Skocz do zawartości
Nerwica.com

pakamera

Użytkownik
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pakamera

  1. Czy waszym matkom też się wydaje, że "te rzeczy" prawie zawsze kończą wpadką? Matka ciągle mi gada o tych małolatach z brzuchem a to przecież wina tego, że się nie zabezpieczają się albo wierzą w głupoty, że pierwszy raz zawsze można "bez" Jak jej mówię o zabezpieczeniach to ona mówi a kto by wydawał kupę pieniędzy na takie głupoty, które i tak są mało skuteczne a jeśli nie pojawia się dzieciak to oznacza to, że któryś po prostu nie może mieć dzieci... Ja jestem ciekaw czy ona rzeczywiście w to wierzy(wątpię bo w celibacie wcale nie żyje) czy może ona mnie chce zniechęcić w ogóle do związków a chyba każdy wie, że bez "tych rzeczy" związek długo nie istnieje a "białe związki" można policzyć na jednej ręce... Mógłbym zrozumieć gdyby to mówiła mi w wieku 15/16 lat a nie 21
  2. Wielka przemiana po antydepresancie Ostatnimi czasy byłem bardzo spowolniony i senny więc wziąłem raz malutką dawkę antydepresanta na sen. Już na drugi dzień doznałem przemiany. Zacząłem dbać znacznie o higienę, właśnie zmieniam styl ubierania na "normalny" - obecnie chodzę w beznadziejnych, ciemnych łachach, ćwiczę by mieć mięśnie oraz pojawiła się chęć posiadania dziewczyny. Czy rzeczywiście antydepresant i to w takiej dawce mógł od razu zadziałać? Ten stan trwa już 2 tydzień. Raczej to nie jest mania, bo moją pierwszą diagnozą była depresja i nic takiego nie działo się po tym antydepresancie...
  3. Boże! Jak ktoś ma nerwicę czy depresję to wcale nie oznacza, że nigdy nie zachoruje na schizofrenię czy inną chorobę...
  4. Matka mi mówiła, że jeśli skończy się 18 to lata wtedy szybko lecą - nie wierzyłem jej ale okazało się to prawdą. Jak byłem dzieciakiem to czas bardzo wolno przemijał, ferie mimo, że 2 tygodniowe trwały wieczność a wakacje to już w ogóle - cały tamten okres wypełniony był zabawą. Już za kilka miesięcy stuknie mi 21 i jestem ciekaw dlaczego czas tak teraz bardzo przemija mimo, że od kilku lat moje życie jest bardzo nudne, ubogie z rutyną.
  5. Czym grozi nieleczenie tego? Mówi się, że prowadzi to do inwalidztwa ale nigdy nie mówi się jakiego. Jeśli chodzi o wykluczenie społeczne to ja jestem wykluczony od kilku lat i z nikim się nie spotykam.
  6. Mam diagnozę prawie dwa lata a leczenia zaprzestałem 6 miesięcy temu i nie chodzę do lekarza. Ciągle odczuwam prześladowanie - raz słabiej raz mocniej. W domu byłem "bezpieczny" bo nie widziałem innych ludzi a jak się pojawili robotnicy to czuję się prześladowany i w domu. Rodzina mnie wcale nie namawia do leczenia, mimo, że miewałem często widzenia a 2 miesiący temu kłóciłem się na głos sam na sam z osobami, które obrażały mnie w myślach.
  7. Nie odczuwam tego jako obcych myśli. Przez ostatni miesiąc bardzo się męczę, bo są roboty na bloku i ciągle słyszę jakieś oszczerstwa i śmiechy na mój temat. Bywało tak, że odczuwałem obecność kamer w łazience założonych przez tych robotników. PS Dlaczego ostatnio na większości forach, wszyscy zwracają się do mnie jak do kobiety, skoro piszę w rodzaju męskim
  8. Mam F25 i chciałbym się dowiedzieć dlaczego dalej wierzę w swoje dawne urojenia. Niby wiem, że to były urojenia a urojenia są objawem chorobowym ale ja tego nietraktuję jako choroby... Chociaż mogę otwarcie powiedzieć lekarzowi, że miałem urojenia prześladowcze i inne ale to tylko puste słowa. Leków nie biorę 6 miesiąc, bo i tak moje psychozy są epizodyczne a z resztą nie umiem uwierzyć w chorobę - to nie wina lęku przed piętnowaniem.
  9. Przecież nie każdy schizoafekt miewa manie! Czemu każdy zawsze myśli, że to schiza + chad ...
  10. A jak zrozumieć słowa, które brzmią jak inne? Np. Madonna śpiewa ''you hold the key'' a ja ciągle słyszę ''you born to kill''.
  11. A co wtedy jeśli te 2 osobowości się ze sobą przeplatają? Raz jest chęć samotnictwa a potem pragnienie bliskości ale pojawia się lęk i tak z innymi objawami. Jak się wtedy różnicuje?
  12. pakamera

