Skocz do zawartości
Nerwica.com

pavlo

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pavlo

  1. pavlo

    Depresja czy co ?

    Ja mam prawie tak samo jak rico. Co roku staram sie to zmienic ale jakos mi nie wychodzi i co roku od 2-3 lat planuje ze to sie zmieni a nic sie nie zmienia. Tyle ze ja chcialbym spotkac naprawde chcialbym spotkac ciekawych ludzi z ktorymi bym sie zaczal w jakis sposob dogadywac, ktorzy by sie w jakis sposob mna intersowali, ale jakos nie moge. Z dziewczynami to masakra, no moze nie jest az tak zle, ale wydaje mi sie ze moge zycie jest tak załosne i nudne ze nikt by nie chcial go ze mna dzielic ... . Tak wiec od tych 3 lat stoje w miejscu i nie moge sie jakos zmienic co roku wszystko jest takie samo nudne. Juz zacząłem nieco zastanawiac sie cos zmienic, co robic aby czuc ze zyje, czuc ze komus na mnie zalezy. P.S Znacie moze jakies ciekawe zajecia(interesuja mnie jakies sporty,gry, kola, zainteresowac, kursy nie wiem ;]), ciakwe miejsca gdzie mozna poznac ciekawych ludzi, cos takiego czego własnie szukam;], ale nie wiem co to moze byc, wiec bardzo byl bym wdzieczny za pomoc. Wiem, że post jest troche głupi, ale odzwierciedla to czego w tym momencie potrzebuje ...
  2. też tak mam . Ja osobiscie uwazam, że nie przeszkadza Ci gdzie jestes ... tylko raczej z kim tam jestes. To gdzie sie w danej chwili znajdujesz jest mniej ważne od tego z kim jesteś. Zastanów się nad tym czy mam rację czy się myle
  3. O własnie dobry pomysl z tym wolnym słuchaczem, myślałem o tym , ale jakoś wyleciało mi z głowy. Najgorsze, że moja ambicja każe mi dalej walczyć, ale strasznie mnie to męczy psychicznie.
  4. Te warsztaty wygldały następująco: Prowadziły je 2 osoby. Chciały przekazać i podać jak najwiecej przykładów jak sie zmotywowac, zeby nie zrazac sie odrazu do czegos odrazu, zeby podjać walkę, a czasami zmienic cos konkretnego w swoim zyciu. Moze to byc na poczatku trudne, ale potem moze sie okazac najlepszym wyborem ( ja osobiscie rozwazam opcje rezygnacji z tych studiów). Mowili, ze powinno sie spisywac wlasne cele na kartce, zeby o nich nie zapomniec oraz dzielic droge do osiagniecia konkretnego celu na etapy tzn przede wszystkim znac te etapy zeby widziec jak dazyc do danego celu. Mi np utkwily takie słowa " nalezy probowac, bo jezeli nie podejedziemy do laski, która nam sie podoba to mamy 100% szans na porażke", albo " nie ma czegos takiego jak porazka, sa tylko doswiadczenia, ktore proawdza nas do okreslonego celu. W calych warsztatach głownie chodziło o to, że trzeba zaryzykowac, zrezygnowac z czegos, zmienic cos w swoim zyciu, aby osiagnac to czego sie tak naprawde pragnie. Podbało mi sie jeszcze takie cwiecznie : trzeba sobie wyobrazic jak chcilibysmy zeby nasze zycie wygladalo za 5 lat, a nastepnie odwrocili sie o 180 stopni i zobaczyli jak niechcielibysmy zeby nasze zycie wygladalo. I nagle zaczeli zblizac sie bardziej do tego czego nie chcemy. Mnie to troche przestraszyło, bo jezeli mialbym zycie dokladnie takie jak sobie tam wyobrazilem to nie mialbym po co zyc ....
