Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewita

Użytkownik
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ewita

  1. Moje leki zaczely sie 4 lata temu od zwyklej sprawy. Stracilam prace, bylam bez srodkow do zycia , zalatwialam sobie jakas kase, wysylanie papierow, czeknie na odpowiedz etc...trwalo to chyba okolo 8 tygodni i wszystko sie ulozylo jak najlepiej ale wtedy dostalam nerwicy po tych przejsciach, i tak zostalo do dzis. Sa tygodnie lepsze , prawie zapominam o nerwicy ale wystarczy jedyna niedogodnosc czy jakis problem osobisty , nawet jak sie stlucze najlepsza filizanka a juz dostaje ataku. Musze sie polozyc do lozka, oddychac, uspakajac sie po prostu jak wszystko dzieje sie Ok po mojej mysli to czuje sie wzglednie dobrze ale wystarczy cos co zakloci normalmy rytm dnia , koniec, nerwy puszczaja. Nawet jak ktos opowiada mi o swoich wizytach u lekarza mam uczucie ze zaraz zemdleje lub dostaje mldosci. zalecam ranne prysznice w zimnej wodzie. okolo 3-5min polewac cale nogi i rece a jk ktos chce cale cialo zimna woda. Daje niesamowita ulge w stanie zdenerwowania. No i dlugie spacery, ale dluzsze niz 45 min aby byl efekt. Oczywiscie nie leczy to nerwicy ale daje ulge i uczucie komfortu na jakis czas a mysle ,ze pomalu tez pomoze przezwyciezyc nerwice dolaczajac do tego psychoterapie lub yoge.
  2. U mnie jest taka sprawa , ze jak mam wyjechac to nie moge nawet pomyslec o pakowaniu, co wziasc , jakie ciuchy, to mnie przerasta po prostu...odczuwam niesamowite zmeczenie i lek Ale dziwne jak juz jestem w nowym miejscu to czuje sie dobrze i lepiej z kazdym dniem, wszystkie leki znikaja i mysle ze juz jestem zdrowa ale na drugi dzien po powrocie mam nawrot i wszystko to samo jak przedtem. Mysle ze jak bym byla dlugo na nowym miejscu to leki by i tak powrocily natomiast chwilowe oderwanie sie od codziennosci pomaga chorobie
  3. Masz racje ze to tylko nasze emocje ale spowodowane brakiem serotoniny w mozgu i byc moze innych skladnikow. Pod wplywem dlugotrwalego stresu wyczerpuja sie zasoby serotoniny i to jest powodem ,ze nie dajemy sobie rady z naszymi emocjami, wszystko jest wyolbrzymione ... Wlasnie leki dodaja serotoniny i dopaniny i innych tam potrzebnych substancji. Osobiscie nie jestem fanka lekow , gdyz lepiej jest aby nasz mozg sam uzupelnil potrzebny mu sklad. Trwa to dluzej (najmniej rok przy lekkiej nerwicy ) ale ma sie pewnosc ze nie bedzie nawrotow jak to jest gdy przyjmujemy leki. Czytalam , ze dajac dawki serotoniny droga farmaceutyczna rozleniwiamy nasz mozg aby sam wytworzyl potrzebne mu substancje. Ja walcze sama od maja pijac herbaty ziolowe, w dniach ktorych czuje sie zle zazywam nerwosan lub cos w tym stylu...musze powiedziec ze zaczynam czuc , ze pomalu jest lepiej , mam dni w ktorych czuje sie prawie dobrze, slonce, spacery pomagaja w produkcji serotoniny. Moj psycholog powiedzial, ze to jest typowe w opanowaniu nerwicy ,z esa lepsze i gorsze dni, to nie jest takie nagle wyzdrowienie z dnia na dzien. Zycze wszystkim i tym na lekach i tym ktorzy dzielnie walcza sami aby nadszedl nasz dzien WYZWOLENIA! Wierze, ze nastapi.
  4. ewita

