też nie lubię zimy, boję się jej, bo wtedy zwykle czuję się jeszcze gorzej. teraz przynajmniej nie ma śniegu, jest szaro, mglisto i to jeszcze daję radę znieść - mam wrażenie, że to już jest wiosna i niedługo zacznie się lato - które kiedyś dodawało otuchy, teraz niestety już nie ale nadzieja pozostała... najgorsze są te takie "ładne dni" - leży sobie śnieg, świeci słonce, dzieci radośnie wrzeszczą na ulicy, a ja siedzę w domu i się dołuję, że co mi z tego, inni się cieszą, potrafią korzystać z życia, a ja nawet nie mam z kim wyjść na spacer... ale ja tak nie mam od zawsze, pojawiło się kilka lat temu i z każdym rokiem coraz gorzej to znoszę...