Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mada

Użytkownik
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mada

  1. ja z kolei caly weekend fatalnie...jak czesto chodzicie do psychologa? Mysle o tym zeby przyjechac do Polski i zapisac sie do jakiejs kliniki dla nerwicowcow, jezeli taka istnieje... wiecie moze cos o tym?
  2. W sumie schudlam jakies 3kg przed braniem lexapro a w trakcie schudlam 5kg i mam nadzieje ze juz wiecej waga mi nie spadnie!.... Moglabym przytyc 20kg oby tylko czuc sie lepiej!
  3. W sumie schudlam jakies 3kg przed braniem lexapro a w trakcie schudlam 5kg i mam nadzieje ze juz wiecej waga mi nie spadnie!.... Moglabym przytyc 20kg oby tylko czuc sie lepiej!
  4. Mada

    Dubel

    I jeszcze jedno, "there's no free ride" nie ma lekow bez efektow ubocznych, sa tylko mniejsze lub wieksze. Niestety.
  5. Biore Lexapro od 2 miesiecy. Przez pierwsze poltora miesiaca bralam 5mg i juz po tygodniu czulam sie lepiej, od czasu kiedy zaczelam brac lexapro nie mialam ani jednego ataku. Na poczatku brania czulam sie spieta, dretwaily mi miesnie nog w nocy, mialam nudnosci i zawroty glowy i bardzo bolala mnie glowa,. Ale wszystko minelo po tygodniu. Po 3 tygodniach nastepuje nastepny efekt uboczny, chociaz wedlug mojego lekarza jest bardzo rzadki ale akurat m isie przytrafil, mianowicie nastepuje utrata pamieci "krotkiej" czyli np, budzac sie rano przed wyjsciem zapominalam czy bylam w ubikacji, na lekcji z rachunkowosci rozwiazalam zadanie pierwsza z calej grupy i dalam profesor prawidlowa odpowiedz ale nie zapisalam spososbu w jaki go rozwiazalam, po 5 minutach zapytana w jaki sposob je rozwiazalam, nie pamietalam...hehe mialam mase takich przypadkow ale minely po tygodniu lub 2. Nastepnie, takze rzadki skutek uboczny, zauwazylam ze mam obojetny stosunek do wszystkiego, moje emocje sa kompletnie wyciszone...wszystko mi wisi. Od ponad tygodnia zaczelam brac 10mg i szczerze czuje sie gorzej niz w czasie kiedy bralam 5mg. Natezenie lekow wzroslo i apetyt zmalal, mimo ze i tak byl niski wczesniej, ale mam nadzieje ze wszystko sie ustabilizuje w ciagu nastepnych 2 tygodniu, tak jak w przypadku 5mg. Przygotujcie sie na utrate wagi. Szczerze najchetniej odstawilabym te leki ale strach przed atakami jest wiekszy niz niesmak do lekow. pozdrawiam, Mada
  6. Biore Lexapro od 2 miesiecy. Przez pierwsze poltora miesiaca bralam 5mg i juz po tygodniu czulam sie lepiej, od czasu kiedy zaczelam brac lexapro nie mialam ani jednego ataku. Na poczatku brania czulam sie spieta, dretwaily mi miesnie nog w nocy, mialam nudnosci i zawroty glowy i bardzo bolala mnie glowa,. Ale wszystko minelo po tygodniu. Po 3 tygodniach nastepuje nastepny efekt uboczny, chociaz wedlug mojego lekarza jest bardzo rzadki ale akurat m isie przytrafil, mianowicie nastepuje utrata pamieci "krotkiej" czyli np, budzac sie rano przed wyjsciem zapominalam czy bylam w ubikacji, na lekcji z rachunkowosci rozwiazalam zadanie pierwsza z calej grupy i dalam profesor prawidlowa odpowiedz ale nie zapisalam spososbu w jaki go rozwiazalam, po 5 minutach zapytana w jaki sposob je rozwiazalam, nie pamietalam...hehe mialam mase takich przypadkow ale minely po tygodniu lub 2. Nastepnie, takze rzadki skutek uboczny, zauwazylam ze mam obojetny stosunek do wszystkiego, moje emocje sa kompletnie wyciszone...wszystko mi wisi. Od ponad tygodnia zaczelam brac 10mg i szczerze czuje sie gorzej niz w czasie kiedy bralam 5mg. Natezenie lekow wzroslo i apetyt zmalal, mimo ze i tak byl niski wczesniej, ale mam nadzieje ze wszystko sie ustabilizuje w ciagu nastepnych 2 tygodniu, tak jak w przypadku 5mg. Przygotujcie sie na utrate wagi. Szczerze najchetniej odstawilabym te leki ale strach przed atakami jest wiekszy niz niesmak do lekow. pozdrawiam, Mada
  7. Troche przeraza mnie fakt ze ta choroba moze trwac tak dlugo! mam 25 lat i czuje ze zycie ucieka mi prez palce, idac spac mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej lub mam nawet cicha nadzieje ze bede juz cala i zdrowa. Stawiam sobie rozne wyzwania na drodze zeby pokonac swoje leki. Jestem chora od 4 miesiecy wiec mam w sobie energie na zwalczanie lekow i wiare w to ze wszystko wroci do normy.
  8. Troche przeraza mnie fakt ze ta choroba moze trwac tak dlugo! mam 25 lat i czuje ze zycie ucieka mi prez palce, idac spac mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej lub mam nawet cicha nadzieje ze bede juz cala i zdrowa. Stawiam sobie rozne wyzwania na drodze zeby pokonac swoje leki. Jestem chora od 4 miesiecy wiec mam w sobie energie na zwalczanie lekow i wiare w to ze wszystko wroci do normy.
  9. Mada

