Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    388
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mio85

  1. NA szybko z wikipedii: "stosunkowo silnie blokuje też receptory serotoniny 5-HT2A (Ki = ~50 nM). Ponadto posiada też znacznie słabsze działanie blokujące receptory α1-adrenergiczne (Ki = ~300 nM) oraz receptory dopaminy D2 (Ki = 378 nM)". Czyli za nasze lęki (ja ma lęk wolnopłynacy uogólniony) odpowiada zbyt wysoki poziom serotoniny i dopaminy? Nie kumam, mi na lęki pomaga fluoksetyna, a przeciez ona zwieksza ten poziom. Ktos jest w stanie to mi jakos wyjasnic?

  2. Możę poprawiać libido ale nie musi - zalezy od osoby. Związene to jest z częściowym agonizmem receptora 5ht1a podobnie jak trittico też wplywa na ten receptor.

     

    Trittico dzialalo w pewnym stopniu pozytywnie, przynajmniej jesli chodzi o erekcje. Czyli buspiron dziala w ten sam sposob co trittico na ten receptor, czy w inny? Wiesz cos moze czy silniej na niego oddzialuje od trazodonu? Ma ktos porownannie w braniu jednego i drugiego?

  3. mio85 Wrócą i funcje seksulane.

     

    Jezu! Wroca, bo co? Bo ty tak mowisz. Badzmy powazni. A ja wlasnie nie przedkladam swojego zdrowia, dlatego decyduje sie na cierpienie podczas brania fluo. Nie zgadzam sie, ze seks jest sprawa drugorzedna. Determinuje nasze zycie i jest jednym z jego sensów. Jestes kobieta jest ci latwiej. Mezczyzna musi stanac na wysokosci zadania - kobiecie wystarcza orgazm, nawet jak go nie osiagnie nie sie nie dzieje. Ja gdybym tylko mial problem z orgazmem skakal bym ze szczescia, ale u mnie lezy wszystko.

  4. mio85, nie jest to prawda ze malo osob ma lęk wolnoplynacy ,jest to dosc powszechne zaburzenie, tez go mialam ponad dwa miesaice jednym ciegiem mialam lęki , teraz tez wraca mi taki lęk raz na jakis czas i trwa okolo dwoch tygodni. Chodze na terapie i nauczylam sie z nim w pewien sposob radzic. Wiem niestety tez ze jak bede miala wieksze stresy w zyciu toz now sie taki lęk pojawi.

    Ataki paniki tez mialam ... Mam kilka zaburzen ale nie mysle o sobie w sposob ze jestem bardzo chora.

    Staram sie mimo tego wszytskiego w miare normalnie funkcjonowac.

     

     

    To moze masz inny rodzaj tego lęku skoro ci psychoterapia pomaga. A jak sam przeszedl to juz wogole masz inny typ. Mnie moze trzymac cale zycie, jesli nie wejde na fluoksetyne. Lęk majacy przyczynę da się może wyleczyć. Lęk wywołany srodkiem psychotycznym już nie, bo terapia nie zmienisz zaburzonych procesow chemicznych w mozgu. Mi nie pozwala na nawet umiarkowane funkcjonowanie i pomaga na to tylko jeden lek.

  5. Ja sie nie moge pogodzic, ze depresja zabrala mi jedyne plusy jakie mialem. Czuje sie najbardziej pechowym czlowiekiem na swiecie. Znajdzcie mi gorszego mezczyzne: jestem niski, mam odstajace uszy, duzy nos, krzywy zgryz. Pieknie, co! Moim atutem byla wysportowana sylwetka, inteligencja, poczucie humoru i sprawnosc seksualna. Depresja i leki zabraly i to. Teraz jestem niskim, grubym, brzydkim, impotentem. Czekam na cwaniaka co powie, ze nie jest tak zle!!!!!!!!!

  6. Po prostu przestancie brac te SSRI. To gówno.

    Jest tyle lepszych lekow antydepresyjnych.

     

    Prosze Cie....nie szukam tu sprzeczek, ale ludzie z PSSD maja inny problem, odstawienie SSRI nic nie da, bo juz jest za pozno. A nikt inny im tego nie zapisal, jak lekarz. To raz.

