Victorek, lubię czytać twoje posty, bo są rzeczowe i pouczające. Jednak widzę bracie, jak bardzo cierpisz. Ja obecnie biorę seroxat i propranolol na tachykardię i było ok aż do dziś. Rano, po raz pierwszy w życiu zdrętwiały mi palce. Oczywiście od razu panika, ciśnienie w górę - myśli o guzie mózgu, wylewie - dramat i jazda na maksa. Dodatkowy propranololek troche wyciszył mi serducho. Potem wizyta u psychologa. Babka nakladla mi do głowy po raz enty, że to tylko moje nierzeczywiste myśli, czarnowidztwo, że trzeba być w "tu i teraz", aby wyzdrowieć, bo lęk to myślenie o przyszłości i dotyczy przyszłości! Trzeba zrozumieć, że myśli to nie fakty! Rzeczywistość, która nas otacza pcha się do naszych zmysłów i zamiast ją w pełni zauważać, my ją odrzucamy skupiając się na wyimaginowanej przyszłości. Wpadamy w tunele myslowe, ktore są jak pędząca po stoku śniegowa kula - z każdym centymetrem robi się większa. Zdrowia!