Witam:)
Mogę przyznać, że jestem tu nowa Mimo, że konto założyłam kilka lat temu to już nie pamiętam jak tu się poruszać
Zakładając konto byłam przekonana że mam silną nerwicę lękową, jednak teraz wiem co to tak na prawdę jest za paskudztwo
Moja nerwica odezwała się dwa miesiące temu... Zaczęłam się dosłownie dusić, myślałam, że ,,schodzę" zdrętwiały mi dłonie... i ten potworny silny lęk przed lękiem.. który stawał się coraz silniejszy, co uniemożliwiało mi normalne funkcjonowanie... Lekarze na początku myśleli, że to problemy z sercem, ja sama też tak myślałam, diagnoza - tachyarytmia i prawdopodobnie migotanie przedsionków. Jednak kiedy trafiłam drugi raz do szpitala, i dokładnie mnie przebadano, okazało się, że to nerwica lękowa i zalecono mi wizytę u psychologa. Tak też zrobiłam... i potwierdziło się - nerwica. Obecnie jestem po dwóch psychoterapiach i powiem Wam Kochani, że od tygonia nie czuję potrzeby brania Hydroxyzinum, kontroluję swoje nerwy, lęki, czuje się po prostu silniejsza, psychoterapię mam raz w tygodniu, trafiłam na fajną psychoterapeutkę... I rzeczywiście psychoterapia potrafi zdziałać cuda Mam nadzieję, że tak zostanie, będę o to walczyła! Życzę wszystkim dużo dużo zdrówka!!!