Skocz do zawartości
Nerwica.com

dzidzia79

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dzidzia79

  1. Kiya, TY MASZ "ULUBIONE" SŁOWO: "ZNÓW:, A JA ZA TO W TYM KONTEKŚCIE NIECO GORSZE BO "CODZIENNIE", a nawet kilka razy dziennie znów czegoś się panicznie boję, znów nie zrobiłam, znów coś mnie bolało. Grunt to pomysleć, jutro będę czułą się odrobinkę lepiej. Mam taką fajną technikę o której przeczytałam w necie całkiem niedawno wklejam pewnie kiedyś się wszystkim przyda :) Metoda wymiatania polega NA WYRZUCANIU NAGROMADZONYCH W SOBIE przez cały dzień NEGATYWNYCH EMOCJI . Codziennie przed zaśnięciem 3 razy wdech i wydech...głęęęboki. No i zaczynamy działanie:wizualizujemy sobie miotełke i wymiatamy z każdego zakamarka naszego ciała nagromadzone złe emocje,które można sobie dowolnie wyobrazić. Ja czasem wymiatam czasem moje negatywne emocje wyobrażam sobie jako opiłki i jade powoli,noga,ręke,brzuch powoli magnesem i zbieram wszystko dokładnie. Nigdzie się nie spieszy więc spokojnie od palca stopy powoli przez całe ciało kawałek po kawałeczku zbieramy wszystkie śmieci. Kończe zazwyczaj kumulując zbieranine z nóg i rąk ,brzucha...w postaci takiego wirku w klatce piersiowej i do tego wirku dołączam śmieci z głowy...następnie przepycham to przez gardło głęboko ile dam rady nabieram powietrza i wydmuchuje to wszystko na zewnątrz. Na początku czułam się jak zwykle ale po miesiąc, dwóch takich praktyk od razu po wydmuchaniu tego co złe jestem lżejsza no i z miesiąca na miesiąc coraz mnie jest do zbierania:))
  2. dominika92, ja mam często tak, że budzę się rano i myślę, zrobiłąbym to czy tamto, ale w sumie to nie dam rady, bo nic mi się nie chce albo boli mnie wszystko, albo mam lęki.... Ostatnio odkrywam, że jeśli się zmuszę i wyjdę, to w towarzystwie zapominam o swoim problemiku :) Dziś tak było, cały dzień miałam mdłości, pojechałam do koleżanki i wróciłąm serio serio zrealksowana i... dumna z siebie. Nie taki lęk straszny jak go malują. Obyś częściej wychodziłą - trzymam kciuki!!!
  3. Ja tez jeszcze nie śpię, tez mam syf i co, mam mysleć, że to nienormalne. Gdzie jest napisane, że porzadek musi być, a my codziennie mamy być zadowloeni i "na chodzie"??? Życie nie polega na tym, by wszystko było poukładane. Dzisiaj jest bałągan może jutro się zbierzesz. Głowa do góry!!! -- 26 sie 2012, 23:04 -- Becia1967, to może warto by zrobić coś dla ciała :) np poćwiczyć? Ja się zbieram od kilku dni by aktywnie acz domowo spędzić czas.. :)
  4. takeyourmeds, są dni lepsze i gorsze nie zawsze jest tak "lekko, łatwo i przyjemnie" ale ja doskonale wiem jak to jest jak zasiskasz się w sobie i myślisz ze umierasz, myśli napędzają emocje, te napędzają lęk i zaklęty krąg tworzy się wokół nas. Postanowiałam własnymi siłami to przerwać, często płączę i zamartwiam się a jak mija - myslę...kurcze czy to byłam ja wczoraj, czy to ja tak się bałam, że na milion procent śmiertelnie choruję. Myślę, że trzeba czasem trochę dystansu. Wzięłam się na sposób, pojechałam kiedys ze znajomymi na oknkologię do umierającej osoby, zobaczyłam na włąsne oczy jak tam cierpią ludzie na serio cieżko chorzy, dzieci młodzież..... i wtedy uświadomiłam sobie - że sama siebie zabijam na wlasne życzenie zamartwiahjąc się i stresując zupełnie bez powodu....a tymczasem inni stoją nad przepaścią a mają więcej pozytywnego nastawienia i dobrych fluidów niż ja zdrowa i skupiona na sobie... Natchnęła mnie ta wizyta również do czytania pewnego BLOGA - TAKŻE POLECAM, za każdym razem jak czytam z czym zmaga się ta dzielna,maga: niesamowicie pozytywna i odważna kobieta wstydzę się. Wstydzę się za siebie i swoją chorą wyobraźnie... wstydzę się, że wyolbrzymiam temperaturę 37 stopni i myślę że to sepsa. Wstydzę się, że tak nie szanuję siebie i swojego zdrowia!!! Mam nadzieję, głeboko wierzę, że moje wpisy pomogą choć jednej osobie. Trzymajcie się kochani!!!! http://chustka.blogspot.com/2010/04/poczatek.html
  5. ekomer, Sprawdź priv wiad :)
  6. Dobrze Ci radzę, śmigaj do Landowskiego czym prędzej - zresztą leki to ostateczność, najlepiej psychoterapią się ratować, raz weźmiesz lek, pomoże a po odstawieniu bedziesz mial gorzej - nigdy lepiej.... Mi Landowski sam zaproponował bym w sumie nie brała nic tylko psychoterapia - znasz takiego PSYCHIATRĘ, który nie poleca leków??? Ja znam Landowskiego :) Mogę wiedzieć ile masz lat?
  7. Sami wariaci tutaj :) Zartuję - ale faktycznie fajnie, że jest ktoś BLISKO..... miłe uczucie...
  8. dzidzia79

