Skocz do zawartości
Nerwica.com

Villeman

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Villeman

  1. Villeman

    jaki lek ..

    witaj Moniczka! Pernazyna leczy nerwicę lękową, jednak ma uboczny skutek: pojawia się depresja! Być może nie zawsze. Ja biorę pernazynę w ilościach 25mg, 25mg. Na schizofrenię według mojego lekarza trzeba od 600mg. Pozdrawiam!
  2. Ja którejś nocy obudziłem się bo myślałem ze mi serce wyskoczy a najgorsze było to, że nie mogłem podnieść lewej ręki, później przez tydzień bolała mnie lewa ręka i nie tylko. Bolały mnie wszystkie mięśnie, ale ręka najbardziej. Do dzisiaj mi dokucza. A najdziwniejsze, że jak przeczytałem ze oznaką pewnej choroby jest kłucie w stawach to dopiero się zaczęło! Ja też miałem badania i wszystkie wyniki jak to określił lekarz "lepsze niż w książkach na medycynie". Byłem u lekarza i ten wymyślił ze zerwałem sobie mięsień, a ja nie z tych co by pracowali fizycznie aż tak bardzo. Brałem nawet leki ale przestałem po kilku dniach bo mnie wszystkie kości bolały. Przestałem brac, przestały. Dopiero później drugi lekarz powiedział ze to albo nerwica albo maska depresji. Okazało się nerwica lękowo-depresyjna, ale to już stwierdził psychiatra. Na marginesie sa, wyczytałem z karty. Pozdrawiam!
  3. No wystraszyłem się tego co tu pisaliście i dzisiaj wziąłem tabletkę [mocloxilu]. Porozmawiam z lekarzem i dopiero wtedy odstawię. Zmieniłem tylko porę przyjmowania i chyba zmiejszę dawkę! Zobaczymy! Ale wydawało mi się, że jeśli nie biorąc czuje się lepiej to dobry znak i pora odstawić ale wiem, że o tym powinien zadecydować lekarz! Pozdrawiam!
  4. Nie wiem co robić! Lekarzem nie jestem! Ale jest mi na prawde fajnie już trzeci dzień! Zobaczę jak będzie jutro! Dzięki, pozdrawiam!
  5. Hej! Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale najpierw zmniejszyłem dobową dawkę leku, a dzisiaj nie wziąłem do tej pory jeszcze rannej i popołudniowej dawki. Dlaczego? ... Otóż nie wiedziałem czy objawy, które wystepowały u mnie są skutkami ubocznymi leku czy nerwicy a może depresji?. Postanowiłem, że od 23 listopada będe wolny od lęków i złego samopoczucia. Rano nie wziąłem dawki i o dziwo czułem się lepiej niz dnia wcześniejszego. Wziąłem dawkę popołudniową. Następnego dnia także nie zażyłem rannej dawki i także czułem się ok. Dzisiaj jest dobrze z małymi wyjątkami. Poczułem nawet zadowolenie i takie miłe uczucie jak kiedyś! Nie wiem czy to dobre posunięcie? Nadmienię fakt, że wieczorami, kiedy nie brałem tego leku czułem się dobrze. Myślę, że ważne jest by nadmienić także, że przez złe samomopoczucie po lekach wkręcałem się i powstawało jakieś błędne koło. Teraz jak to piszę czuję się prawie tak jak przed wszystkim. Co o tym sądzicie. Poradźcie, czy kontunuować przyjmowanie leku, może brac go na noc? Wizyta dopiero 7 grudnia, sam już nie wiem? ... Może zadzwonić do lekarza? Napisałem mail'a ale cisza!
  6. Villeman

    [Sieradz]

