Skocz do zawartości
Nerwica.com

Liz_Vicious

Użytkownik
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Liz_Vicious

  1. Nie jestem pewna czy w dobrym wątku założyłam ten temat... Mam kłopot - nie mogę przestać patrzeć w lustro. Czy to jest narcyzm? Czy to jest coś dziwnego? Nawet teraz obok laptopa mam lusterko i spoglądam średnio co kilkadziesiąt sekund. Przeglądam się w każdej witrynie sklepowej w każdej szybie samochodu. Uważam się za niezwykle śliczną, przez co jestem bardzo pewna siebie. Plusem tego wpatrywania się w lustro jest to, że momentalnie moje tiki nerwowe ustają (a są ogromne i naprawdę bardzo się ich wstydzę). Minusem zaś jest to, że nie mogę wytrzymać dłużej niż pół godziny bez swojego odbicia - przez co ludzie twierdzą, ze jestem przewrażliwiona na punkcie wyglądu, albo np. nie mogę przeprowadzić poważnej rozmowy ze swoim partnerem, bo zamiast patrzeć mu w oczy wolę lustereczko... Zastanawiałam się też, być może wykorzystać lustro do "terapii leczenia tików"? Być może ciągłe wpatrywanie się w siebie da jakieś efekty?
  2. Liz_Vicious

    [Kraków]

    Mieszkam w Krk od dwóch lat i też chętnie się spotkam :) A co do terminu - dostosuję się, mam dużo wolnego czasu. Btw - Mam jedno pytanie do Was. Bardzo chciałabym być hospitalizowana w klinice psychiatrycznej na Kopernika dla dzieci i młodzieży w celu dokładnej diagnozy moich zaburzeń etc, bo mam dość latania po lekarzach, ale niestety lekarka, która mnie tam przyjmuje twierdzi, że nie mam wystarczającego powodu, bym mogła zostać w szpitalu ... Rozmawiam z nią już któryś raz i próbuję się tam dostać, ale ona zauważa tylko moje tiki nerwowe i neguje wszystko o czym opowiadam (przykład: Ja: Mam myśli samobójcze. Lekarka: Nie wyglądasz na osobę, która ma myśli samobójcze). I rozmowa kończy się moim trzaśnięciem drzwiami. Moje pytanie brzmi: Czy inny psychiatra może wypisać mi skierowanie do tego szpitala i czy wtedy przyjmą mnie bez problemu? Z góry dzięki :)
  3. Liz_Vicious

    Helloł.

    Witam wszystkich, właśnie zarejestrowałam się na forum. Mam nadzieję, że "pobyt" tutaj coś mi da, pomoże. Za 2 tyg skończę 18 lat. Cierpię na zespół touretta, padaczkę z napadami, zaburzenia osobowości, zmiany nastrojów, depresję. Nie radzę już sobie z niczym, wszystko jest takie obojętne. Mam masę lekarzy, psychiatrów, psychologów, neurologów, ale jak do tej pory nic mi nie pomaga, chociaż leczę się od 13 roku życia. Najgorsze są chyba tiki nerwowe... Zresztą będę jeszcze o tym pisać. Pozdrawiam!
×