    Dwa, a co ma zrobic osoba taka jak ja ktora boryka sie z dysfunkcjami seksualnymi, ale jestem praktycznie zmuszony brac SSRI (fluoksetyna), bo pozwala mi na normalne funkcjonowanie w spoleczenstwie? Teoretycznie: tak moge probowac innych lekow, i to zrobilem w tym roku. W praktyce przez to stracilem dziewczyne i prace. Stracilem pol roku probujac trittico i tianeptyne na depresje. I masz racje jest ich sporo, ale nie zapominaj, ze trzeba tez zyc, pracowac, a testowanie lekow, ktore moze zaskocza po kilku miesiacach to mission imposible - zycia ci nie starczy. No chyba, ze decydujesz sie na to by powiedziec wszystkim, ze jestes chora psychicznie i nie mozesz pracowac, masz fobie - to wtedy mozesz wegetowac. Minus jest taki, ze nosisz brzemie "swira" juz przez cale zycie. Triojpierscienowcow jest cala masa, ale zaden nie daje gwarancji unikniecia dysfunkcji seksualnych. Agonisci dopaminy sa z kolei bardzo niebezpieczni ze wzgledu na DAWS. Wg mojego lekarza mirta i miansa zetna mnie z nog na kilkanascie godzin, a poza tym nie chce byc sloniem kosztem orgazmów. Tak wiec mi z tych proseksualnych lekow zostal tylko wellbutrin (poza zasiegiem finansowym) i moklobemid (slaba skutecznosc), reboksetyna raczej jest neutralna. Jak widzisz jako mezczyzna mam wiec duzy problem. Zostala mi nadzieja na to, ze w kombinacji flou z np. z buspironem, czy trittico wroci chociaz erekcja.

  7. Jestem naprawdę chory, skor tak malo forumowiczow zmaga sie z tym lękiem. Choć nigdy nie doświadczyłem ataku paniki smiem twierdzić, że jest to najgorsza forma lęku, tak jak pisala osoba powyzej - atak paniki, lęku się konczy, a lęk wolnopłynacy nie. Budzisz się rano czujesz lęk, kładziesz się czujesz lęk. Kiedyś tak jechałem 4 miesiace. Osoby, ktore to maja wiedza najlepiej, ze jest to najgorsze pieklo. A jescze gorsze jest to, ze w psychiatrii to rzadkie przypadki. Kur..a jestem nienormalny :(

  8. Niestety chyba bede musial wrocic do fluoksetyny. Jedna rzecz mnie zastanawia. Dlaczego do cholery ja po kilku miesiącach tyję na tym leku, mimo iż ograniczam jedzenie? Na mnie ten lek dziala jak sterydy na kuturystow. Najgorsze jest to, ze tej masy nie mozna zgubic i jest to bardzo frustrujace, kiedy sie starasz, ograniczasz kalorie, wylewasz pot na treningach, a wygladasz fatalnie. Tez tak macie po dluzszym zazywaniu fluoksetyny?

  9. Ja z ciagłym piskiem w uszach rowniez zmagam sie od dlzszego czasu, jeszcze zanim dopadla mnie depresja. Gdy jestem zdrowy wogole mi nie przeszkadzaja, ale kiedy ma powrot depresji to ten pisk z niewiadomych wzgledow znacznie sie nasila i ciezko z tym wytrzymac. Doluje to jeszcze bardziej. Ma ktos podobne doswiadczenia?

  10. jest inhibitorem zwrotnego wychwytu dopaminy co oznacza, że zwiększa poziom tego neuroprzekaźnika w połączeniach synaptycznych.

     

    Jedna z najnowszych hipotez zakłada jednak, że hamowanie zwrotnego wychwytu dopaminy, a tym samym zatrzymywanie tej substancji w przestrzeni synaptycznej, powoduje jednoczesne hamowanie dalszego wydzielania dopaminy do synapsy. Dzieje się tak ze względu na działanie autoreceptorów dopaminowych, więc poziom dopaminy ulec może obniżeniu,

     

    Dlaczego ten lek jest uważany za niebezpieczny (nie chodzi mi o wykorzystywanie w duzych ilosciach przez hyperealowska spolecznosc)? Czym dopamina rozni sie od serotoniny, ze jej wychwyt zwrotny prowadzi do zmniejszenia jej poziomu? SSRI zwiekszaja przeciez poziom serotoniny poprzez wychwyt zwrotny.

  11. Czyli poprzez teorię, że sertra wplywa w odpowiedniej dawce na dopamine moznaby powiedziec, ze potencjalnie moze niesc najmniejsze skutki uboczne w sferze seksualnej. Czyli do SSRI nalezaloby dodac agoniste dopaminy, tylko czy jest taki ktory nie niesie ryzyka syndromu DAWS (metylodfenidat-wychwyt zwrotny?)?

  12. Sertra chyba najmniej zaburzała u mnie libido, a jak jest u Was? Który SSRI najmniej kasuje Wasz popęd?

     

    Ile jest prawdy w stwierdzeniu, ze leki SSRI obnizaja poziom testosteronu? Jest opcja, zeby mechanizm leku w jakikolwiek sposób wpływał na poziom tego hormonu? Czy ktos z was badal sobie jego poziom przed oraz w trakcie brania SSRI?

     

    Pytam bo spotkalem sie z taka opinia, chco mi sie wydaje, ze za dysfunkcje seksualne po SSRI odpowiada dzialanie na okreslone receptory i zwiekszenie poziomu serotoniny.

