Skocz do zawartości
Nerwica.com

err

Użytkownik
  • Postów

    418
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez err

  1. Ja może przyjdę też, jak lista jeszcze otwarta - tylko gdzie? :)
  2. err

    [Kraków]

    Jak dla mnie jest mi to obojętne. A inni może się wypowiedzą
  3. err

    [Kraków]

    To dwie osoby już są. Ktoś się jeszcze pisze?
  4. err

    [Kraków]

    Można coś zorganizować, ale dosłownie z niedzieli na poniedziałek raczej nie, w sobotę można się gdzieś wybrać, ostatecznie w niedzielę popołudniu :) Ale to tylko moje preferencje, jak ktoś ma inne niech pisze :) Proponuję sobotę o 18 na rynku? Ktoś za? Piszcie nawet na PW, bo się nie zorganizuje nic samo :)
  5. err

    Samotność

    zastanawiam się właściwie po co spotykałeś się z nią tyle czasu skoro cię nie interesowała. Zacytuje odpowiedź Twoim postem "nie zakochałem się w minutę - nic z tego nie będzie! [fuck logic] 8)" Poza tym to seria historyjek z "randek w ciemno"
  6. err

    Samotność

    Zdarzają się czasem, jak każdemu, ale jak się ma pracę i inne zajęcia i problemy na głowie to się często o tym nie myśli. Nie wiem dlaczego nie szukasz nikogo dalej, nic na siłę, ale kogoś znajdziesz, skoro już byłeś w związkach. Wspomina się raz na czas... Liczy się to co jest teraz i czasem to co będzie w niedalekiej przyszłości. Było kiedyś tak i tak i nic tego nie zmieni, każdy popełnia błędy większe i mniejsze, byle sobie z nimi poradzić. Życie to nie ulubiony serial czy film, gdzie wszystko się układa i dlaczego "ja" nie mam takiego życia.
  7. err

    Samotność

    nie zakochałem się w minutę - nic z tego nie będzie! [fuck logic] tak swoją drogą dopóki ludzie będą stawiać znak równości między miłością , a zwykłym pociągiem fizycznym/seksualnym rozwody będą nagminne, a ludzie samotni. Nie, był na to cały miesiąc częstych spotkań. Jeden się zakocha szybciej, inny wolniej lub w ogóle. Po miesiącu zupełnie dalej nic czułem, więc wyjaśniliśmy sobie wszystko. Minęły prawie 2 lata a mnie oprócz pogodnej empatii nic w tej dziewczynie mnie nie pociąga, brak nawet zauroczenia. Mam żyć z kimś kogo nie kocham a łączą nas tylko charaktery? Mam z nią brać ślub czy co? Nie wiem czy chodziło o to, że moje nastawienie ? jest złe, czy to taka ironia. Samotny się nie czuję, mogę wyjść z kimś do kina, ale to nie miłość (to owszem, mogę uznać obecnie za samotność w miłości).
  8. err

    Samotność

    Mi się podobają dziewczyny, które jakoś pozytywnie empatią oddziałują, ale jak zagadam tak ogólnie o czymś tam i rozmowa się kręci, to większość jest zajęta, czasem zagadam i czasem rezygnuje z dłuższej konwersacji, takie dni bez odwagi mi się trafiają. A dziewczyna wcale nie musi być ładna, wystarczy, że mi się spodoba, ma spoko charakter, ale to tak gdzieś tylko na żywo najlepiej się poznaje. A Zdjęcia itp teraz mają małe znaczenie, i tak każdy sobie wybiera i udostępnia te na którym się naj wygląda Bo większość myśli, że jesteś zajęta? Są osoby co mają mniej i więcej lat tutaj, nie wszyscy studiują obecnie a niektórzy nawet studiowali w ogóle, a mają Facebook'a Ja też byłem jakimiś czasy, przyszła dziewczyna i w centrum handlowym zaczęła mi chyba robić test po minucie, jakaś tam gadka (test bardziej), w pewnym pokazuje mi zdjęcie małego dziecka i pyta czy ładne? Nie wiem czy to jej, na szczęście po moim i jakąś ogólną odzywką i jeszcze chwilą niby-rozmowy mówi "że jest zbyt zmęczona po pracy" i poszła i całe szczęście, bo i tak nic z tego by nie było, nawet pomijając to, że była w miarę ładna. Raczej nikt nikomu się nie spodobał Inna dziewczyna była ok, coś w sobie miała, taką empatię, ale mi się nie podobała (była ładna, ale nic do niej nie czułem), ona akurat się zakochała we mnie. Po ok. miesiąca był koniec, nic nikomu, nikt nie obiecywał, , teraz ostatecznie się tylko przyjaźnimy. Niektórzy by pewnie chcieli z nią być z racji wyglądu zawsze można przykozaczyć na dzielni, ale w pewnym wieku nie o to chodzi Z inną tylko pisałem, ale ciągle mi pisała, że na pewno jej się nie spodobam i nie dała się namówić na spotkanie Raczej o czymś takim się nie pisze... I na tym "w ciemno" się skończyło, ale chociaż wesoło było
  9. err

