Skocz do zawartości
Nerwica.com

niezaznajomiona.

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niezaznajomiona.

  1. Powiedzialam nauczycielce. Glowa mnie boli w dalszym ciagu. Po szkole zamierzam poturlac sie do sklepu Beatlesow, kupic cos kolezance :)
  2. Wczesniej rano bylo mi slabo i nie chcialam isc do szkoly. Poszlam. Boli mnie glowa i nie chce mowic nauczycielce, ze bede gadac z psychologiem... ;/ Czemu nie moze byc juz czerwiec...
  3. Wczoraj wieczorem odkrylam u siebie paniczny strach przed pewnym czlowiekiem. Paraliz, arytmia serca, wstrzymywanie oddechu. Tak to wygladalo.
  4. niezaznajomiona.

    Witam

    "Żona i dzieci mobilizują mnie do życia w wiecznym lęku o wszystko." Mimo wszystko, z calej tej historii, akurat to zabrzmialo mi najgorzej. Zabralo mi chwile, by zrozumiec co wlasciwie masz na mysli. Nie chce byc hipokrytka i dawac ludziom rad, ktorych sama nie przestrzegam, wiec zmilcze kwestie choroby. Mowisz, ze masz zone i dzieci. To musi byc straszne - byc z kims w czasie choroby. (Tak, wlasnie to mam na mysli. Skoro mezczyzni ponoc powinni kobiety wspierac i pomagac dzieciom.) Ale skoro Cie mobilizuja, to nie poddawaj sie. Uwierz w siebie, na pewno dasz rade. :)
  5. Prowadzę bloga, który jest pełen emocji. Myślisz, że to wystarczy?
  6. LitrMaślanki: Tak, to jest świetny pomysł. O wiele łatwiej będzie mi powiedzieć pedagogowi i ustalić, ile chcę powiedzieć matce. A co do strachu: kiedy próbowałam zagadać do matki w piątek, nie byłam w stanie nic powiedzieć. Kiedy wczoraj chciałam coś napisać: nie dałam rady napisać nawet jednej litery. Cholernie trudno mi to jakoś obejść.^^"
  7. Co prawda matce nie powiedziałam, ale już dużo wcześniej powiedziałam przyjaciołom. I myślę, że to ujdzie. Mogę też powiedzieć wychowawczyni. U nich będę miała wsparcie. I pieprzę gadanie z nieznajomymi ludźmi. Jak pójdę do psychologa, to najpierw go poznam, później będę mówiła o własnych problemach. (Tak. Alice dziś otworzyła się koleżance i odkryła, że koleżanka też ma problemy na podłożu psychologicznym. Oczywiście, nie podejrzewała czegoś podobnego u koleżanki.)
  8. Imre: Metoda pisania jest łatwiejsza, ale później miałabym problem z wręczeniem takiej kartki. :) Wczoraj siedziałam przy niej 10 minut i zbierałam się w sobie, żeby jej to jakoś przekazać, ale jakoś nie wyszło...
  9. NoOneLivesForever: To może być to...
  10. Odświeżam. Znajdzie się ktoś chętny do spotkania w Londynie&okolicach?
  11. LitrMaślanki: Dzięki wielkie.
  12. Imre: Uważam, że chce dobrze i brakuje jej zrozumienia. Brid: Do depresji doprowadziły mnie inne czynniki, a przy komputerze czuję się o wiele lepiej...
  13. niezaznajomiona.

    Poniżenie

    "Koledzy" w szkole i rodzina <3
  14. Ale ja nawet nie jestem w stanie jej o tym wspomnieć. To beznadziejne...
  15. niezaznajomiona.

    [Londyn]

    Może niekoniecznie. Ja mieszkam na stałe w Londynie i bardzo potrzebuję spotkania/rozmowy...
  16. acetyloCoA, moja mama wszystko potrafi... :)
  17. Cholera, to z Twojej winy. Pośrednio bo pośrednio, wiem, byłeś pijany, ale zasnąć sobie i zostawić dziecko z takim facetem... Dobra, dobra, ufałeś mu, w porządku. To przez Ciebie też musiałam zdobyć kabel do komputera. Myślałeś, że chowanie go mi pomoże? Ha-ha-ha. A wypadek, heh, jak tak teraz patrzę - to, że wtedy byliście w trakcie rozwodu mogło być powodem, wiesz? :) Tylko trochę szkoda, że wtedy nie umarłam. Pobolałoby was trochę, a ja bym nic nie czuła. Nic, zupełnie. Nie lubię z Tobą rozmawiać. Denerwuje mnie Twoje postrzeganie świata. Mama przez Ciebie płaci za 2 mieszkania w Polsce, choć powinna za jedno. Jesteś schorowany? Ojej, współczuję. Też jestem. Mam Ci za złe to, że chciałeś odebrać mamie prawa rodzicielskie. Ty się w ogóle dobrze czujesz?! Mojej kochanej mamie, która - może i krzyczy, może i tego nie lubię, ale - nigdy, NIGDY by nie sprawiła, żebym znalazła się w takiej sytuacji! Nawet mnie wzięła na rozmowę, mówiła, że nie chce rozwalać swojego małżeństwa ani naszych relacji i mam się powstrzymać, nie patrzeć, zdystansować. Zdystansowałam się. Miałam różne epizody w życiu, popełniłam kilka nieudanych prób samobójczych. Uciekłam od Ciebie dwa razy z domu, pamiętasz? Cięłam się nawet. Ale, jako tchórz, nie przyciskałam nożyka mocno. Nadal mam zdjęcie z pokrojoną rączką, chciałbyś zobaczyć? Chciałabym sobie pomóc, ale sama nie jestem w stanie. Dlatego szukam psychologa, psychiatry, urrrwał nać, cokolwiek! Pomocy. Potrzebuję pomocy. Boję się powiedzieć o tym mamie, mimo tego, że jest taka kochana. A co do Ciebie, mam wyrzuty sumienia, że Cię zostawiłam. Ale to tylko dzięki Twoim zdolnościom manipulatorskim, nie jest mi Ciebie żal tak samej z sobie. "Nienawidzę cię" wykrzyczałam w złości, przecież wiesz. Jesteś tak beznadziejny, że Ciebie nie da się nie kochać. Szczególnie, jak jest się Twoim dzieckiem. Ciekawa jestem, czy Tobie będzie mi łatwiej o tym powiedzieć.
  18. LitrMaślanki: Boję się jej reakcji. Próbowałam jej nawet wczoraj powiedzieć, ale nawet słowo nie przeszło mi przez gardło. amonis: To może być również z tego powodu. Jak miałam tę depresję, powiedziałam mamie, ale ona to zrzuciła na komputer. Dlatego teraz nie mówię o swoich przeżyciach i uczuciach.
  19. niezaznajomiona.

    Skojarzenia

    gorąco - przeklęte lato.
  20. Ja mam zespół stresu pourazowego z dwóch powodów - molestowania seksualnego w dzieciństwie oraz wypadku w wieku 9 lat. Obie rzeczy wpłynęły na moją psychikę, sprawiły, że mam zaburzenia emocjonalne...
  21. niezaznajomiona.

    Dzień dobry.

    Dzień dobry. Jestem fobiczką i miałam depresję. Na chwilę to ucichło, ale powróciło z poczwórną siłą. Teraz zamierzam iść do psychologa i przydałoby się powiedzieć mamie. Boję się tego. -- 11 lut 2011, 22:45 -- Ach. I mam na imię Alice, żeby łatwiej było się zwracać. :)
×