Witam w pierwszy dzien wiosny Przegładam już od jakiegoś czasu to forum no i postanowiłem się zajerestrować. Mam 20 lat i chyba od 3 lat walcze z nerwica (przypuszczam, że wtedy się to zaczeło). Byłem w tym czasie dwukrotnie w szpitalu, gdzie przebadano mnie od stóp do głowy Stwierdzono wypadanie płatka zastawki dwudzielnej(po kontroli doktor stwierdzil, że jest to juz tylko sladowe), po czym Pan doktor posiadajacy rowniez specjalizacje Psychiatry zapisał leki na uspokojenie i wypisano mnie. Niestety objawy jak były tak zostały, więc zwróciłem się do niego o pomoc. Od 4 miesięcy biore citabax oraz sulpirymid. Przyniosły lekka poprawe, ale szału nie ma. Nie będąc zadowolony z jego podejcia do mojej osoby(traktowal mnie z góry i "olewał") zarejestrowałem się do innego psychiatry prywatnie. Po wysłuchaniu mnie i moich objawow stwierdził, że to nerwica lekowa(po 3 latach wkoncu uslyszalem to z ust lekarza). Dodatkowo zapisał streszee oraz memotropil. Piszę do Was drodzy forumowicze, bo szukam wsparcia, ponieważ meczy mnie już ta nerwica i ciagłe myśli, że coś mi się stanie lub na coś choruje. Ataki u mnie pojawiają się bez zadnego uprzedzenia. np. dzisiaj wsiadalem do autobusu i nagle scisnelo mnie w klatce i brak oddechu.. no i myśl o nagłej smierci oczywiscie.. :/
btw. Czy ktoś z Was ma taki objaw, że ciagle w ciagu dnia ziewa i uczucie zmeczenia ? :/ (cisnienie mam w granicach 130-65) - pytam o to, bo lekarz wyjasnial, ze to przez wieksze zapotrzebowanie na tlen..
Dodam, że gram w piłke nożna i systematycznie trenuje oraz chodze na silownie. Na boisku rownież mam stres, ze zaraz serce przestanie mi bic, ale daje rade i wychodze na boisko.
Przepraszam, że tak chaotycznie pisze, ale staram się pokrotce streścic te 3lata walki..
Pozdrawiam i licze na Was!! :)