  5. Ja mam dokładnie to samo... nie wiem co mam zrobić co wyjde z dołka na chiwle to znów do niego powracam. Wybrałem sobie dobre studja, ale niezgodne z moimi zaintersowaniami. Jestem teraz na 2 roku i jade po bandzie... a zwykle byłem przyzwyczajony do 4-5. To była ostatnia rzecz, która dawała mi radość, to, ze cos umiem i mam dobre oceny... . A teraz nawet tego nie mam . Nie wiem czy mam to dalej ciagnac, szkoda mi tych 2 lat, ale boje sie nei niczego nie zdam wogole, ogolnie boje sie. Mecze sie na tym kierunku, ale do tej pory nie mialem takich problemow a rezygnacja z tego kierunku dla mnie = porażka. Tak wogole to mam takiego doła, jestem tak przemęczony, nic mnie nie cieszy, 0 motywacji, szukam ciagle jakiegos rozwiazania, ale nic nie potrafie wymyslic. Brakuje mi wsparcia. Jestem dość wrażliwą osobą, ale zgrywam osobę pewną siebie, nie potrafie sie przed nikim otworzyć. Byłem ostatnio na ciekawych warsztatach z motywacji itp, przez chwile sie tym podjarałem, a teraz znów nie wiem co robić . Jestem wyczerapny psychicznie ;/
  6. A może poprostu kiepsko się rozglądasz dookoła siebie a rozwiązanie twojego problemu jest bliżej niż myślisz tylko jeszcze o tym nie wiesz ....
  7. Można robić coś dla siebie. Ale jeżeli robisz coś tylko dla siebie a nikogo innego to nie obchodzi to jaki jest sens, żeby to robić ? Ja nie wiem co wy tu wypisujecie jak można kogoś pocieszać czymś co jest dla wiekszości oczywiste. Przeżywanie życia dzieląc się doznaniami, wrażaniami, odczuciami z kochającą jest o wiele "fajniejsze" niż zdobywanie czegoś jedynie dla siebie. Jeżeli udaje nam sie cos osiagnac, robimy cos dla siebie co nas cieszy to wyobraźcie sobie jak możecie sie czuć chwalać sie tym, dzielac sie tym z kims, z kims komu na was zalezy ... .
  8. Rozmowa moze być bardzo interesująca, książka ciekawa , a życie u boku kogoś kto Cie kocha bezcenne ... więc aż mi sie nasówa 1 słowo, ale nie wypisuj głupot... Każdy potrzebuje kogoś bliskiego przekonalem sie nawet o tym i ja ... . Nigdy nie byłem raczej zainteresowany kobietami wolalem sport , komputer, wolem nawet nude z kumplami ... a teraz wydaje mi sie ze jedynej rzeczy ktorej potrzebuje to 2 kogoś kto będzie mnie kochał ...
  9. nie wiem jak mogę Cie pocieszyć bo to co napisałeś mówi samo za siebie ... , ale młody jeszcze jeszcze jesteś tylko skup się teraz na 1 ;p nie wiem zacznij do klubów chodzić, tam moze nie poznasz miłości swojego życia, ale no wiesz ;-) o takie rzeczy to tam nie problem. A moze poprostu zadna kobieta nie zasłużyła na twoje uczucie ?? Podam Ci przykład:Ja i mój znajomy bardzo sie roznimy. Jak idziemy do klubu to on szuka okazji zeby sobie tylko .... no ;p, a ja odmawiam bo uważam, że jest dla mnie za łatwa i odmawiam jej mówiąc niech poszuka sobie kogoś bardziej zdesperowanego. Wyzwaniem dla mnie jest dostać nr, poznać ją bliżej i obiektywnie ocenić czy jest mnie warta. Więc się nie łam może jesteś podobny do mnie ;p, co do tych spraw ;p
