jakubkowa - nie trwa to długo i rzadko się pojawia , może z tydzień temu pierwszy raz zauważyłem te drgania. Jest to bardzo nie przyjemne uczucie , boje się , że serce zaraz przestanie pracować , takie uczucie jakby pod skórą była jakaś buła i krew nie chciała dopływać...
Jak sobie radzę ? właśnie chodzi o to , że przestaje sobie radzić powoli z nerwicą , kiedyś to przynajmniej poranne godziny były w miarę fajne , dopiero zaczynało się po powrocie do domu , a teraz... rano wstanę już nie mam energii w sobie. Wydaję mi się , że to z tego względu iż za długo już myślę o chorobach , nakręcam się i przez to staję się co raz słabszy.
Rano myślałem , że nie mam kompletnie sił , ale właśnie wróciłem z ponad dwugodzinnego spaceru i jeszcze żyję. Po drodze wydawało mi się , że serce przestaje pracować , że płuca nie pracują... po prostu masakra. Bardziej odczuwam ciepło , gdy wejdę do cienia to znów zimno mi przeszkadza.
Szkoda , że to dopadło właśnie nas , gdy patrzę na szczęśliwych ludzi na ulicach , gdy patrzę jak młodzi ludzie piją piwo pod parasolkami , gdy widzę jak głośno rozmawiają , śmieją się , to aż mi się chcę głośno płakać. Bo ja młody człowiek , myślę tylko o tym czy nie mam raka , chłoniaka , czy nie dostanę wylewu... po prostu szkoda gadać