-
Postów
360 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kai
-
ja nie moglem sobie z tym poradzic ale skoro czujesz szczescie to faktycznie nie ma po co.
-
milosc to nie tylko uczucie, to zdolnosc do poswiecen. Asiu, przeciez mozesz. Czemu mala Asia tu nie bywa ? Mysle, ze to wam minie, czulem cos podobnego i zniszczylem ja w swojej glowie, nie istnieje...
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
Kai odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
olu, a masz sie w kim zakochac ? Ja nie mialem, wiec tego nie bylo. Tez czesto czuje ogromna pustke, np. Dzis dowiedzialem sie, ze przy mojej ul. Mieszka dziewczyna z mojej klasy. Od razu lek, przerazenie- toaleta... Ostatnio probuje sobie pomoc masturbacja, ale malo rzeczy na mnie dziala od kilku dni... Nie ma orgazmu, a jak jest to pusty, bez wrazen. Haniu, to twoja dziedzina mialas tak? -
w zasadzie nic, po prostu wczoraj temat sie urwal. Chce do P., napisalem do niej na fb.
-
Aniu, oczywiscie ze jestes najgorsza, ze chcesz sie spotkac z chlopakiem. Zlo wcielone. chcialbym, zebyscie mnie wsparli i odpisywali.
-
pojdz do lekarza i zapytaj czy potrzebna jest wizyta u psychiatry. On ci cos przypisze i bedziej ok. Pozatym mozesz miec zaswiadczenie o tym i wychodzic twoja historia przypomina mi moja, tylko moja zaczela sie 2 miesiace pozniej
-
M. O co ja zapytac? P. Chcesz siebie dreczyc i przesladowac ale to nie ma nic wspolnego ze mna i tym ze sie z toba nie spotkalem, raczej wczesniej wymieniony problem.
-
pati, wyglupiasz sie. Jak widzisz z nikim sie nie spotykam.
-
o co ja zapytac ? Jestem na kom wiec sie nie obraz o male litery i inne rzecz
-
M. Gratuluje limonki. Tak, dalej mam ten problem i sie boje, jestem zalamany, nie wiem jak sobie z tym poradzic ale caly czas rozmawiam i chce po raz pierwszy zdrowiec dla siebie a jednoczesnie ona jest tego warta.
-
Agnieszko, wiem o tym i dlatego wole sie nie spotykac z takimi osobami bo predzej sie wyzyje niz cokolwiek. Ale bez przesady sa osoby neutralne. Ja sobie nie radze z agresja, wszystko sie skumulowalo przez te wszystkie lata...z tym, zeto jest bardziej chaos. Co do ludzi, to mam obrzydliwe wizje, ktorych wole uniknac. A jezyk jest w stylu mojej poezji- duzo dramaturgii, strachu, cierpienia oraz bolu istnienia.
-
ja nie umiem sobie poradzic ani pomoc. Nie wiem co robic, chodze na terapie juz rok i dwa miesiace ale problemy nie mijaja... Ba! Nikt nie potrafi pomoc w moim problemie z toaleta... Jest mi ogromnie przykro.
-
moge to zmienic, tylko po co- ja szukam kogos kto mnie uratuje a pozatym ciezko mi sie przebywa w towarzystwie brzydkich ludzi. Tyle razy probowalem cos zmienic, ze teraz jestem soba. Nie potrzebnie sie angazowalem, teraz moje serce placze a oczy krwawia... Czy znowu dostane kazanie od kazdego po kolei ? Tesknie za nia, choc slabo ja znam...
-
Aniu, K. Co prawda inny ale tu jest. Moniko, boje sie bardzo ale ona mi sie podoba i to, ze mnie zaprasza to chyba sygnal od niej? porozmawiam na terapii ale ostatnio uslyszalem, ze moze pozwole sobie realizowac checi w toalecie. To wszystko sobie wyobrazalem inaczej i jest mi przykro... Naprawde nie wiem co robic, bylo by milo ale tak sie boje:( kto ma mnie na fb to ona jest ostatnio dodana znajoma.
-
Moniko, na wycieczke nie ma szans... Ja bym sie zdziwil i ucieszyl, gdybym dal rade w domu u mnie albo u niej sie spotkac. Na ten moment jestem smutny i mi bardzo przykro. Zrobilem tyle krokow i znakow, ze bedzie wiedziala o co mi chodzi. Nawet pocalowalem ja w reke na pozegnanie. Z tym, ze jestem podobny do bpd mozna wybrnac w taki sposob, ze interesuje sie psychologia i robie tak jak studenci medycyny-wszystko widze w sobie.