  10. Mi sie wydaje,że powinienes zapisać się na jakieś sztuki walki, nie wiem siłownie, basen coś co daje Ci satysfakcje, a coś gdzie mógłbyś się wyżyć , na coś co Cie potrafi porzadnie zmęczyć. Biegaj codzinnie, żeby się odstresować i zarazem poczuć się lepij fizycznie i psychicznie. Jeżeli to nie pomoże to nie wiem bo zabardzo się nie orientuje, ale może jakiś psycholog, psychiatra, ale mowisz ze sie tego wstydzisz, sam bym się tym nie chcial z nikim podzielic... . Musisz wziasc się w garść i przemyśleć co jest dla Ciebie najwazniejsze, a po nazwie tematu wnioskuje, że wiesz co jest dla Ciebie najważniejsze. "Pewne rzeczy doceniamy bardziej i zdajemy sobie sprawę z nich dopiero jaki ich zabraknie", więc męska rada bukiet czerwonych róż, kolacja przy świcach, czerwone wino i zrób wszystko co Ci przyjdzie do głowy mądrego(przeprosiny na kolanach;p) , żeby wróciała do Ciebie . Mógłbym Ci coś doradzić, ale jeżeli jesteś z nia 3 lata to wiesz co lubi i jak ją przeprosić. A co do tego co napisałeś na początku... jabym nawet ręki nie mógł podnieść, na jaką kolwiek kobietę. Poprostu takim zachowaniem wychodzisz na, żeby nie używać słowwa wredny ch... , napisze ze na kompletnego frajera. Wiec lepiej przemysl to co napisałem, uderz siebie kilka razy w twarz, zastanów się co robiłeś , a co powinienes teraz zrobic i dzialaj... Masz wspaniałą kobiete, którą kochasz ze wzajemnościa skoro daje Ci szanse na poprawe... też takbym chciał, ale jak widać nie kazdy moze miec tak dobrze
  11. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Jak już napisałem wcześniej, nie wiem czy to akurat brakuje mi 2 połówki, ale napewno czegoś, bądz kogoś mi brakuje. Już mnie ta rutyna dobija. Powoli zaczynam nie lubić swoich studiów, bo są ciężkie, a ja nie wiem dla kogo tak właściwie ja się tak wysilam ... . Moglem sobie wybrać mniej ambinty kierunek i żył bym sobie tak jak teraz tylko nie musiałbym się uczyć ... . To co do tej pory robiłem znudzilo mi się, chciałbym poczuć, że żyje, a nie kisić sie w akademiku przy książkach i kompie. Chciałbym móc sie dzielić z kimś tym własnymi przemyśleniami, mówić komuś co czuję w danym momencie, troszczyć się o kogoś , poczuć się potrzebny, mieć do kogo wracać po zajęciach czy treningu. Ale jest jak jest. Rzadko ostatnimi czasy chodze na imprezy, do klubów, a że jestem na kierunku i w akademiku wktorym 99% to mężczyźni to nie wiedze innych opcji na poznanie kogoś, ponieważ jestem dość nieśmiały a po alkoholu jakoś łatwiej coś powiedzieć ;] , chociaż nie pije zbyt wiele... .
  12. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Mam jeszcze takie pytanie . Co ze mna może być nie tak ? Studjuje, uprawiam sprort, mam paru dobrych kumpli(ale wydaje mi sie ze jest ich za mało), w rodzinie mi się średnio układa, ale ujdzie, więc nie jest najgorzej ... , a ciągle czuję pustkę, samotność,niezadowolenie,wszystko co robie nudzi mnie,czuje sie niedoceniony, nie wiem do czego dążę, czuję, że czegoś mi brakuje czegoś ważnego... cały czas się zastanawiam nad własnym życiem co zrobić i ciągle wydaje mi się, że stoje w miejscu, a każd dzien,tydzien miesiac, rok wyglada tak samo ...
  13. pavlo

