Wczoraj przeżywałem rano prawdziwy kryzys. Czułem się tak jakbym umierał. Nie przesadzam, masakra. Dzięki bogu pomogło 2 mg klona. Ale boję się żeby od klona się nie uzależnić. Pierwszy raz dzisiaj przespałem normalnie prawie cała noc.
Miłej niedzieli wszystkim życzę.