60 mg to dużo? Możliwe, że wejdę jeszcze wyżej (mam bulimię i ZOK), choć na razie czuję poprawę i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Natręctwa myślowe, od których nie mogłam się uwolnić i które uniemożliwiały mi normalne, szczęśliwe życie nie są już tak nasilone i nachalne. Czuję się ok a już na pewno się nie turlam . Żeby nie było za różowo, to fatalnie śpię, choć z tym też jest coraz lepiej.