    co robić ?

    Wydaje mi się, że wiem jak się czujesz. Moja rada jest taka. Musisz jakoś zmienić nastawienie do świata, do ludzi , znaleść sobie jakieś zajecie, pasje, dziewczyne ... Bo z dnia na dzień będzie gorzej, wierz mi . Zaczniesz się zastanawiać nad sensem życia, zamiast działać. Wielu rzeczy nie możemy przewidzieć warto zaryzykować i dać z siebie wiecej zeby potem nie załować tego czego sie nie zrobiło. W 3/4 tego co napisałes dostrzegłem swoj obraz z przed paru lat, chociaż nadal mam z tym problemy. Ja również uważam swoje życie za nudne i nie mogę sie tego pozbyć. Lepiej coś wykombinuj, sam wiesz najlepiej co powinienes zrobić...
  14. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Były jeszcze dwie wczesniej, ale z jedna zerwałem kontakt bo bylem głupi, a z 2 to juz wogole nie ma o czym mowic ... Bylem takim frajerem, ze nie potrafilem nawet z nia rozmawiać . Wynikało to z tego, że tak mi sie podobała. Ale nie bylem nigdy w powazynm zwiazku. A z ta ostatnia znałem się ponad rok, wiec ja dość dobrze poznałem.Jak juz pisałem była dziwna ;]
  15. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Zastanawiałem się . Próbuje sobie zajać czas tym co mnie interesuje, a przynajmniej narazie tak uwazam... . Ale z 2 strony boje sobie zbytnio zajac, bo mam troche duzo nauki na studiach. Ale wiadomo uczyc sie caly czas sie nie mozna uczyc... . Ale chodzenie na jakies gry czy nawet basen kursy jezykowe itp wymaga rowniez wysilku psychicznego i fizycznego, a nie chce pasc z wycieczenia. A co do dziewczyn to jedyne co moge zrobic to czekac, ale samo czekanie jak widac nie pomaga wiec musze jakos zaczac działac ;p. A co do imprez to srednio lubie nawet chodzic, nie jestem jakims tam szytwanikiem, tylko to ze mam duzo problemow na głowie nie pozwala mi sie dobrze bawić. Ostatnio jak byłem jedyne co robiłem to piłem ... bo nie wiedziałem co mam ze soba zrobic, a jeszcze 2 miesiace temu czułem sie calkiem przyzwoicie i dobrze sie bawilem na tego typu imprezach... .
  16. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Poprostu to była dziewczyna bardzo dobrego kumpla i nie moge tak sobie o zacząć do niej podbijać ... . Na początku próbowałem, ale zdałem sobie sprawe z tego, że musze wybrać no i wybrałem . Ich związek dość długo trwał. Jakby ona zostałą moja dziewczyna to juz widze jego wyraz twarzy... po 1 pewnie bym wyszedł na .... a po 2 nie moge budowac czegos na wraku czego innego na czym rowniez mi bardzo zalezy... . Czułbym się ciagle winny i pewnie ciagle bym sie starałbyc lepszy od niego ... a jakby sie okazało, ze nie jestem to juz wogole porazka. A po 3 nie byłem jeszcze w związku i nie mam zamiaru rzucac sie na głeboka wode ... na była kumpla .
  17. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase albo kobiety:P Kasy az tak bardzo to nie potrzebuje. Potrzebuje kobiety, która mnie wesprze i zrozumie i zaakceptuje mnie takim jaki jestem. Ale ja nie potrafie jak moi kumple np. uderzam do klubu biore nr potem dzwonie i wiadomo ... ;P. Mnie takie cos wogole nie kreci, wiec tego nie robie chociaz wiem ze bym mogl... . Ciezko mi sie moze gada z kobietami nie wiem co mam kiedy powiedziec, ale wiem ze jezeli bym sie sprezyl to bym cos wymyslil ;-) Najgorsze jest, że wydawało mi sie ze taka poznałem ,ale okazało sie jednak, że nie bardzo mogę z nią być ... . Tzn urwałem z nią kontakt, chociaz mysle o niej, ale 1 z powodow dla ktorych przestałem sie z nia wogole kontaktowac jest wazny. Nie bede tego rozwijajł ... . Chociaz wydawało mi sie, że sie z nią rozumiemy bez słów... , wydwała mi sie taka dziwna, ale ta dziwność mnie w niej kręciła... . Ale cóż muszę o niej zapomniec i koniec ! Zaczne chyba z kumplami chodzic na imprezy do klubow w weekendy moze akurat spotkam jakas fajna dziewczyne, chociaz niezabardzo preferuje szukania dziewczyny w ten sposob. W klubach większość to puste lale, bądz udające takie, maskujące się w ten sposób. Chciałbym akurat spotkać taka ktora albo udaje z jakiejs powowdow albo poprostu normlana dziewczyne, ktora bedzie sie ze mna na poczatku dobrze bawic , a nastepnie przedłuzymy jakos swoja znajomosc ;-) Bo juz naprawde nie wiem co mam zrobic, żeby poznac ładną, inteligentną i wrażliwa dziewczyne ....
  18. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Dokładnie ... . Kiedy sie nie ucze albo nie mam innych obowiązków to tylko myśle o tym co mam zrobić, żeby nadać swojemu życiu jakiś sens. Zacząłem chodzić na basen i planuje sie jeszcze na pare rzeczy zapisać, żeby moje życie było w ciągłym ruchu, żeby nie było strasznie nudne ... bo takie do tej pory było. Przynajmniej jak w tej chwili na to patrze to ja nic w tym zyciu jeszcze konkretnego nie zrobiłem, a co najgorsze nie wiem czego bym tak naprawde chciał. Prawdopodobnie to chcę tego co inni, jakiejs motywacji czegoś co dałoby mi siłę ... . A myślenie o tym mnie dobija. Mogę o tym myśleć nawet kilka h po czym dochodze do wniosku, że niczego nie wymyśliłem i powrót do szarej rzeczywistości.
  19. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Staram się wypełnić sobie maksymalnie czas, żeby o tym nie myśleć. Ale i tak chocbym sie nabardziej postarał to nie wypełnie go sobie tak, żeby nie było w nim jakiejś luki, ktora poświecam generalnie na rozmyślanie, co sprawdza sie z kolei spowrotem do mojego problemu... .
  20. pavlo

