Skocz do zawartości
Nerwica.com

mars38

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mars38

  1. mars38

    Na marsie jest kolejka...

    właśnie się dowiedziałam że mój maz mnie zrdadza, nie fizycznie jescze nie. Pozapsywał się na stronach internetowych. Mówi że mogę mu wierzyć że niczego nie rozumie, przecież on jescze niczego nie zrobił. Jestem trupem tak odczuwam, jestem nikim, nie mam siły pisać. Płaczę i jestem
  2. mars38

    Skojarzenia

    nadzieja-tęsknota
  3. mars38

    Na marsie jest kolejka...

    Napewno myślisz że jestem zwariowana bo nie znam tego kogoś. Nie ważne jak wyglądasz i kim jesteś cieszę się że dzisiajjesteś tu i jest Ci lepiej niż kiedyś. Wiesz ja tak naprawdę też nie wiem ile i czego miałam, myślę o mojej psychice. Mój mąż teraz myśli że to co mówił to dokładnie się stało, jestem stuknięta. To moja oficjalna diagnoza. Mimo tego że biorę 6 dni lekarstwa mam wrażenie (nie przez cały dzień) że się budzę, że długo spałam. Czy to przedwczesna euforia?
  4. mars38

    Wkurza mnie:

    a mnie wkurza że jestem ciągle wkurzona!
  5. Witaj! wiesz chętnie bym Ci pomogła ale nie mogę mam problem narazie ze sobą. Chcę Ci powiedzieć tylko że zasmuciło i jednocześnie wzruszyło mnie to co napisaleś. Może że widzę po części trochę siebie w Tobie. Wiem że jesteśmy wszyscy tutaj po to by znalezć pomoc albo poprostu się nie widzialie wypłakać. Nasze dusze są skopane, zgwałcone i zwiędłe. Nie chcę byś myślał żle o sobie to pierwszy krok w nową przyszłość. Ja też od niedawna jestem na forum i jedno zrozumiałam nie jestem sama!
  6. mars38

    Na marsie jest kolejka...

    Witam! przeprazam że nie odpowiedziałam wcześniej. Ostatnie 2 dni były dla mnie piekłem. Straszne bóle głowy, itd... Postaram się dowiedzieć o innych lekażach w miom mieście. Wiesz najdziwniejsze jest to że sama jestem z branży medycznej i nie widziałam u siebie takiego problemu albo nie myślałam o sobie, nie wiem. Żyłam zmieniona mimo tego że czułam że się zmieniłam, stało się to takim dodatkiem do mojego charakteru. Czuję się jak w filmie, nie ostatnie lata są jak film. Dziwne dzisisaj mam wtrażenie jak bym się budziła. Nie potrafię tego opisać. Dopiero dzisiaj zobaczyłm że masz umiesczone zdjęcie, czy to ty? Wiesz myślałam że piszę z kobietą, nie wiem dlaczego. Bardzo się cieszę że odpisałeś, to mi dużo dało w ostatnich 2 dniach. Może jednak odnajdę się, może tutaj i teraz mi też pomoże. Na dworze wiosna, życzę Tobie miłego dnia!
  7. mars38

    Na marsie jest kolejka...

    Witaj! mam nadzieję że dobrze w tym forum się obsługuję i dostaniesz wiadomość zwrotną. Tak naprawdę to pierwszy raz że potrzebuję kontaktu z innymi. Myślałam że od wielu lat stałam się dziwaczką tak też ludzie po częsci na mnie patrzą. Kiedyś byłam wesoła lubiłam toważystwo, po porodzie pierwszego dziecka wszystko się zmieniło. Czułam to mówiła o tym z matką, teściową, męzem ale każdy mówił że to uroki macieżyństwa. Masz rację moja choroba to bardziej dystymia, nie wiem czy to lepiej czy gożej ale opisy lepiej do mnie pasują. Dzisiaj 4 dzień z citabaxem i głowa mniie tak strasznie bolała jak nigdy do tąd wcześniej, mam nadzieję że to wszystko przejdzie. Zastanawiam się czy może skonsultować się prywatnie z lekażem. Hmm... Moja pierwsza wizyta trwała jakies 5 minut posłuchała mnie ja się poryczałam z wdzięcznośći że nie powiedziała że jestem wariatką. Dostałam lek i wróciłam do domu. Powiem sczerzę mam nadzieję że coś się poprawi że wrócę jak kiedyś do normalności.
  8. Nie znam nikogo do kogo ten opis nie pasuje, więc wszyscy na ziemi mają depresje, tylko nie my. Bo my mamy jescze większą!
  9. mars38

    Wkurza mnie:

    że tu jestem, że jest jak jest i mnie od środka rozwala jak granat, ta złość tylko na co?
  10. mars38

    Na marsie jest kolejka...

    Witam Was wszystkich! czuję się jak na spotkaniu AA. Właśnie przed 3 dniami dowiedziałam się że od 9 lat to moje zwariowane, chore zachowanie jak mówi mój mąż, nazywane popularnie jest depresją. Czuję sie jak... nie wiem. Zawsze wyobrażałm sobie innych i myślałam, o boże dobrze że to nie ja, że to nie mnie spotkało. Hmmm... Od 3 dni biorę citabax 10mg, rano. to 3 dzień jestem skołowana, czuję się inaczej ale nie lepiej, inaczej. Ciesczę się że jest nas tak wielu, mimo tego to smutne. Tak smutek, wyrzuty do inych i samej siebie, to długi temat. Chcę aby to się skończyło. Kiedy? Myślałam że jestem inna no wiecie z marsa ale nawet ten nikname jest tutaj zajęty jestem mars38. No cóż. Jest pózno, noc a ja się czuje jak bym miała 14lat i cała się trzęsę. Czy to lekarstwo?
×