barbieturan, dla mnie najgorszy dzien w tym roku jestem w okropnym dole, prawie całe dnie przesypiam płaczę, nie mam siły sie ogarnać..choc dzis troche lepiej mi zrobiło wzięcie benzo posprzątałam mój burdelik cos ugotowałam wykapałam się a wczesniej od tygodnia nie mam siły na kompletnie nic, nic nie cieszy nawet towarzystwo znajomych, przy nich mam wrazenie ze jestem jeszcze bardziej dziwna od normalnych ludzi, jak słucham ich, ich plany, to co robią to takie odległe od tego jak sie czuję, jestem zamknięta w skorupie marazmu
wogóle czesć wszystkim, nie chcę wam smęcić nie mam nic ciekawego do zaoferowania sobą, bo czuję się nikim
choc jest jakas malutka siła walki we mnie , odzywiam sie zdrowo pije soki, aloes biorę leki, magnez omega 3 wit D staram się czytać, coś oglądać czytam jak inni sobie radza z depresja na blogach i tutaj...szukam swojego sensu zycia swojego celu który utraciłam po drodze