    Swiezo Upieczona

    hehe... gdy po raz pierwszy poszlam do lekarza z diagnoza zasugerowali proszki i kiedy powiedzialam ze wolalabym pozbyc sie tego w naturalny sposob bez prochow, lekarz odpowiedzial "ale przeciez nie bedziesz musiala brac tych proszkow przez cale zycie!" i w tym momencie zaniemowilam! jak to?! Myslalam ze nerwica lekowa jest czyms w rodzaju kaszlu lub kataru, wyspie sie pozadnie i wypije duzo cieplej herbatki i mam to z glowy. Probowalam: -sport, pomaga ale trzeba miec na to czas i sile. -rzucilam picie kawy (ktore uwielbiam) -Chodzenie do SPA, masaze, sauny itd itp...., dzialaja tylko w trakcie -lekarstwa (pomagaja pozbywac sie atakow) -wydalam kupe kasy na wakacje- ktore mialy mnie odprezyc - pomoglo ale tlyko na 2 tygodnie -czesto sprawiam sobie male przyjemnosci, typu nowy ciuszek, buty lub inne akcesoria. - troche pomaga, ale jezeli tak dalej pojdzie to zbankrutuje! -kupilam mase ksiazek na ten temat, kilka plyt do medytacji... ale nie byly zbyt pomocne Ktos zasugerowal mi ze powinnam zapisac sie na Yoge. Dalej szukam metod na pozbycie sie tego dziwnego dlawiacego uczucia... Mam Nerwice Lekowa od konca wrzesnia 2005 roku. Czesto daje sobie wyzwania, robie rzeczy ktorych sie panicznie boje. Jak np. Wyjazd na narty z 30 osobowa ekipa ludzi ktorych prawie nie znam. Balam sie panicznie tego wyjazdu ale moj psycholog mnie praktycznie zmusil i musze sie przyznac ze pierwszy dzien byl tragiczny a pozostale 4 byly super. Duzo lepiej sie czulam takze po powrocie z wyjazdu. Nastepna przygoda byl wylot do Polski na 3 tygodnie, w dzien wylotu dowiedzialam sie ze mama mojej kolezanki, ktora tez ma nerwice lekowa dostala w ten sam dzien wylewu, o maly wlos nie odwolalam swojego wylotu. Nic mi sie nie stalo w samolocie, nie bylam nawet bliska ataku (choc turbulencje byly niemile) Pierwszy tydzien w Polsce nie zaliczal sie do najlepszych ale pozostale 2 tygodnie byly po prostu fantastyczne! Tak wiec, proponuje stawiac sobie czeste wyzwania, testowac siebie do czego jestesmy zdolni. Robie to czesto, nie jest to przyjemne ale dodaje pewnosci siebie. uffff....ale sie rozpisalam!
  10. Mada

