Witam Was wszystkich!
czuję się jak na spotkaniu AA.
Właśnie przed 3 dniami dowiedziałam się że od 9 lat to moje zwariowane, chore zachowanie jak mówi mój mąż,
nazywane popularnie jest depresją.
Czuję sie jak... nie wiem.
Zawsze wyobrażałm sobie innych i myślałam, o boże dobrze że to nie ja, że to nie mnie spotkało.
Hmmm...
Od 3 dni biorę citabax 10mg, rano.
to 3 dzień jestem skołowana, czuję się inaczej ale nie lepiej, inaczej.
Ciesczę się że jest nas tak wielu, mimo tego to smutne.
Tak smutek, wyrzuty do inych i samej siebie, to długi temat.
Chcę aby to się skończyło.
Kiedy?
Myślałam że jestem inna no wiecie z marsa ale nawet ten nikname jest tutaj zajęty jestem mars38.
No cóż.
Jest pózno, noc a ja się czuje jak bym miała 14lat i cała się trzęsę.
Czy to lekarstwo?