Anel92, to fajnie, że masz jutro wizytę, ja trochę lepiej, a miałam kryzys od zeszłej soboty siedzę w domu, nie pracuję, ale chyba kryzys powoli mija bo czuję sie o niebo lepiej, wczesniej zinieta pod kocem plakałam i spałam cale dnie, dzis mnie az nosi
zjedlismy ja zamowilam makaron w sosie borowikowo pieczarkowym pęknę za chwilę sie opchłam a M dwie pizze hahahaah chyba jedzenie na 2 dni
i ogólnie to nie narzekam, depresja zaczela sie plakac mi sie chcilo co chwila w pracy plakalam ludzie mnie wkurwiali i wsyzsttko co robiłam to kruwy pod nosem leciały nie wiem skad mi sie to bierze milam 2 tygodnie w marcu 2 tyg po swietach wielkanocnych no i teraz...bez sensu to
-- 22 cze 2014, 16:24 --
Ferdynand k,