Skocz do zawartości
Nerwica.com

nobodyme

Użytkownik
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nobodyme

  1. tak, ale od seksu tez sie latwo uzaleznic.
  2. nobodyme

    Toksyczni RODZICE

    ja niestety nie moge sie wyprowadzic, tak czy inaczej jestem miedzy mlotem a kowadlem, trzeba znosic te darcia ryja i pretensje za to ze tu mieszkam. Ale nie mam jeszcze szkoly, nie mam nic wiec.. poki co trzeba sie męczyć ale jak bym miala jakies mozliwosci to juz by mnie tu nie bylo
  3. mialam operacja serca, i z ta rana pozniej bilam sie ze starym znajomym ktorego nie nawidze, potem go zabilam
  4. zastanawia mnie tylko czy u mnie z matma nie bedzie tak samo. Szczerze watpie ze przejde ten rok, wszystko zaczelo sie od matmy. W tamtym roku chodziłam na korepetycje ale w 1wszym semestrze wszystko zwalałam, bo kulam calymi dniami - a w dzienniku 111111 mialam doslownie. Oczywiscie 1 sem nie zdalam drugi tez i czekala mnie poprawka mimo to ze sie uczylam, na korkach wszystko umialam zrobic. to byly jakies zarty przyszlam nic nie umialam babka mi wszystko powiedziala co mam pisac i jakos przeszlam. ale dostalam skierowanie do psychologa sprawdzic czy mam dyskalkulie czy co i tylko powiedzialy mi ze mam blokde i do widzenia. jakies glupoty wyslaly do mojej szkoly ktorych nauczycielka i tak nie zastosowala w stosunku do mnie. uczylam sie i sytuacja sie powtarzala ze nic nie umiem, a w rezultacie teraz nie mam ochoty nawet dotknac zadnej ksiazki i caly rok zawalony. teraz juz tak nie bedzie, rodzice w tamtym roku latali do mojej szkoly a teraz sily nie maja. wszysy mowia ze mnie stac na wiecej tylko ze to lenistwo. ciekawe
  5. coz, po smierci jest nowe zycie, a niewieczne blakanie sie. prawda ze nic nie ginie, ale nic tez nie idzie do tylu.
  6. nobodyme

    Toksyczni RODZICE

    to po co mówiłeś ze na bilet potrzebujesz? tak to Ci na pewno nie dadza bo wiedza ze uciekniesz i ich zostawisz
  7. ja mialam mysli samobojcze, wlasciwie to caly czas mnie nachodza albo co jakies krotkie okresy czasu ale hmm czuje jakas blokade ze nie moge czegos takiego podjac, to konczy sie tylko na nadmiernym rozmyslaniu i cytowaniu w myslach, po czym mowie ze jednak dam rade i sie konczy na chwile..
  8. no wlasnie ale wg kosciola lepiej jest wziasc slub (nie koniecznie z milosci) zeby sie wyzyc.. pozniej 5 niezadbanych, pozbawionych szczescia bachorów - ale co tam, grzechu przeciez nie ma ja nie wiem jak sie mozna skrzywdzić masturbacja? tak jak pisales to niczym nie rozni sie od innych potrzeb fizjologicznych np: jedzenie, spanie bez ich spełniania organizm nie jest w stanie normalnie funkcjonować, co moze prowadzic do smierci..
  9. nobodyme

    Toksyczni RODZICE

    mysle ze nie powinnes miec pretensji do rodzicow skoro ciagle jestes na ich utrzymaniu.. to nie jest ich wina tyko TWOJA łatwo tak na kogos wszystko przelac, latwo zrobic sobie złudną ulge ale ciężej ujrzeć prawde i WYBACZYĆ to sobie.
  10. nobodyme