    Na co masz ochotę?

    jasaw, na ostro W lasnie przyrządziłam, ostra papryka, + twaróg bazylia zioła prowansalskie mniam jakie dobre,.... zapłące za to na 100% mdłościami - ale co mi tam Dla takich chwila warto żyć :)!!! A TY NA CO MASZ DZIŚ OCHOTĘ ? -- 25 sie 2012, 23:00 -- Obstawiam coś mniej krwawego za to bardziej pikantnego ?
  9. hmmmm.... cóż za zbieg okoliczności:) Ja też z 3city Co to za wyjście z sytuacji LEKI??? Leki bez psychoterapii to jak facet bez... dobrego wychowania hihihih a tak poważnie, coaxil to prawie jak PLACEBO - NIE SĄDZE BY CI POMÓGŁ TEN LEK - natomiast dziwi mnie, że m=zmienił Ci leki JUZ PO 1 TYGODNIU ?????? Słuchaj leki zaczynają prawidłowo działąć po 2- 5 tyg, dopiero wóczas jeślinie pomagają nalezy je zamienić. Psychologii i pychiatrii nie końćzyłąm, ale to wie każdy kto brał kiedykolwiek laki z grupy SSRI. Słuchaj jeśli chcesz dam Ci namiary do super psychoterapeuty i NAJLEPSZEGO NA ŚWIECIE PSYCHIATY- niestety sa to 2 różne osoby ale współpracują ze sobą Psychioatra - ordynator akademia medyczna - PROFESOR LANDOWSKI - 602 488 377 - DZWOŃ W PON - CZEKA SIĘ BARDZO DŁUGO - PRIC WIZYTA CHYBA JUZ TERAZ 150-200 ZŁ PSYCHOTERAPEUTA: CUBAŁA - to jest Profesora wychowanek - serio kilka lat temu bardzo mi pomógł.... nie mam aktualnego nr tel. ale Landowski pewnie CI da.
  10. Kurde - nie czytaj - ja wiem, że łatwo się pisze, ale ja staram sir nie czytać już - bo kiedyś coś mnie zabolało, i juz miałąm raka, wylew, tętniaka, półpasiećc, traciłam wzrok, słuch, miałam amnezję, splątenie, padaczkę, chroniczne biegunki, jelito nadwrażliwe, sm, wyrostek, zapalnie jajkników, przydatków, ciąże pozamaciczną i maciczną :) i inne gówna, o których NIESTETY naczytałam się w necie!!!!! Kiedyś przygryzłam sobie sliniankę jakimś cudem, i wkręciłąm sobie ze mam raka...masakra - stwierdzam, że im mniej wiesz tym lepiej żyjesz: dla relaxu polecam filmik bardzo mądry - moje ulubione zdanie - 99 % rzeczy którymi się martwisz nigdy się nie wydarzy
  11. No ale dałeś czadu. Słyszysz burzę oklasków??? Hehehheh :) niektórzy ludzie nie słyszeli o delikatności i wyczuciu taktu, czy zrozumieniu....
  12. dzidzia79

    Na co masz ochotę?