    Samotność

    Odpowiem wszystkim co mnie cytowali, tutaj nie chodzi np. konkretnie o ludzi z pracy, źle się z nimi czujesz, to poznawaj ludzi w innym miejscu. Ja podałem tylko przykład, jak można kogoś poznać, każdy ma inne "nerwice", "inny punkt widzenia", z nieśmiałości też się biorą niektóre zaburzenia. Nie rzucę złotej recepty na problemy dla każdego Gadki mnie też wkurzały, ale coś jednak zrobiłem na początku, żeby zbliżyć się do tych gadek. Jeżeli się nie krępujecie na spotkaniu dla no co najmniej 2ch osób to dlaczego nie spróbujecie się zaprzyjaźnić z ludźmi z forum na początek, jeżeli dokucza wam samotność?
  10. err

    Samotność

    Tak ogólnie jest prosta rzecz, jeżeli chodzi o samotność. Pomijając fora tematyczne (nie psychologiczne, gdzie raczej ludzie nie mają problemów z samotnością itp.) jest prosta idea np. to forum. Pierwszy krok zorganizowanie spotkań z tego forum, poznanie się, wyjście do kina, cokolwiek. Później możecie spokojnie przecież wyjść "pewną grupą" czy nawet 2 osobami z tego forum na jakieś spot tematyczny, nie wiem - motoryzacja/wizaż - czy inne zainteresowania i jak już się zaznajomicie z "innymi" to nie jest się samotnym, zawsze kogoś poznacie. Zawsze w razie "niewypału" można z drugą osobą tylko gadać na temat nie psycho, a zazwyczaj inni rozmowę podsłuchają i się wtrącą. A siedząc w domu raczej nic nie zdziałacie... Trzeba wyjść do ludzi, pogadać, nawet z pracy po pracy i zawsze z kimś lub sam, osobiście poznałem dużo osób o różnych zainteresowaniach i spokojnie na jakieś spotkanie zawsze chodzę sam z innymi i nawet nikt mnie nie podejrzewa, że miałem jakieś problemy z lekami czy nieśmiałością. W każdym mieście jest naprawdę wiele osób o różnych poglądach, sympatycznych, pogodnych, empatycznych, trzeba tylko się jakoś poznać.
  11. Nie dopuszcza do tego, bo wtedy wszyscy by to łykali. Władza dopuszcza jedynie te używki, których stosowanie jest obarczone negatywnymi konsekwencjami. Najlepszym przykładem jest alkohol. LOL. Tolerancja = $$$$. Firmy farmaceutyczne nastawione sa na mega zysk. Jak zapodajesz 10mg Xanaxu / dzien, to dla nich idealna opcja. A jeżeli ktoś przekroczy 10mg Xanaxu dziennie? Tolerancja rośnie... Co poniektórzy zapłacili by za lek działający, jak benzo, gdzie tolerancja nie rośnie i niech to będzie nawet kwota odpowiadająca 10mg dziennie Xanaxu.
  12. err

    [Kraków]

    To niech napisze ktoś kto jest chętny gdzie i o której by mu pasowało :)
  13. err

    Fobia społeczna!