    Strach

    powiedz mu to samo, a nawet wiecej -ja bym sie zamscila
  11. matko, przeciez to jest naturalna rzecz. ludzie wszedzie szukaja problemu. Nie wierze jak ktos potrafi z czyms takim do spowiedzi isc? Przeciez wszyscy to robia a ksiadz myslicie co robi? to wszystko jest chore!!
  12. szkola wcale nie jest wazna ani do szczescia potrzebna ja nie wiem czy przejde wogole ten rok ale olewam to. Powinnaś sie zmienic! wiem ze ciezko to zrobic. Ale zacznij cos w sobie zmieniać. Spójrz w lustro. Podoba Ci sie? no to 1 krok za Toba. Ale jesli nie to znaczy ze powinnas zmienic swoj wyglad! wiem ze wydaje sie to zbyt proste czy idiotyczne ale malymi krokami mozna dojsc wszedzie. Powiedz mi czy ubierasz sie schludnie? czy moze okropnie? To musi byc szczere! Na tym poziomie znajdziesz powod swoich niepowodzen. Jak to ustalimy to pomysl czy na pewno nie masz zadnych przyjaciol? WOGOLE? Żadnych? A moze nie chcesz mieć? Masz jakies nr tel? napewno cale zycie bylas sama? moze kogos odzucilas? Mozesz przeciez w kazdej chwili odnowic relacje, poki nie masz wrogów caly swiat Cie bedzie kochal! Wiem ze dziwnie pisze, ale tak trzeba zaczac! Inaczej nigdy nie znajdziesz swojej drogi. A jeszcze powiedz mi po 3cie, jaki jest Twoj wymarzony zawod? Czy czasem Twoj schemat z dziecinstwa nie przyslania Twoich talentow? prawdziwych talentow? Bo widzisz czasami wydaje nam sie ze wiemy czego chcemy a to czemu jestesmy przeznaczeni więdnie gleboko w nas.
  13. O Jesus, rutka? mówisz ze do psychologa? chyba gorszego wyjscia znalesc nie mozna. Pamietam jak kiedys do mojej szkoly przyszedł psycholog a nawet kilka i omawiali pewna zdarzenie to wszystko bylo na ofiare a ci co wszystkiego narobili uznani zostali za kozly ofiarne! Na litosc boska! CZY NIKT NIE WIDZI ZE ONI WSZYSCY MAJA TO W D..? odrobic dniowke i do domu na m jak milosc. Taka mamy oswiate. Polecam wszystkim film Nasza Klasa oparty na prawdziwych faktach. I kolejny raz z siwym sie zgadzam, masz calkowita racje. ja tez o tym mowie. -- 12 mar 2011, 19:36 -- detektyw ja tez tak lazilam wiele razy ale zbytnio sie nie przejmowalam tym ze do nikogo sie nie odezwe raczej znalazlam dobra strone - pelna swobode i jesli chodzi o wypady na miasto to lepiej samemu spedzic ten czas.
  14. mylisz ze zmiana szkoly cos daje? nic nie daje moze 10 % jak ktos jest ofiara to zawsze bedze, nie wiem jak teraz zyjesz, ale wspominałaś cos o depresji. Ludzie TO ZWIERZĘTA nie ma zadnej roznicy. Tu jest dzungla i tylko silniejszy przetrwa. Jak robia bociany? wypychaja innego, slabszego za gniazdo i jest juz poprostu martwy. Eliminuje sie jednostki slabsze. Dlatego jak jestes slaby to wszyscy beda chcieli Cie zniszczyc nie wazne czy jestes zly czy dobry. Trzeba pokonac wroga wlasna bronia, udowodnic jego slabosc i walczyć cale zycie o swoja postawę w nim.
  15. detektywmonk tak naprawdę nikt nie jest samotny. Mozna tez powiedziec ze wszyscy sa sami. Ale to zalezy jak sie na tą sprawe popatrzy. tak 3 kl, jest ostatnia
  16. witaj! słuchaj praktycznie wszyscy, w tym wieku przezywają takie dziadostwo. Ale nie martw sie (łatwo to powiedzieć) wiedz tyle, że to Cię wzmacnia. Jesteś odporniejszy. Kolega wyżej 1000% racji ma. Ja miałam podobnie, ale na czym sęk polega. Postawa pasywna - tzn. nie robienie niczego zazwyczaj daje 0 efektu. Oni chcą widziec ze jesteś słaby, im mniej będziesz reagował tym bardziej wyczują ze Twoje emocje gnieżdzą się w środku, beda próbowali je wybić zebys sie rozpłakał. Musisz ich zszokować, wystraszyć, niech Cie nawet za wariata uważają. Jak pójdziesz do dyry - tym lepiej. Bo wtedy role się zamienia. oni będą ofiarami,frajerami Ty zlym, niebezpiecznym - sprawca : ) niech sie k.. boją. " jak sie nie beda Ciebie bali, to sie będa z Ciebie smiali.." taki fajny cytat. I prawdziwy. Wiec musisz tym bambusom pokazać na co Cie stac, jak nie bedziesz wiedzial jak to moge Ci nawet doradzic. Ale po pierwsze musisz ich wystraszyc, bo inaczej to sie nigdy nie zmieni. Gdzie kolwiek nie pojdziesz sie bedzie ktos Ciebie czepial, jesli sobie pozwolisz. Wiec pamietaj 1. punkt, SZOK i STRACH < ale bez przesady> Pozdrawiam :)