    NERWICA NAS ZMIENIA

    Janeczko! 5 miesiecy to malo na pokonanie nerwicy, licz sie z 6 do 12 miesiecy ale to minie. Na poczatku mozna przyjmowac leki aby moc sie zorientowac co z nami jest , aby moc zrozumiec przebieg choroby i skutki. Potem uwazam ze przyjmowanie lekow nie jest konieczne ale jesli chcesz mozesz je uzywac az dojdziesz do tego punktu ze zrozumiesz , ze musisz sama walczyc z nerwica. Stosujac cwiczenia oddechowe, afirmacje, pozytywne myslenie , jogge i wszystko co czujesz ze ci pomaga. Beda wzloty i upadki , nie przejmuj sie tym ...nie od razu Krakow zbudowano. Jesli chodzi o leki moga tylko wzbudzic leki ze uzywamy chemii i niszczymy sobie watrobe i nerki ale jesli chodzi o pierwsze miesiace choroby to czasami jest konieczne i napewno nie zaszkodzi na krotka mete. Chodzi o to aby nauczyc potem nasz mozg do samoistnego wytwarzania potrzebnych substancji , serotoniny i choromonow szczescia. Przyjmujac leki mozg jest bierny i sam nie wytwarza potrzebynch substancji i bledne kolo. Trudno takie leki odstawic potem , ale znam osoby ktorym sie udalo i wyszly na prosta. Powodzenia Sama walcze z ta choroba od maja obecnie tylko na herbatkach ziolowych i ziolowych lekach uspokajajacych. Chodze na dlugie i coraz dluzsze spacery z psem i to dodaje mi skrzydel. Z poczatku ledwo moglam wyjsc z domu ale sie zmusilam i teraz zaczynam tesknic do moich spacerow. Zaczelam tez sluchac muzyki na co na poczatku nie mialam ani ochoty ani nerwow. Zmuszam sie do sluchania pogodnych piosenek i czuje ze nawet mam chec potanczyc.
  5. ewita

    nerwica mija!

    Wiesz kikucie? To chyba Warszawa ma takie uzdrawiajace wlasciwosci bo ja jezdze wlasnie do Warszawy i tam jestem normalna , zdrowa i wesola
  6. ewita

    nerwica mija!

