Skocz do zawartości
Nerwica.com

psychodeliczna laura

Użytkownik
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez psychodeliczna laura

  1. fabiolcia, nie przejmuj sie:* ja mieszkam w świbnie.
  2. Oglądam w11, czuje się słabo.
  3. za miesiąc biorę ślub, boję się jak cholera ale z drugiej strony to coś miłego, bardzo dobrego, a dawno mnie nic takiego nie spotkało
  4. Mój dzisiejszy dzień? Nie doczłapałam się do szkoły, piłam, i teraz mam kaca, żałosna lałra.
  5. eh. mój narzeczony jest wybuchowy, i nerwowy (ja też.), jest po dwóch odwykach. możecie powiedzieć że to nie odpowiedzialne, ale bierzemy ślub. mimo wszystko bardzo go kocham, bardzo mi pomógł, z rodzicami również.
  6. mój narzeczony wyszedł już ze szpitala, to będzie dobry dzień:*
  7. mojego narzeczonego maja ponoć wypisać niedługo ze szpitala. baaaardzo mi go brakuje:(
  8. psychodeliczna laura

    [Piła] i okolice

    hej. ja nie mieszkam w pile na stałe, ale mój narzeczony mieszkał tam połowę swojego życia, więc często tam bywamy :)
  9. nie wiem, czy pocieszać potrafię. dziewczyna jest taka hm... wiecie tipsy, imprezki i zakupy, myślałam że zerwie z nim po miesiącu. miesięcy minęło już 7 i buuuum, dziecko.
  10. w pokoju obok siedzi dziewczyna brata bliźniaka mojego chłopaka i płacze , bo jest w ciąży. nie wiem, co mam jej powiedzieć
  11. psychodeliczna laura

    wasze marzenie:)

    niedługo się spełni
  12. a u mnie kolejny dzień pt. 'gnojenie laury w szkole' -.-
  13. psychodeliczna laura

    Witam...

    witaj. mi zdarzyło się dokładnie to samo, ale mnie to zdenerwowało. mimo to zachęcam cię do napisania.
  14. nie spodziewałam się odpowiedzi, więc dziękuję. niby to prawda, ale sama popełniłam też wiele błędów jak uzależnienia, powtarzanie klasy.
  15. niestety jakoś średnio. nie myślałam że jestem aż tak słaba, kurwa mać.
  16. psychodeliczna laura

    laura.

    cześć, jestem laura. napisałam dość długi post, ale mi się skasował -.- więc teraz napiszę punktowo, w skrócie. - od kiedy pamiętam ojciec mnie maltretował. znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie. matka to widziała, i nic z tym nie robiła, nawet często namawiała go do tego, wyzywała mnie. - byłam dwa razy w szpitalu, pierwszy raz bo byłam bardzo agresywna, a drugi raz jak próbowałam się powiesić. - jestem po odwyku, mój chłopak również. - moi rodzice jakiś czas temu stracili do mnie prawa, matka ma zakaz zbliżania się, a ojciec siedzi w więzieniu. - nie powiem ile mam lat, i w której klasie jestem bo to żałosne. a dziś? dziś częściowo wróciłam do tego co było przed odwykiem, mieszkam trochę u brata, trochę u chłopaka. nie jest w stu procentach dobrze, ale jest lepiej, już się nie tnę, nie mam kontaktu z rodzicami. oto żałosna laura i jej żałosne życie.
  17. mój dzisiejszy dzień? byłam u chłopaka w szpitalu, poryczałam się, a przecież obiecywałam sobie że nie będę.
  18. chciałam napisać nowy temat, ale wszystko mi się skasowało -.- [Dodane po edycji:] p.s: już dodałam temat, ale w wielkim skrócie opisałam swoje życie, najzwyczajniej w świecie nie chciało mi się tego robić drugi raz.
×