    depresja informatyka

    Mam dokładnie ten sam problem tyle, że jestem nieco młodszy. Studjuje na ciężkim kierunku technicznym, na poczatku mi nie lezal ten kierunek, ale potem sie zaczalem wiecej uczyc i jak pewne rzeczy zrozumiałem to wiem, że chce sie dalej tego uczyc :-). Ale mam takie same watpliwosci jak Wy. Nie wiem po co to robie tzn. chodzi o to, że przestałem wogole gdziekolwiek chodzic cokolwiek robic tylko nauka i zacząłem się przejmować tym, że nie zdałem kolosa , co nigdy wczesniej mi sie nie zdarzyło ;p. Wiem, że musze jakos pogodzic te studia z życiem towarzyskim, ale nie wiem jak mam to zrobic ... . Bo jeżeli mam zostać sam, to po co mi dobra praca i dużo kasy skorko nie osiągne tego co jest najważniejsze w życiu ... .
  21. pavlo

    Co mam zrobić ?

    Witam ! Zacznę od tego, że jestem dość przciętną osobą. Nigdy nie miałem ze sobą problemu pomimon tego, że nie miałem łatwego życia i nadal jakichś poważnych problemów nie mam. Zaczne od tego, że jestem jedynakiem i raczej od zawsze bylem raczej samotny tzn nie az tak... . Generalnie to od jakiegos czas mniej wiiecej 1,5 roku zacząlem czuć się samotny. Czuję taką pustkę, której w żaden sposób nie potrafię wypełnić. Codzinnie zastanawiam się co robić ... . Obecnie studjuje, a problem się powiekszył. Muszę się dość dużo uczyć, ale studja są dość solidne, myśle, że po ich ukończeniu nie będe mial żadnego problemu w znalezieniu dobrej pracy. Ale mniejsza z tym ... . Dokładnie to chodzi mi o to , że nie potrafię znaleść swojego miejsca i mam niewielu znajomych. Ciągle mi czegoś brakuje chciałbym robić to to i to, ale ostatecznie nie wiele robię, poniewaz odrazu sie zastanawiam po co mam to robic ?? Nawiązywanie kontaktów z ludzmi też nie jest moją mocną storną, nigdy nie wiem co mam powiedzieć. Nie wiem może jestem zbyt nieśmiały, albo poprostu nigdy nie mam nic do powiedzenia. Chociaż osoby, które znam postrzegają mnie jako osobę, którą można określić "wporzo", nie odrzucam jakoś od siebie jakoś osob - przynjamniej tak mi sie wydaje. Ale ja akurat czuję co innego, bo wiem jaki jestem naprawde. Ciężko mi poznać jakichś kolegów czy nawet poznać dziewczynę, bo wydaje mi sie, ze jestem strasznie nudna osobą i codzinnie mysle co powinienem zrobic, aby to zmienic i to mnie codzinnie meczy. Nie chce miec tak nudnego zycia jak do tej pory ale nie wiem co powinienem w nim zmienic, aby takie nie bylo. Ostatnio uświadomiłem sobie, że nie chce skonczyc samotnie bez dziewczyny, przyjaciół itp, ale nie wiem co mam z tym zrobić. Ta myśl mnie codzinnie przytłacza... . Chciałbym poznać kogoś kto bedzie sie mna interesował, kogo bede wogole obchodzil. Obawiam się, że to tak mnie męczy ponieważ zdałem sobie sprawę z tego, że dąże do nicości, a nicość jest straszna... . Przydałaby mi się jakaś pomoc bo nie bardzo wiem co mam zrobić ...
×