Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agnesita653

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Agnesita653

  1. Cześć! Mam na imię Aga i mam 14 lat. Od kilku lat mam pewien problem. A mianowicie wyobrażam sobie, że ktoś się na mnie patrzy. Nie wiem czy to normalne. Na przykład wyobrażam sobie, że patrzy na mnie pani od angielskiego, kiedy jestem w domu, albo bohater jakiegoś serialu. Nie wiem jakim cudem. To chyba wyobrźnia. Ja rozmawiałam na ten temat ze swoją mamą, która jest dobrym lekarzem i powiedziała, że to przy lekkiej nerwicy natręct i przy dojrzewaniu może tak być. Ona też tak miała, ponieważ ona też miała i ma nerwicę od dzieciństwa. Przeszło jej. Ale ja już sobie z tym nie radzę. Cały czas wydaję mi się, że przez to jestem nienormalna i mam schizofrenie, albo inną strasznie poważną chorobę psychiuczną. Czy ktoś też tak miał, bądź ma? Jak sobie z tym poradzić? Z góry dzienx za odp!
  2. Częśc! Mam na imię Agnieszka, mam 14 lat. Napisałam to już w temacie Czy to depresja, ale nik tmi nie odpowiada. Jest mi smutno. Wydaje mi się, że życie jest straszne głupie, że wszystkie sprawy są głupie, że jest nudno. Mój problem zaczął się od kiedy za bardzo zżyłam się z serialami. Oglądalam je i w pewnym momencie coś do mnie dotarło. Dotarło do mnie to, że w serialch tyle się dzieje, mają coraz to nowe przygody, problemy. Doszlam do wniosku, że już wolę problemy niż rutynę. U mnie jest nudno, prawie to samo codziennie. Chcialabym gdzieś wyjechac, przemyślec sprawę, ale wiem, że to niemożliwe. Pomóżcie mi! Czasem mam myśli samobójcze i boję się, że to zrobię! Ratunku!
  3. Agnesita653

    Depresja objawy

    Mam na imię Agnieszka, mam 14 lat i ostatnio coś dziwnego się ze mną dzieje. Wydaje mi się, że cały swiat jest nudny, monotonny, że strasznie jest wstawac ano i kłśc się spac wieczorem, że rytuna mnie dobija. Co ja mam robic? Nawet jak się pocieszam, że wszystko jest w porzo, wmawiam sobie na chama, że życie jest pięknę i pełne niespodzianek to i tak nie mogę w to uwierzyc. Ostatnio jak myślę, że feria się kończą, że będę musiła o świcie wstawac i chodzic do szkoły, która jest nudna i której nienawidzę, to mi sie płakac chce. Jeszcze ostatnio nasiliły mi się lęki o moją mamę, którą kocham nad zycie. Mam też nasilone objawy nerwicy natręctw. Czy to jest depresja? Co mam zrobic, żeby z tego wyjśc? Pomocy!
  4. Nie bylam u psychiatry, ale staram się czytac na ten temat, więc pewnie sama nie wiem dokladnie co mi dolega. Ja z mamą mam nawet dobry język, tylko w tej kwestii nie umiemy się niestety dogadac. Dziękuję Wam, że mnie uspokoiliście, ponieważ strasznie się balam, że z tym nie będę mogla normalnie funkcjonowac. Normalnie czasami mi się aż płaka chce, ale dzięki za rady, pomogłyście mi. Wierzę, że mi się uda! Pozdrawiam i życzę Wam sukcesow, a ty Margaret nie przejmuj się tak mamą, bo pewnie ona nigdy czegoś takiego nie przeżyla, może spróbuj jej podrzycic jakieś książki na ten temat? Może usiądź i z nią na ten temat porozmawiaj? Dzięki waszym odpowiedziom jestem pewna, że tak zrobię!
  5. Mam pytanie. Jest ono glupie i nie wiem, czy w dobrym miejscu je umieszczam, ale proszę,żeby go nie kasowano. mam nerwicę natręctw i lekką depresję. Od jakiegoś czasu mam głupie wrażenie, że jak będę starsza(mam teraz 14 lat) to nie będę mogła studiowac przez nerwicę. Czy to prawda? Czy jak ktoś ma nerwicę i lekką depresję, to może studiowac jak wszyscy normalni ludzie? Czy znajdę sobie chłopaka, jeżeli mam tą ochydę? Co mogę zrobic, zeby się z tego wyleczyc? Moja mama mówi, że nie pośle mnie na psychoterapię, ponieważ twierdzi, że oni tylko zdzierają kasę. Po części się z nią zgadzam, ale nie wiem czy do końca. Czy psychoterpaia jest konieczna? Jeżeli tak to jak przekona mamę? Jak można domowymi sposobami wyleczyc się z nerwicy? No i czy będę mogła z tym normalnie życ, jak wszyscy inni ludzie? Czy bedę mogła studiowac? Proszę o pomoc!
  6. Nie wiem czy ja jestem do końca normalna. Mam dopiero 14 lat i mam najprawdopodobniej nerwice natręct i depresje o lekkim nasileniu. Ostatnio spotkałam się z panią psycholog, która dopiero co skończyła studia i jeszcze nie może wyda dokładnej diagnozy. Polecila mi konsultacje z psychiatrą. Rozmawiałayśmy o ośrodku zamkniętym,czyli co by było, gdybym musiala tam na jakiś czas pójśc. Najpierw byłam całkowicie przeciw. Po spotkaniu i przemyśleniu sprawy, doszłam do wniosku, że jeżeli teraz się męczę, to jak tam pójdę, to mnie wyleczą. Może to trochę naiwne? Mam ochotę tam pójśc. Naprawdę! Uważam, że poznam tam ludzi, którzy mają podobne problemy, że będę miała się czym zając, że mnie wyleczą. Naprawdę chcę tam pójśc. Czy to normalne?
×