-
Postów
4 942 -
Dołączył
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia shadow_no
-
@Aleksandra88rr a ja nie zauważyłem wcześniej czy byłaś typowo u kardiologa? Bo może jakieś betablokery by były też tu pomocne. Ja sobie propranolol biorę a dawniej betaloc. Też pomaga na rozpędzoną pikawe
-
@Aleksandra88rr no to najważniejszy krok zrobiony a do tego czasu świadomość, że na nerwice się nie umiera musi Ci wystarczyć. Każdy z nas przerabiał wysokie tętno, zmiany w ciśnieniu, zasłabnięcia z nerwów itd. Mimo, że czujesz, że teraz jest inaczej niż wcześniej to... to tylko atak który w końcu minie jak każdy inny. Jak masz coś co odwraca Twoją uwagę to zajmij się tym, żeby zająć myśli. Czasem też pomaga... jeszcze szybsze rozpędzenie tętna np. ćwiczeniami. Dużo siły życzę! Najczęściej atak trwa +/- 30 minut (jeśli już się wydarzy gdy przyjmuję leki). Ale jego intensywność jest dużo mniejsza niż bez leków. Bo bez leków trwa całe dnie, tygodnie
-
Cześć Aleksandra, klasyka typowa nerwica lękowa z lękiem wolnopłynącym z tego co opisujesz. Powiem Ci tak - leki. Jeśli obecnie nie bierzesz a ten poprzedni nie spełnił oczekiwań to próbuj różnych. Trafisz w końcu na coś co "zaskoczy" i spowoduje, że te negatywne myśli lękowe, które wywołują ataki się zdecydowanie zmniejszą. Ciężko w 100% się tego pozbyć, ale zdecydowanie można osiągnąć taki etap, że da się z tym żyć. Także tutaj kluczowa jest cierpliwość i chęć podjęcia leczenia farmakologicznego. Ja sam mam nerwice lękową, która objawia się "atakami" złego samopoczucia z somatycznymi objawami (uczucie omdlenia, lęk przed śmiercią, silne zawroty głowy, lęk przed zwariowaniem, robię się blady itp.) więc rozumiem co czujesz
-
Co sądzicie o związkach w dzisiejszych czasach?
shadow_no odpowiedział(a) na Verinia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie wiem, ale się domyślam Z własnych obserwacji oraz doświadczeń wymieniłbym kilka czynników: - Szukamy partnera idealnego - Dzięki mediom społęcznościowym i możliwością podróżowania "mamy dostęp" do praktycznie nieograniczonej ilości potencjalnych partnerów. Dawniej szukaliśmy głównie w obrębie najbliższych wiosek/miasta. Teraz gdy coś nam nie pasuje wiemy, że za chwilę możemy poznać kogoś nowego, - Hipergamia - Kobiety w mojej opinii są coraz bardziej wykształcone i dbające o siebie. A o ile facet w zdecydowanej większości przypadków nie ma problemu z tym, żeby związać się z kobietą o statusie poniżej swojego, to u kobiet to tak nie wygląda. Same sobie podniosły poprzeczkę i z góry bardzo duża ilość potencjalnych partnerów nie spełnia ich kryteriów, - Odchodzenie od tradycyjnego modelu rodziny - w mojej opinii ludzie coraz mniej chętnie się wiążą formalnie oraz mają mniej (lub w ogóle) dzieci, przez co łatwiej jest im się rozstać, - Mężczyźni są dyskryminowani w sądach i sprawach dotyczących dzieci/podziału majątku. Z tego powodu wielu zaradnych mężczyzn wybiera święty spokój i niezobowiązujące związki Powyższa lista jest mocno subiektywna natomiast jeśli interesuje Cię moje zdanie to myślę jak wyżej. Nie upieram się jednak, że na pewno we wszystkim mam racje. To takie luźne obserwacje -
To po co mnie prowokujesz do dyskusji jak Ci się nie chce dyskutować. Dziękuję za informację, nagminnie popełniam ten błąd ^^ A czepiając się Ciebie nie chodziło mi o literówkę, tylko o wysyp wulgaryzmów: Możesz też się nauczyć pisać po Polsku, bez nadmiernego używania wulgaryzmów skoro jesteś taki pacyfista.
-
To na tych lajtowych tutaj poprzestańmy pls ^^
-
No na pewno dzięki zatrzymaniu się z rozwojem technologii nie byłoby zmian klimatu i wojen o wodę. ^^ Trochę masz romantyczne wyobrażenie "co by było gdyby". To podziel się z nami tą receptą jak powinniśmy żyć i na co wydawać pieniądze. No i jak wg Ciebie je zarabiać bo jak rozumiem tu też robimy same błędy. Czytał. 6/10 Możesz też się nauczyć pisać po Polsku, bez nadmiernego używania wulgaryzmów skoro jesteś taki pacyfista.
-
@MicMic to co napisałeś, możesz użyć do opisu każdego postępu technologicznego. Po co nam komputery? Po co nam samochody? Po co nam AI?
-
To działa trochę na odwrót. Dzięki AI jestem lepszym twórcą wszystkiego co do tej pory tworzyłem. Dzięki temu "kupiłem" ogromną ilość czasu i wiedzy do których nie miałem wcześniej dostępu. To nie działa tak, że pstrykasz i już coś jest stworzone. Raz, że musisz wiedzieć jak pstryknąć a dwa, musisz wiedzieć jak tego użyć i jak o to poprosić itd.
-
Żyjemy w niesamowitych czasach. Prawie każdego dnia odkrywam kolejne zastosowania dla AI. Czuje się dzięki temu wyśmienicie. Nadrabiam właśnie zaległości związane z pracą i nigdy wcześniej nie dało się tego wszystkiego zrobić tak szybko i tak dobrze. Kto jeszcze się przed tymi technologiami broni to nie czekajcie za długo, bo postęp jest niesamowity
-
@Daimo Ostatnio fajny filmik z Rysiem widziałem: https://www.instagram.com/reel/DRkWWi4gjzo/?utm_source=ig_web_button_share_sheet&igsh=MzRlODBiNWFlZA==
-
Uważam, że większość "zakazów" jest z dupy i jestem za tym aby to ludzie sami decydowali czy chcą coś pić czy nie. Akurat ten temat jest mi bliski bo mimo, że nie tknąłem alkoholu od około 10 lat to uważam, że jestem alkoholikiem. Ale kompletnie nie widzę powiązania między tym czy ten alkohol był widoczny w TV albo gdzies z tym czy piłem czy nie. Kampanie informacyjne i edukacja społeczna - tak. Ale zakazy i prohibicja - nie. Chyba sailorce chodzi o to, że czasami się słyszy o tym, że pijąc np. raz w tygodniu to człowiek jest alkoholikiem. A jednak to trochę nie do końca tak
-
Obecny adres zaproszenia: https://discord.gg/tEXC98NvUr
-
Prawie codziennie zauważam pozytywny wpływ suplementacji witaminą D i Omegą które zażywam od ok. miesiąca. Zdecydowanie jest lepiej niż było. Za jakiś miesiąc będę chciał powtórzyć badania (miałem 21 ng/ml). Zwracajcie na to uwagę jeśli jeszcze ktoś z Was nie robił sobie badań jej poziomu. Pomijając już aspekt psychiczny to widzę poprawę na... skórze i włosach