    piszczenie w uszach

    Najlepiej jest się nie wsłuchiwać w szumy, bo wtedy się przygłaśniają i to jest chyba "najlepsza terapia" To samo można czynić przy D/D - nie myśleć o tym, że świat jest sztuczny i się o tym zapomina.
  13. Bejbi, u mnie stany urojeniowe i halucynacje pojawiają się chociaż raz w miesiącu i wcale to nie jest straszne a przerabiałem już kamery, podsłuchy, prześladowania, zmiany płci itd.... Lek biorę wtedy jak już staję się męczący do otoczenia.
  14. Świat urojeń wcale nie jest taki straszny...
  15. OMG !! Czy jak się do ciebie ktoś uśmiechnie a ty do niego to myślisz, że masz echopraksję?! Echopraksja wygląda całḱiem inaczej a poza tym występuje też w innych chorobach tak samo jak halucynacje, urojenia i inne objawy.
  16. Miałem coś podobnego tyle, że te prądy rozchodziły się po całym ciele. Miałem to podczas brania zeldoxu i ustąpywało po odstawieniu leku.
  17. Co mogą oznaczać powtarzająca się tematyka snów? Mi przez dwa tyg. śniły się mi szpitale, lekarze, zabiegi. Jedna lekarka we śnie zdiagnozowała u mnie oniryczne zwyrodnienie stawów. Słówko oniryczny oznacza Oniryzm (grec. oneiros - marzenie senne) Co dziwne to ja nie znałem definicji tego słowa
  18. Stary ma fazę na chlanie i złopie te piwska jedno za drugim. Prawie co chwilę zmienia mu się zachowanie. Raz jest bardzo agresywny a po jakimś czasie jest w takim regresie - łasi się, gada takim dziwnym głosem itd. Co chwilę gada, że się go okłamuje ale nigdy nie powie o co chodzi. Dlaczego jak się policję wzywa to zawsze jest taka uśmiechnięta i poblażliwa dla tego typu śćierw!
  19. Lekarz nie proponował mi takiej prawdziwej terapii, bo kiedy do niego chodziłem to moje psychozy były raczej łagodne i nie wypowiadałem urojeń i omamów - nie było widać po mnie choroby i zachowywałem się normalnie choć kłębiły się różne urojenia w głowie. Z resztą do tej pory tylko 3 obce mi osoby mają bezpieczne jedzenie. Ostatnio proponował mi "terapię" gdzie się tylko sprzątało ośrodek, robiło posiłki dla innych i wykonywało się prace plastyczne na poziomie przedszkola, więc tam nie poszedłem. U psychiatry nie byłem już 4 miesiąc
  20. Jak mówiłem życie na lekach jest jałowe, bo jest pusto w głowie, emocje i odczuwanie świata jest bardzo spłaszczone. Wolę te urojenia prześladowcze i wiele innych niż taką nicość...
  21. To nie była wrogość typu agresja i wyzywanie, to było unikanie rozmów, nie przytulałem się a robiłem to zawsze, czułem się, że byłem adoptowany, że to nie moja matka. Kazała mi wziąć tabletkę i na 3 dzień wszystko(dosłownie) minęło i jedynie pojawiły się widzenia, które później już same minęły.
  22. 1. Bo samo wszystko mija. 2. Nie czuję się chory. Wiem, że to sprzeczne, że niby mówię swoje objawy lecz ja jej nie traktuję jako choroby i nie czuję się chory. 3. Życie na lekach jest jałowe.
  23. F25. Ostatnia psychoza zaczęła się w maju ale nie dezorganizowała za bardzo mego życia. W tamtym miesiącu miałem głosy obrażające, które minęły same. Pod koniec miesiąca miałem silne urojenia, wrogość do matki i to można rzec, że to prawdziwa psychoza, bo życie mocno się zdezogarnizowało. Po wziąciu jednek tablietki objawy minęły na 3 dzień i tylko miałem widzenia, które też minęły i obecnie nic mi nie jest.
×