    Jedno co mnie zastanawia to gdy zmieniam miejsce pobytu nerwica prawie ustepuje. Kiedys leczono wlasnie nerwice wysylajac cierpiacych do sanatorium czesto za granice. Czytam o tym w biograficznych ksiazkach z poprzedniego stulecia Wyjechalam w okresie mojej nerwicy (zaczelo sie w maju) trzy razy do kraju w odwiedziny do mamy i raz do malej miejscowosci nad jeziorkiem. Juz po wyjsciu z samolotu jestem zdrowa, jestem ta dawna osoba ktora bylam rzed zachorowaniem. Ale wracajac do obecnego domu nerwica wraca. Juz na drugi dzien mam objawy. Jak to wytlumaczyc? W nerwicy potrzeba widocznie wstrzasow, zmiany srodowiska, innych wrazen , innych doznan i spotkanie innych ludzi wszystkiego co nie kojarzy sie z miejscem w ktorym nabawilismy sie nerwicy. To tylko takie moje wnioski ale naprawde nie wiem o co chodzi w tej chorobie?
  7. Pisze po pewnym czasie . Oczywiscie pozytywne myslenie daje efekty ale to nie wystarczy. To pomaga przy stosowaniu tez innych metod. Probuje tez odwrocic tok moich mysli tzn: gdy napadaja mnie stany lekowe i widze wszystko w czarnych barwach przekonuje siebie sama , ze wszystko bedzie mialo fantastyczny final, ze powinnam byc szczesliwa, ze nie jestem chora na jakos ciezka chorobe a tylko nerwice i co tam...udaje ze z tym mozna zyc. I tak udaje mi sie czuc dobrze jakies 30 min czy 2 godziny i to juz jest postep. Powtarzam te cwiczenia wiele razy dziennie. Czasami gdy wydarzy sie cos nieprzyjemnego i przykrego w ciagu dnia cofam sie do tylu i wszystko musze zaczynac od nowa ale to juz mi szybciej przychodzi. Cwicze oddychania kilka razy dziennie i odpoczywam. Zauwazylam ze male drzemki w ciagu dnia dobrze mi robia. Nerwy potrzebuja spokoju i odpoczynku do regeneracji . Nie chodze teraz po sklepach bo to za duzy stres , nie spotykam duzo ludzi bo to tez mnie stresuje. Probuje dac sobie luz i wypoczynek.
  8. Ja tez mam takie glupie mysli. np: gdy moja corka spozni sie o minute albo pol godziny przed jej przyjsciem do domu przezywam katusze, widze ja w wypadku samochodowym, napadnieta etc...koszmar. Probowalam wszystkie mozliwe metody indoktrynacji samej siebie, nic nie pomaga. Te straszne mysli wciskaja mi sie do kazdej komorki w mozgu, wypelniaja mi caly umysl nie wiem juz co mam robic? Boje sie tez o syna o psa o wszystkich mi bliskich. Brak mi poczucia bezpieczenstwa i boje sie nawet patrzec na wiadomosci w tv gdyz widze koniec swiata. Probowalam autosugestji, medytacji, wysmiewania moich obaw , probuje wszytkiego i nie mam na to wplywu. Zalewa mnie lek i podle mysli, nawet boje sie listonosza bo przyniesie jakis straszny rachunek czy cos takiego. Trudno i ciezko mi sie zyje!
  9. Probowalam ale nie bardzo umiem wyjsc z tej wody...help! jak to sie robi aby stanac obok siebie i ocenic sytuacje na zimno? Probuje odgonic natretne mysli, czasem mi sie to udaje ale to wieczna walka. Z ta reka ktora strzasa stres tez mi sie nie za bardzo udaje, chyba to dziala najmniej przekonywujaco albo ja po prostu nie umiem tego zastosowac. Wdzieczna za wiecej pozytywnych wzkazowek. pozdrowionko dla wszsytkich walczacych. Nerwiczki wszystkich krajow laczcie sie!
  10. Jeszcze jest jedna rzecz ktora moze pomoc gdy po przebudzeniu czujemy silny lek. Rece i stopy oblewamy okolo 3 min zimna woda! Daje ulege i uczucie ze lek znika, przynajmniej na jakis czas co daje nam mozliwosc wziecia glebokeigo oddechu i uczucia odprezenia. Kiedys mialam uczucie ze chce zwymiotowac po przebudzeniu i stosowalam te zimne przysznice. Mnie pomoglo!
  11. Walcze z nerwica od maja , teraz jest gorzej gdyz brak slonca i ruchu zle wplywa na moje samopoczucie. Ale jest jeden przeblysk nadziei , bo po prostu zaczelam sluchac muzyki. To bylo nie do pomyslenia jeszcze niedawno, nie bylam zainteresowana... Zauwazylam, ze dobrze dziala na moje nerwy muzyka z lat 60-80 tych, melodyjna, prosta i czesto romantyczna. Czuje ze cos sie we mnie budzi, jakies tesknoty, co bylo nie do pomyslenia jeszcze pare tygodni temu. Wszystko bylo mi obojetne, walczylam tylko ze swoim cialem i natretnymi, przerazajacymi myslami o nadchodzacych katastrofach. Co do tych stanow "nieistnienia" to udalo mi sie ostatnio na chwilke wejsc do siebie do srodka , tak ze nie bylam 2 osobami, jesli zrozumiecie mnie o co mi chodzi. Po prostu zmusilam sie do ISTNIENIA, zmusilam moj mozg do bycia w realu! Cudowne uczucie , wszystko nabralo barw i smaku ale to chwilka Czekam na ten dzien wyzwolenia gdy bede mogla cieszyc sie zyciem, sluchac muzyki, dostrzegac barwy, smaki i zapachy. Bo jem na sile , nie cieszy mnie zapach swiezych kartofelkow ani nic w tym stylu pozdrawiam wszystkich serdecznei
  12. Masz racje! jak nawiecej pozytywnych osob nam w tym czasie potrzeba. Niestety nasza tolerancja na zle wiesci rowna sie zeru tak ze nie jestesmy w stanie dac pomocy w tej chwili. Pozniej, gdy juz bedziemy silniejsi
  13. Moj psycholog powiedzial mi cos pocieszajacego a mianowicie, ze nie musze sie obawiac ani zawalu ani innych chorob mimo, ze przy nerwicy ma sie wrazenie , ze jestesmy umierajacy na wszystkie mozliwe choroby. Nerwica u nas pojawia sie wlasnie poprzez zarowno fizyczne jak i psychiczne cierpienie. Takie sa jej objawy a gorzej by bylo gdyby przyduszana nie dawala objawow wowczas atak serca gotowy. To tak jak jakby nie otworzony wrzod. Tak, ze im wiecej dziwnych fizycznych odczuc mamy w ciele tym lepiej przy nerwicy. One znikna po 2-3 miesiacach i potem trzeba tylko trenowac umysl aby zwalczyc ja. Wiec wlasciwie nie trzeba sie przejmowac tymi gulami w gardle, bolami brzucha , glowy czy trzesacymi sie nogami, takie objawy daje wlasnie nerwica. Czas na uspokojenie , psychoterapie czy wyciszenie organizmu poprzez trening. Niektorzy potrzebuja leki w poczatkach nerwicy
  14. Moniczko nic sie nie boj. Ja tez mialam bole brzucha i mdlosci i bylam pewna ze mam wrzod zaladka. Dostalam zastrzyk uspokajajacy na wlasne zyczenie i nic po prostu nie czulam, poszlo jak po masle. A potem okazalo sie ze mam zoladeczek zdrowy jak pupcia dzidziusia. Nic sie nie martw, przy nerwicy wyobrazamy sobie wszystko co najgorsze.
  15. Ale jak je przelamac o to jest pytanie
×