    Czy jest, ktoś z Sieradza lub okolic: Burzenina, Widawy a nawet Łasku? Proszę o polecenie jakiegoś psychoterapeuty, psychologa, który oprócz psychiatry pomógłby mi do końca wyleczyć się z tej choroby! Proszę o kontakt. Pozdrawiam!
  7. Myślę, że nie tylko możesz ale powinnaś się zwracac do swojego lekarza. Jest on po to by Ci pomóc. Mój psychiatra dał mi namiary na siebie, dwa numery telefonu, mail. Zapytałem czy mogę do niego zadzwonić jeśli będę musiał wcześniej porozmawiać niż podczas następnej wizyty? To mnie troszeczkę uspokoiło. Myślę, że jeśli powiesz o swoich obawach podzcas nastepnego spotkania to się troszeczkę uspokoisz. Jesli masz do niego numer, to dzwoń! Pozdrawiam Cię.
  8. Ja słyszałem o biorezonansie = BRT (może to to samo co bioenrgioterapia, wystarczy w google poszperać) ale nie wiem czy to komuś pomogło. Mówi się, że jest to szansa dla chorych na nerwice. W Łodzi - 10 zabiegów (spotkań, sesnsów ), koszt jednego spotkania 40zł. Może ktoś z forumowiczów słyszał o tym sposobie pozbywania się tej choroby?
  9. Villeman

    Neurolog.