-
wiolu, dziekuje ze sie pokazalas. Czuje smutek, w zasadzie tej dziewczyny co mi sie podoba nie znam ale po tym jak ona mi powiedziala o swoim kompleksie ja chcialem zobaczyc jak zareaguje gdy poczyta o naszym zaburzeniu, niestety nie rozumie ale tego mozna bylo sie spodziewac, tyle ze powiedzialem ze mam z nimi duzo wspolnego. A przeciez ona ma znajomych na tym osiedlu co ja. Zawsze mozna sie jakos wyplatac- chyba... Ona mnie zaprasza na wycieczke rowerowa i zebym sie u niej pokazal, nie wiem czy warto gdyz jest zajeta i starsza o rok...
-
zle,zle,slabo. Ojciec i brat do spolki z bratem mnie obrazaja. Oczywiscie z mojej winy, gdyz prowokuje ale sie staram tego nie robic. Na osiedlu mi pomachali na pozegnanie, po tym jak pokazalem im fucka prawie doszlo do starcia... Kolejne odrzucenie- dziewczyna, ktora mi sie podoba ma od poltora roku chlopaka. Kurwa! Do tego na terapii nie bylem 1,5 tygodnia a odnosze wrazenie, ze on ani nikt mi nie pomoze- moje problemy nie mijaja a frustracja rosnie. Ostatnio kompletnie zdewaluowalem terapeutke, czuje ze to sie moze powtorzyc. Gdy czytam forum to tez jest srednio, gdyz wiem ze los nie jest zapisany ale gdy to czytam na kazdym kroku to sie gotuje. Zdalem sobie sprawe, ze chce ostrego, zwierzecego i brutalnego seksu. Bdsm to chyba jedyna z rzeczy, ktora sprawi mi radosc, w dodatku wydaje mi sie ze jestem switch... Oczywiscie nie moge sprobowac bo problemy nie mijaja. Ide sie przebiec.
-
ja sie zapadam ale dlatego, ze wiekszosc rzeczy mnie irytuje, wkurza, frustruje. Co do uczuc, przeciez one nie sa martwe, zeby je ogladac. Mozna czuc :)
-
Może się w końcu przemogę :)
-
linka, tak, moje życie zależy ode mnie, od jakiegoś czasu kończę z poprzednim życiem, tylko ciężko coś poradzić, że wstydzę się zagadać do ładnej dziewczyny albo spotkać z dziewczyną, która widać że chce ze mną rozmawiać. Nawet mimo tego, że ma chłopaka. Za lampkę i inne rzeczy oczywiście obrywam i jestem obrażany, więc staram się wytłumaczyć jak nie skutkuje to sobie mówię to w duszy i idę dalej. To, że muszę cierpieć jest tylko na ten moment, przecież przeznaczenia nikt nie zna a i tak nie wiem czy w nie wierzę, kiedyś tak teraz jestem chaosem i mieszanką wszystkiego.
-
linka, to mamy podobne poglądy, po przegranej sobie tak mówię, żeby łatwiej to znieść.
-
Kasia, nie chodzi o pogodzenie się, o to że tak po prostu jest. linka, nie, nie bzdura, tak jest. Dotknę lampki i nagle rozwalona, różne rzeczy psuję. Czemu w takim razie niektórzy są potraktowani tak bardzo niesprawiedliwie jak my ?
-
Jeszcze na chwilę w staRym mieszkaniu. Kasiu, myślę że nie zostałaś ani trochę poniżona ale musisz sobie poradzić z tym, że kolejny raz to nie jest nikt zdrowy ale nie zadręczaj się. To przeznaczenie, po prostu niektórzy muszą cierpieć.
-
Jeszcze jestem w domu, ostatnie porządki pakujemy się i za półtorej godziny podjeżdża bus do, którego dajemy meble. Większość rzeczy z nich już wynieśliśmy. -- 30 mar 2011, 11:37 -- Internetu nie będzie przez jakiś czas, więc tylko tel od 14 dziś.
-
Kasiu,, ale pokazałaś siebie :) Dziękuję, ja też jestem podobny, z tego co mi wiadomo to wypowiadam się górnolotnie, patetycznie i poważnie. Więc nie jesteś sama. Kasiątko, przykro mi. Jutro się przeprowadzam, więc jakiś czas może mnie tu nie być w razie potrzeby Basia i Kasiątko mają mój numer. Ot taka nadzieja, że ktoś się odezwie i zapragnie czegoś więcej niż to forum. Basiu, Kasiu- każdemu kto udziela się w tym wątku od dłuższego czasu możecie dać numer.