto powoli otwiera mi oczy na świat, którego chyba tak naprawdę jeszcze nie znam. Ktoś, kto wie, że jestem naga emocjonalnie, a mój pancerz, który tworzyłam tak bardzo długo i pieczołowicie, rozpada się powoli i nieubłaganie. Zaczynam od nowa. Zaczynam budować swoje życie i już nie pancerz, a ochronną, jasną Tarczę światła i miłości, która będzie odbijać złe słowa, która stworzy w sobie próżnię złych emocji i otoczy mnie nią, i wreszcie tarczę, która będzie pochłaniać jak spragniona wody Ziemia, dobre emocje, miłość, ciepło, sympatię i dobroć. I być może nadejdzie taki dzień, kiedy będę mogła podzielić się z kimś moją Tarczę, z kimś, kto jest obok mnie cały czas, z kimś, kogo mój pancerz już tyle razy zranił a kto pomimo wszystkiego ciągle jest. I za to Ci dziękuję, jednocześnie składając obietnicę odwzajemnienia tego ciepła, miłości i zrozumienia, które tyle od Ciebie otrzymałam na kredyt. [ Dodano: Pon Lut 05, 2007 5:09 pm ] Witam wszystkich gorąco:)
  12. Ewab, napisalas ze nie wierzysz w terapie...mam nadzieje ze niewielu jest ludzi na tym forum ktorzy tak mysla...ktos ladnie napisal ze tabletki daja plastikowe zycie. Chodze na terapie od 1,5 miesiaca, zaczynam widziec poprawe, nie boje sie juz tak panicznie jak kiedys, czuje lekki niepokoj. Oczywiscie nie biore zadnych lekow, przez te 1,5 miesiaca wzielam tylko 3 tabletki Valerinu:)(zilowe tableki) w krytycznych sytuacjach:) zakupilam sobie muzyke relaksacyjna, i powtazram w kolko ze to tylko moje wymysly, ze mi sie wydaje i ze sobie wmawiam bo nic sie nie zmienilo a śwat sie nie wal:) i jakoś ciagnę:) pozdrawiam i wszyscy głowa do góry:)
×