    tomekkk24, ja zaczynałem od pani doktor, internistki, która powiedziała, że jak mam coś (jakieś paskudztwo = choroba) to najwyżej powącham kwiatki od dołu! no i zaczęło się: lęk = depresja + nerwica. wymusiłem skierowanie do neurologa, ten dał skierowanie do szpitala, tam wszystkie możliwe badania począwszy od EEG skończywszy na TK, wszystkie w normie, do badania MR nie było podstaw, stwierdzono: zespół depresyjny na tle nerwicy, psychiatra orzekł: nerwica lękowo - depresyjna, czy to to samo tomekkk24, miewam tak samo, a najgorsze jest to, że w pracy czuję się jak nakręcony, myśli milion na skeundę, lub odwrotnie. Ale pomyślałem, jak polecił psychiatra, aby w takich chwilach funkcjonować normalnie. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Ale to działa. Raz jest lepiej raz gorzej ale działa. Wiem, że te dziwne zawroty głowy, spowolnienie lub pobudzenie myślowe to właśnie moja nerwica, wówczas mam chwilowe załamki ale trwają one dosłownie kilka minut, zbieram się w sobie i działam. A na pocieszenie dodam, że na początku nie mogłem podnieś rąk, nóg, nawet widziałem jak mi mięśnie puchły. Ściągali mnie z łóżka i na siłe wypychali do pracy! Dzięki kolezance z pracy poszedłem do psychiatry, u którego ona się leczy. Już na pierwszym spotkaniu śmiałem się, a on rzekł: "o widzę, że będzie dobrze". Trzymaj się, jakbyś chciał pogadać na GG to pisz [8604842].
  10. Jonasz ale mnie wystraszyłeś, niskie OB, ja mam 2, czy to dobrze czy źle?, ponadto wszystkie badania w normie! mam ochotę zrobić nowe, ale boję się wyniku, więc chyba sobie odpuszczę! pozdrawiam
  11. popieram lateksowego, od momentu kiedy wiem, że to wszystko nerwica (bo badania, a było ich dużo, świadczą o całkowitym zdrowiu) traktuję swoje objawy jako coś czego nie ma tak na prawdę, staram sie funkcjonowac normalnie, jest jak jest, raz lepiej raz gorzej. pozdrawiam!
  12. Dziękuję za dobre słowo, pozdrawiam wszystkich.
  13. Hej! Znalazłem ostatnio w prasie ogłoszenie, że BRT - Biorezonans jest niekiedy jedyną szansą dla osób chorych na nerwicę. Zadzwoniłem i dowiedziałem się, że leczenie nerwic trwa przeważnie 10 zabiegów po 2 dwa zabiegi tygodniowo. Czy, ktoś z Was zna, znał, był na takiej terapii? A może jest to znowu jakiś chwyt reklamowy i wyciąganie od ludzi pieniędzy? Wiem jedno, że kuzyn przestałpalić po jednym zabiegu. Teraz wiem, że był to właśnie zabieg przy użyciu BRT.
  14. Witajcie! Zaglądam na forum od dwóch miesięcy ale dopiero teraz postanowiłem się zapisać. Czytam te forum gdyż wierzę, że mi pomaga! Zapewne nerwicę miałem już dawono ale teraz dopiero mi ją zdiagnozowano lub próbuje się diagnozować. Zaczęło się od bólu oka i oczodołu. Na pogotowiu oddziału okulistycznego stwierdzono, że mam bardzo dobry wzrok i abym na wszelki wypadek zgłosił się do internisty i neurologa. Od tego monemtu zcząłem szukać w internecie co tez może mi dolegać? Znalazłem, wiele oj wiele. Studiowałem te strony godzinami, wbijałem sobie do głowy wszystko co znalazłem na temat moich wymyślonych chorób. Po tygodniu zaczęły się zawroty, ale takie dziwne. Trafiłem na neurologię, wszystkie badania OK, dla pewności TK. Także w porządku. Stwierdzono zespół depresyjny. Oczywiście nie do końca wierząc nadal szukałem tak przez następny tydzień od wyjścia ze szpitala. Przypałętały się dziwne stany, gonitwa mysli lub zupełnie coś odwrotnego jakby otępienie, zniechęcenie itp. Trafiłem do psychiatry, sam chciałem. Dostałem lek na depresję ale po tygodniu (wiem ze leki te zaczynają działać po 4 - 6 tyg) zgłosiłem się do drugiego psychiatry w celu uczestniczenia w psychoterapi. Niby mój stan się poprawił, ale nadal budzę się z ogromnym słyszalnym(dla mnie) biciem serca, mam tiki mięśni itp. Ale najbardziej boję się tego co zdaża mi się dość często: wyłączaniem myśli, uśpieniem, tak jakbym stał obok siebie, otępieniem (ja tak to nazywam, bo funkcjonuję w miarę normalnie w tych stanach), drugi raz pobudzeniem = gonitwą mysli. Mam lęk właśnie przed tym. Wszystkie inne dolegliwości juz nie wywołują we mnie aż tak ogromnego lęku jak właśnie te opisane chwilę wcześniej. Pierwszy jak i drugi psychiatra stwierdzili nerwicę lękowo - depresyjną. Boję się, że nie wyjdę z tego ale staram się! Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów i chcę podziękować za możliwość uczestniczenia w życiu tego forum.
  15. ewita, mam tak samo! Czuje sie w miarę dobrze, czasem nawet powiedziałbym euforycznie, aż w pewnym momencie pojawia się myśli, że jest fajnie, cudnie. I to jest koniec = początek! Powraca odrętwienie, tak jakbym myślał ale nie myślał. Wykonuję pracę, czynności ale cały czas czując się jakby nieobecnym. Jest to jedyny nie dający mi spokoju objaw, z którym próbuję walczyć. Pojawia się dosłownie z nikąd! Sam z siebie! Ja tak to odbieram! Czasem pomaga śmiech, czasem wykonywanie jakiejść czynności ale z większą dokładnością, czasem myślenie, że to nerwica, i czym ja się przejmuję itp. Staram się myślec pozytywnie ale nie zawsze jest to możliwe. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkich !
  16. Witajcie userzy! Papugując buliona chciałbym przywitać się i przedstawić. Jestem nowym forumowiczem. Nie wiem czy jestem hipochondrykiem, ale stwierdzono nerwicę. Niestety nie pamiętam jaką, i dobrze. Zaczęło się niewinnie, ale to długa historia, może kiedys napiszę. Miewałem opisywane na forum objawy, które częściowo ustąpiły, gdy okazało się, że jestem zdrowy, wyniki lepsze niż w książkach (wypowiedź lekarza). A badań to miałem robionych sporo, włącznie z tomografią komputerową czy jak tam się to nazywa. Obecnie przyjmuje leki: jeden od miesiąca drugi od dwóch dni, była to decyzja lekarza. Przetrzymałem bardzo złe dni, ale ostatnio nasilił mi się jeden objaw dlatego te leki. Wiem, że to nerwy ale dopiero uczę się sobie z tym radzić. Raz lepiej raz gorzej! Pozdrawiam wszystkich! [villeman]
×