  13. wiem, ze na dzialanie trzeba czasu, ale czy ta dawka jest odpowiednia, skoro organizm przyjal ja bez wiekszych perturbacji. Trzeba wziac poprawke, ze ja 7 lat jechalem na SSRI (fluo musialem do 40 mg dojechac zaby zatrybil) wiec te receptory moga nie byc juz tak wrazliwe. Wydaje mi sie ze nie czujac tej noradrenaliny na 75 powinienem juz wskoczyc na 150.

  14. Przepisujac 75 mg wenli lekarz powiedzial, ze juz ta dawka pobudza i wg niektorych juz na niej lek dziala na noradrenaline. Ja poza pierwszymi dwoma dniami nie moge niestety tego stwierdzic. Biore 3 tydzien. Wg was jest duza roznica po przejsciu na 150 mg w kwestii aktywizacji?

    Nie wiem czy jest sens czekac jeszcze na tej dawce skoro organizm sie przyzwyczail, a lek w niczym nie pomaga.

  15. Skoro niektórych męczą skutki uboczne ESCI, który daje najmniej uboków ze wszystkich LPD,

    to co by było gdyby dali Wam klasyczne FLUO albo TLPD np. doksepine czy klomipramine.

    Śmiech na sali.

    najmniej uboków ze wszystkich LPD, jasne, w jakiej mądrej książce to wyczytałeś

     

    denvull niestety nie masz racji. Po pierwsze skutki uoboczne to tylko i wylacznie kwestia indywidualna - znam ludzi, ktorzy po podobno najmocniejszej paroksetynie nie mieli zadnych dzialan niepozadanych, a po esci ich wykrecalo. Ja rowniez esci wspominam najgorzej z wszystkich ssri i legendy o najmniejszych skutkach ubocznych to chwyt marketingowy lekarzy na ktory dalem sie nabrac. Jest to najbardziej selektywny ssri w teorii, ale praktyka jest zupelnie czyms innym i tylko biorac dany lek mozna sie przekonac i porownywac.

  16. Tez zwalilbym to na depresje bo ma to samo obecnie co ty, ale piszesz, ze czujesz sie teraz psychicznie dobrze, wiec ciezko mi powiedziec. Teoretycznie tylko SSRI wywoluja PSSD, ale ja bym sie nie zdziwil, gdyby SARI tez moglo cos po zaprzestaniu brania zaburzac w tej kwestii. Te leki rozinie sie moim zdaniem w niewielkim stopniu - dla mnie wszelka ingerencja w chemie mozgu jest stapaniem po cienkim lodzie, a o efekteach brania lekow przekonamy sie na wlasnej skorze w niedalekiej przyszlosci. Ale jestesmy na nie skazani i nie mamy wyjscia wiec je bierzemy.

  17. Leci 6 tydzień odkąd biorę sertre w dawce 50 mg i kolokwialnie mówiąc dupy nie urywa. Czuję zmęczenie, lęki są jednak mniejsze no i takiej życiowej werwy nadal mi brak. Zapewne czeka mnie zwiększenie dawki.

    Żaden lek nie da ci werwy XD SSRI blokują lęk i tyle, a te forumowe opwieści o werwach to po 2tyg. doświadczający ich delikwenci lądowali na ziemi i pisali "że cos się zepsuło :P po początkowym megapowerze". Na długa metę bedziesz brać na klate jak robot wszystko , ale nie licz na werwę , zmianę w innego człowieka niż do tej pory byłaś :D takie rzeczy to na forach tylko , no i na amfie, ale to też mija równie szybko jak początkowa hipomania po SSRI u niektórych.

     

    Prawda.

     

     

    Zalezy. Nie chodzi o zmiane w innego czlowieka, ale o przywrocenie werwy, normalnej energii ktora byla przed choroba. I powiem tak, sertraliny nie bralem, ale fluoksetyna swietnie napedza i ten naped nie spada pomimo brania leku. Jeszcze przed depresja lubilem dlugo pospac, a na fluo po prostu nieraz szkoda mi czasu na marnowanie czasu w lozku. Takze fluo jak narazie jest jedynym SSRI ktory dal takiego kopa (Esci np. strasznie zamulilo). No ale to specyficzny SSRI i mimo, ze pierwszy to najmniej serotoninowy. Moim zdaniem posrednio wplywa na noradrenaline. Ten lek ma cos z pigulki szczescia, tak wysmiewanej. Przez tyle lat trzyma sie w czubie najpopularniejszych leków, mimo, ze wyszla masa "ulepszonych" antydepresantow. No ale trzeba wytrzymac 2 miesiace na strasznych lękach, co odrzuca nerwicowcow, a szkoda, bo ja tez nim jestem, zmagam się z lękiem, ale ten lęk później znika.

×