    Mam ochotę potańczyć do białego rana, do upadłego, cieszyć się życiem, śmiać i czuć się wolną -- 25 sie 2012, 22:22 -- i na makaron z twarogiem
  13. Czyli sobota i niedziela w pracy? Współczuję a ilu tu takich ludków, co chiałoby pomaszerować dzielnie do pracy nawet w sob, czy w niedz. ale nie mogą przez lęki i inne gówna....
  14. Ekomer Wierzę, że Ciebie ten stan przerósł i obawiasz się, ale powiem CI spokojnie - TO JEST TYLKO :) STRES :) Ma tak kilka razy dziennie z tą subtelną różnicą, że zdarza mi się taki stan podczas wykonywania najprostyszch czynności, któe innych ludzi nie stresują bądź sytuacjach niekoniecznie stresowych, tak więc nie panikuj, nie analizuj wciąż tego co się stało i nie pogłebiaj tym samym swojego stanu. Radzę szybko znaleźć dobrego psychoterapeutę, takiego który Cię wyprowadzi z tego, puki jest czas, puki objawy nie osiągają apogeum. Im dłużej będziesz zwlekał tym gorzej dla Twojego zdrowia i dla psychiki i dla Ciebie i komfortu życia - wiem coś o tym....Lęk towarzyszy każdrmu człowiekowi, jest mechanizmem obronnym i często z ;powodu kompleksó, czy dużego napięcia nasila się bardziej niż jesteśmy w stanie znieść. Znam osoby, które kompletnie nie czują stresu podczas np.: "wystąpień publiczych" czy w sytuacjach zwyczajnych, w któych ja nie mogę się ruszyć...i mam wrażenie że serio serio zaraz zejdę z tego padołu łęz. Pytanie, czy zdarzyło Ci się coś takiego pierwszy raz? Czy są lub były jakieś inne objawy na tle nerwowym? Skąd jesteś? Jeśli z 3miasta to mam jednego psychoterapeutę , któy kiedyś mi bardzo pomógł, niestety jest drogi godz 150 zł. Głowa do góry i mocno Ciebie pozdrawiam - zobaczysz będzie ok!!!!
  15. Kasztelan niepasteryzowany sztuk 2 - na razie :)
  16. INSOMIA TO MOJE DRUGIE IMIĘ OSTATNIO
  17. a ja mam pytanie :) Spać nie Możecie - kogoś coś boli, męczy??? Czy zwyczajne pogaDUCHY WEEKENDOWE ?
  18. Becia1967, Dziękuję za odpowiedź, niesamowite, że większośc "zwykłych smiertelników"czytając Nasze wywody złapałoby się za głowę i uciekło... a ja chłonę każdą radę, chłonę każdy wpis, bo wiem, że już dłużej nie dam rady udawać, zgrywać bohaterki i nie bac się bać... Lekarz rodzinny nic tu nie zradzi, mam świetnego Psychiatrę byłam u iego 3 razy w zyciu, ale za każdym razem, gdy udało mu się sprowokowac mnie do farmakologii wyszło na Jego i mi na dobre, u mnie problemem jest to, że moje objawy zaczynają rosnąc w siłe wraz z upływem czasu, mam wrażenie że jak rak rozprzestrzeniają się po moim ciele///przykład: jak udało mi się "uodpornić" np.: na ból głowy trwający non stop miesiąc i przestałam o nim myśleć i myśleć, że zaraz dostanę wylewu, to zaczęły mnie boleć oczy, czy szczęki czy kark, czy nerki czy żołądek, lub dla urozmaicenia pojawiły się masakryczne mdłości. Czasem odnosze wrażenie, że nerwica szuka sobie w nas miejsc, w które może uderzyć by nas na nowo przerazić....