    Swiezo Upieczona

    hehe... gdy po raz pierwszy poszlam do lekarza z diagnoza zasugerowali proszki i kiedy powiedzialam ze wolalabym pozbyc sie tego w naturalny sposob bez prochow, lekarz odpowiedzial "ale przeciez nie bedziesz musiala brac tych proszkow przez cale zycie!" i w tym momencie zaniemowilam! jak to?! Myslalam ze nerwica lekowa jest czyms w rodzaju kaszlu lub kataru, wyspie sie pozadnie i wypije duzo cieplej herbatki i mam to z glowy. Probowalam: -sport, pomaga ale trzeba miec na to czas i sile. -rzucilam picie kawy (ktore uwielbiam) -Chodzenie do SPA, masaze, sauny itd itp...., dzialaja tylko w trakcie -lekarstwa (pomagaja pozbywac sie atakow) -wydalam kupe kasy na wakacje- ktore mialy mnie odprezyc - pomoglo ale tlyko na 2 tygodnie -czesto sprawiam sobie male przyjemnosci, typu nowy ciuszek, buty lub inne akcesoria. - troche pomaga, ale jezeli tak dalej pojdzie to zbankrutuje! -kupilam mase ksiazek na ten temat, kilka plyt do medytacji... ale nie byly zbyt pomocne Ktos zasugerowal mi ze powinnam zapisac sie na Yoge. Dalej szukam metod na pozbycie sie tego dziwnego dlawiacego uczucia... Mam Nerwice Lekowa od konca wrzesnia 2005 roku. Czesto daje sobie wyzwania, robie rzeczy ktorych sie panicznie boje. Jak np. Wyjazd na narty z 30 osobowa ekipa ludzi ktorych prawie nie znam. Balam sie panicznie tego wyjazdu ale moj psycholog mnie praktycznie zmusil i musze sie przyznac ze pierwszy dzien byl tragiczny a pozostale 4 byly super. Duzo lepiej sie czulam takze po powrocie z wyjazdu. Nastepna przygoda byl wylot do Polski na 3 tygodnie, w dzien wylotu dowiedzialam sie ze mama mojej kolezanki, ktora tez ma nerwice lekowa dostala w ten sam dzien wylewu, o maly wlos nie odwolalam swojego wylotu. Nic mi sie nie stalo w samolocie, nie bylam nawet bliska ataku (choc turbulencje byly niemile) Pierwszy tydzien w Polsce nie zaliczal sie do najlepszych ale pozostale 2 tygodnie byly po prostu fantastyczne! Tak wiec, proponuje stawiac sobie czeste wyzwania, testowac siebie do czego jestesmy zdolni. Robie to czesto, nie jest to przyjemne ale dodaje pewnosci siebie. uffff....ale sie rozpisalam!
  11. Mada

    Swiezo Upieczona

    W sumie to czytajac to co tutaj piszecie to nie ma za bardzo roznic... w sposobie leczenia w Polsce a w USA. Czyli, wizyta najpierw u psychologa, staranie sie pozbyc lekow poprzez srodki naturalne czyli, rownomierne oddychanie (ktore nigdy mi sie nie udalo) i systematyczne uprawianie sportu. Jezeli naturlane sposoby zawodza (tak jak w moim przypadku) Psychiatra i prochy, polaczone z psychoanaliza. Nie mialam ataku samego w sobie od czasu kiedy zaczelam brac lekarstwa (3 i pol miesiaca, biore Lexapro) ale czasami popadam w paranoje ze zaraz cos mi sie stanie. pozdrawiam, Mada
  12. Mada

    Swiezo Upieczona

    W sumie to czytajac to co tutaj piszecie to nie ma za bardzo roznic... w sposobie leczenia w Polsce a w USA. Czyli, wizyta najpierw u psychologa, staranie sie pozbyc lekow poprzez srodki naturalne czyli, rownomierne oddychanie (ktore nigdy mi sie nie udalo) i systematyczne uprawianie sportu. Jezeli naturlane sposoby zawodza (tak jak w moim przypadku) Psychiatra i prochy, polaczone z psychoanaliza. Nie mialam ataku samego w sobie od czasu kiedy zaczelam brac lekarstwa (3 i pol miesiaca, biore Lexapro) ale czasami popadam w paranoje ze zaraz cos mi sie stanie. pozdrawiam, Mada
  13. W momencie kiedy czuje ze zaczynam tracic czucie w opuszkach palcow, uspokajam sie i mysle sobie ze za chwile minie i bedzie po wszystkim to mi bardzo pomaga. Czesto odretwienie przechodzi po 2-3 minutach i moge dalej funkcjonowac.
  14. W momencie kiedy czuje ze zaczynam tracic czucie w opuszkach palcow, uspokajam sie i mysle sobie ze za chwile minie i bedzie po wszystkim to mi bardzo pomaga. Czesto odretwienie przechodzi po 2-3 minutach i moge dalej funkcjonowac.
  15. Mada

    Swiezo Upieczona

    Mieszkam w USA, jestem 6 godzin do tylu :) A co do celu, to istny przypadek. Mialam dola wiec stwierdzilam ze wklepie cos o lekach i poczytam sobie wiecej o tym paskudztwie i tak tez trafilam na to forum. Najpierw zaintrygowaly mnie artykuly a pozniej same posty. Serdeczne dzieki za przywitanie :)
  16. Mada

    Swiezo Upieczona

    Mieszkam w USA, jestem 6 godzin do tylu :) A co do celu, to istny przypadek. Mialam dola wiec stwierdzilam ze wklepie cos o lekach i poczytam sobie wiecej o tym paskudztwie i tak tez trafilam na to forum. Najpierw zaintrygowaly mnie artykuly a pozniej same posty. Serdeczne dzieki za przywitanie :)
  17. Mada

    Swiezo Upieczona

    Witajcie! Jestem swierzo upieczonym czlonkiem tego forum. Mam nadzieje ze wiele sie od Was naucze, jak takze bede mogla dodac cos od siebie. pozdrawiam wszystkich, Mada
×