  17. kurde, czy Ty czytasz mi w myslach? ja robilam dokładnie to samo jeszcze bylo takie cos ze jak na drodze pierwszym autem ktore zobacze bedzie czerwone to sie uda zielone to nie itd
  18. a) wolnosci, radosci, beztroski, relaksu b) zmeczenia, bolu, walki, zirytowania, zwatpienia, beznadziejnosci..
  19. Dzięki Monika, ale ja boje sie tego co moze być u psychiatry. Mam tam isc do niego i zwrócić się z problemem, ze zdaje mi sie ze mam nerwice? Czy on jakies badania samodzielnie podejmie?
  20. tak, zaczna mowic jak to przystalo na kogoś kto nie rozumie, że jestem wariatką. Będą się tego wstydzić a jednocześnie rozgadywać.. juz sobie wyobrażam że mogli by żałować że się urodziłam bardziej niż to jest i jeszcze te porównywania.. a z chodzeniem do szkoly tez mam problemy, chyba nie było tygodnia co bym ani jednej lekcji nie opuściła..po prostu czuje jak by ta atmosfera, ludzie zgniatali mnie wewnatrz choć tak naprawde nie mam powodów zeby tak myslec.
  21. Monika1974 sory, do lekarzy to ja praktycznie zadnych nie chodze. ale nie o to chodzi. gdy mowilam o tym problemie rodzicom, oni tylko sie smiali i zarty sobie robili - po prostu nie biora tego na powaznie. powiedzieli tylko ze powinnam robic i im pomagac to by mi przeszlo i powinnam z tym walczyc tlumaczylam im, ze tego sie nie da zwalczyc samemu a wizyty u psychiatry sobie nie wyobrazam
  22. mam 17 lat, ale wstydze sie isc do psychiatry, jeszcze jak ktos by sie o tym dowiedzial, to juz w ogole.
  23. śmierć jest fajna. to tylko etap przejscia w lepsze miejsce. radzila bym Ci poczytac o wymiarach i swiecie astralnym. pieklo to moze byc jeden z miliona wymiarow, to mozliwe ze tam trafisz jesli tylko o tym bedziesz chcial myslec i bedziesz czul ze na nie zaslugujesz! mysl o tym ze trafisz w dobre miejsce, albo nie mysl wcale. cale zycie to ewolucja ktora czlowiek sam zdecydowal sie podjac przed wstapieniem na ziemie. po smierci, bedziesz mogl podjac kolejna decyzje albo jak wczesniej pisalam bedziesz przemierzac wymiary. jestesmy czyms wiecej niz tylko smiertelnikami ktorych nalezy chlostac wiec nie wierz w sredniowieczne zastraszania wymyślane przez nadzianych wladcow panstwa zeby zmuszac lud do placenia podatkow. Pozdrawiam.
  24. Witam! To co przechodzę, jest straszne. Ktoś z wewnątrz, nigdy by nawet nie pomyślał jakie piekło zgotowaly mi myśli. Może zacznę od początku. Już w dzieciństwie, robiłam i myślałam dziwne rzeczy. To zaczęło się w wieku ok 7 lat. Co chwila nachodziły mnie myśli o śmierci kogoś bliskiego z rodziny, widziałam pomniki ze zdjęciami, trumny, ludzi w trumnie, jakieś wypadki to wszystko nachodziło mnie samoistnie. Miałam już wtedy dość i często z tego powodu płakałam, gdy nie mogłam sobie poradzić z "odpędzaniem" tych myśli. czasem tez widzac noz albo jakiekolwiek narzedzia nachodzily mnie mysli o ich niewlasciwym uzyciu wzgledem NAWET osob bliskich, co sama mnie przerażało Powstawały właśnie wtedy takie rytuały jak stukanie zębami po 4 razy czy po 9 w pewnych sytuacjach, bowiem mialo mnie to chronic przed jakims nieszczesciem. Albo pstrykanie palcami. Czy liczenie krokow na ulicy, miedzy plytkami, liczenie dotykajac jakiegos przedmiotu.. to jest tak zenujace ze az zabawne Potem, już w nieco starszym wieku, strasznie bałam się zostać sama. Miałam toksyczną przyjaciółkę. Chciała mnie zniszczyć, wyżywała się na mnie ,poniżała - a ja chciałam z nią zostać, bo bałam się że ją zranię. Jednak najgorsze były te myśli, które nachodziły mnie co chwila, że będę sama, sama sama sama. a co do rąk, to myje je tak czesto, ze zdarza mi sie nawet 2 razy na godzine teraz mam tez wiele bez sensownych obaw, ktorych nie moge zatrzymac. mialam wiele mysli na t. samobojstwa, ale co dziwne mam jakas blokade, co wiem na 100% nigdy tego nie zrobie. Jedyne co robilam to kaleczylam sie, zazwyczaj po jakiejs klotni czy zawodzie. jeden "nowy" rytuał to taki, w ktorym naciskam myszka odpowienio odliczajac na ekranie haha mysle pozytywnie, ale do czasu myslalam ze takie objawy nie sa az tak nie normale - gdy napotakalam artykul o nim co o tym myslicie? czy to jest normalne? nigdy nikomu o tym nie mowilam, strasznie ciezko mi z tym zyc z gory dziekuje Wam za odpowiedzi.
×