  19. k123 Ze mna bhyło ak, raz napisałam list bo uznałam, że mój meżczyzna więcej zapamęta i zrozumie czytając -niestety bardzo się pomyliłam, parę lat poźniej, dokładnie miesiąc temu nie wytrzymnałam i powiedziałam mu co i jak ze mną siędzieje aktualnie. Czułam sięrozumiana i poczułam ulgę,lecz niestety przy najbliższej kótni usłyszałam, że jestem wariatką, mam wziąć psychotropa i iść do psychiatry... WIdzisz, chcę Ci powiedzieć, że czasem taka szczerość nie popłaca... ale to przez pryzmat moich przykrych doświadczeń....
  20. Prę lat remu brałam xanax 0,25 codziennie rano i byo zajebiscie... sama odstawiłam...też by ło zajebiście bo byłam dumna ze dałam radę odstawic, potem 2 lata przerwy i Aurex + psychoterapia, to nie tak, że tlko leki,...psychoterapia była ok, ale jka leki pomogły to wyszłam z założenia, że po co mi to? - został sam aurex, hobby było rok fitness super sprawa, byłby do dzisiaj, ale zlikwisowali Klub w moim miescie...a ja od Stcznia nie ćwiczę nie tańczę a kochałam to. Praca - chyba tylko to trzyma mnie czasem pezy zdrowych zmysłach... są takie dni,że rano budzę się jest super nawet zaczełam jeść śniadania zamiast kawy i papierosa... ale potem zaczyna sie "jazda" i walka z sama soba, iśc do biura czy dam radę, a jak padnę, a jak ktoś coś zuważy? a jak zemdleję itd.itp... Jednak idę, na siłę, wbrew sobie maJ I CZERWIEC TO BYŁ KOSZMAR DAWAŁAMRADĘ SIEDZIEC W BIURZE TYLKO PO 2-4 H POTEM UCIEKAŁAM DO DOMU, BO TAM MOGŁAM ZWINĄC SIĘ W KŁEBĘK I pracowac np. w łóżku.... Z czasem poyślałam dosyc, dam rdę zostawałam w biurze e 4- 6 h nawet zaczelam jeździć na spotkania z KLIENTAMI...ALE... to jest wysiłek, to nie jest tak jak dla innych normalne, tylko wysiłek ponad moje możliwości... Mój psychiatra jak skumał, że nie wezmę leków bo sie boje, zapropnował mi psychoterapie -gówno mi pomogła... to nie wina psychoterapeuty -moja, bo najpierw powinnam wziac leki i sie wyciszyc, by można było ze mna pracować, ale sie boje i to zaklęty krąg...
  21. A W JAKIM MAM PISAĆ? Dziękuję Ci za zrozumienie i ciepłesłowo... poczułam włąsne ulgę....sa między czasie Pan i Włądca wrócił do domu - -chiałam mu przeczytać, że dowiedziałam siędzisiaj na forum o AGPFOBII, że przeciez to o mnie, że ja tak mam od lat, lat bardziej raz mniej i usłyszała...przeproś mnie to będziesz mogła mi przeczytać co to za kolejna Twoja wyimaginowana jazda....
  22. jasaw = dziękuję, jak miło, że jednak ktoś czyta co pisze i co najważniejsze umie pocieszyć i zrozumieć, 11 lat razem, dzięki Bogu brak dzieci kredytó i większych zibowiązań razem... ale ja się boję, że jak nie on to nikt inny mnie nie będzie chciał... Więc lepiej z nim niż sama...bo kto pokocha wariatkę, nadwrażliwą, emaptyczną i apodyktyczną, nerową, furiatkę za wyskoą 178 cmza chuda 60 kg - kiedyś łądną , a teraz nie lubie siebie nie moge na siebie patzrec...męczę się z soba
  23. Tylko pozazdrościć :) Mój facet niby rozumie - jak już otowrzę się i płącze i mówię mu boję się pomocy - potem wykorzystuje wiedzę o mnie przeciw mnie, mówi weź psychotropa Ty wariatko... smutne...
×