    FS można w większości przypadków wyleczyć (z pomocą pacjenta, a właściwie tylko jego) - chodzi tylko i wyłącznie o częste spotykania się z ludźmi, nawet mała grupa tych samych osób do której ma się zaufanie jest dużym krokiem do zniesienia problemów psychosomatycznych FS/Nerwicy. Są osoby, które "odżyją" z 10% do 50%, a są i takie, które z 10% dochodzą do 90% (rzadko, ale...), % tutaj w uproszczeniu ukazują poprawę. Główną podstawą fobii społecznej, jest tak naprawdę nieśmiałość. Główną, ponieważ ciężko zdefiniować to do jednego terminu.
  14. err

    [Kraków]

    Może ktoś ma w niedzielę ochotę gdzieś wyjść? :)
  15. Problem nie jest zejście stopniowo z SSRI, u pewnej grupy osób będą objawy odstawienne lekkie lub większe, inni w ogóle tego nie odczują. Technika schodzenia z 20mg na 10mg potem na 5mg i w koncu 0mg jest skuteczna, tyle tylko, że jeżeli paroksetyna była np. na depresję czy lęki to za kilka dni lub dłużej wrócą problemy depresją/lęk ze zdwojoną siłą. Można trzymać się 5mg i brać witaminy i ostatecznie do zera uda się zejść, lęki nasilone nie będą aż tak, natomiast należy się przygotować, że jednak coś od siebie (pocierpieć, bezsenność) trzeba dać i to przejść. Organizm się oczyści.
  16. Poleci ktoś jakiegoś dobrego psychiatrę na NFZ zajmującego się uzależnieniami od benzodiazepin albo takiego, z którym można normalnie porozmawiać i pomoże odstawić leki? Nawet niekoniecznie od uzależnień, ale dobrego psychiatrę.
  17. Biorę dwa tygodnie ten lek i jest gorzej. Lęki się zwiększyły (na 75mg cały czas) - poczekać jeszcze kolejne 2 tygodnie? Czy ktoś miał coś takiego, że na tym leku benzodiazepiny (Alprazolam i inne) straciły na mocy? Biorę kilka razy więcej niż zwykle, żeby jakoś funkcjonować. Nie wiem czy noradrealina psuje wszystko? Na serotoninie samej była tylko senność. Ogólnie jestem zbyt nerwowy, a noradrealina chyba zwiększa na stałe lęki?
  18. Stostuje esci od ponad miesiąca i jeżeli chodzi o mnie działa. Śpię po tym mniej, na paroksetynie spać ciągle mi się chciało. Szkoda, że cena dość spora i nierefundowany.
  19. Czy i po jakim czasie po odstawieniu paroksetyny powróciły do was funkcje poznawcze, koncentracja? Biorę ją już długo z 2lata już będzie. Jestem trochę jakby spowolniony teraz, wolne myślenie, słaba koncentracja, słaba pamięć.
  20. No ja też nie widziałem raczej żadnej różnicy biorąc i nie biorąc. Taka oficjalna trucizna. Może komuś pomaga, co nie zmienia faktu, że jest szkodliwa.
  21. 300mg rano i wieczorem z tego co pamiętam. Nie zauważyłem zmian. Niby stabilizator nastroju, ale miałem stabilny nastrój, więc nie wiem po co to mi dorzucili. Ty zażywasz to?
  22. Można manipulować snami na dowolnym leku, w tym mianserynie, tak, żeby były prawie zawsze. Zmniejszenie dawki / zwiększenie - takie "większe" daje efekty miłego snu. Nie polecam eksperymentów, ale zaburzanie czynności chemicznej mózgu jakąś chemią, późniejsze przyzwyczajenie się do chemii - i nagłe odstawienie daje fajne efekty. "Falowanie dawkami".
  23. Też dostałem od psycho ten syf, ale tego nie biorę. Chwilę brałem - czy działał? Chyba nie. Jakaś kolejna trucizna...
×