Tez sie na tym zastanawiam i sama juz nie wiem, najgorsze jest to, ze czasem mi sie wydaje , ze jakoś to w sobie przerobiłam i jest to poza mna wszystko nie ma wpływu na zycie a później wchodze w jakś dyskusje i potrafi nagle wrócic bardzo silnie ,tak ,ze płakac mi sie chce po prostu i co jakis czas pojawia sie taka jazda.
Wiesz potrafił przyniesc czekolade pokazac i schowac pokazac i schować i smiał sie i tak przez 5 minut ja wtedy mowiłam np. jestes beznadziejny i jak tak powiedziałam to był strzał taki ,ze przez pól pokoju leciałam. No i nie wiem co o tym sadzić? Nie mogł przyjsc dac mi tej czekolady normalnie wziac na kolana własnie , pogłaskac czy coś takiego, zapytac jak minał dzień . A miałam 5 lat wtedy. Odwrotnoscią do Kasi ja pamietam wszystko od 3 roku zycia, duzo pamietam , nie tylko złe rzeczy , złe i dobre , ale tych złych bym wolała nie pamietac.