
element
Użytkownik-
Postów
520 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez element
-
jak mozna sie lubiec jak sie nie jest normalnym....
-
BARDZO KONKRETNY OPIS PRZYPADKU NL i moze czegoś jeszcze WAZ
element odpowiedział(a) na zalamanyfacet temat w Kosz
Siemanko chcesz pogadac napisz na priv dam CI gadu mam podobny problem! -
Wiem ale co mialem oszukiwac swoja 2 polowke? nie wiedzialem co do niej czuje bo nie znam takich uczuc. Chce zeby byla szczesliwa bo mi zalezy na jej szczesciu po co ma meczyc sie ze mna? ja sobie moze kiedys dam z tym rade... Mam taka nadzieje chcialbym bardzo i mocno w to wierze... Najbardziej przeszkadza mi to otępienie to strasznie uciązliwe jest...;( no i oczywiscie to ze nie potrafie kochac... tesknic...
-
wiem wkoncu chce to gowno zwalczyc... juz ponad 2 lata mnie to meczy na dzisiejsza chwile nie umiem nic zrobic... Nie pojde do pracy bo sie boje pozatym nie zrobie tam nic... bo nie umiem wiec nie mam zadnych perspektyw na przyszlosc rozstalem sie z dziewczyna po ponad 2 letnim zwiazku bo nie potrafilem jej pokochac... Nie wiem jakie to uczucie nie znam go.. Chce wkoncu czuc jak normalny czlowiek i zyc a nie istniec... no i pozbyc sie tego otepienia.....
-
w srode mina 2 tygodnie wiem z tym alkoholem to zrobilem glupote... Niby uspokaja jak sie wypije.. ale na 2 dzien (dzisiaj) umieralem... kompletna dezorientacja....
-
narazie chce mi sie tylko spac po tym leku wczoraj sie zachowalem jak dzieciak bo mialem chwile slabosci i wypilem 3 piwa a wiem ze nie mozna pic biorac takie leki.. Ale mam nadzieje ze to sie wiecej nie powtorzy. WIem ze szkoda z tym sierpniem ale nic nie zrobie bo to na NFZ. Z lękami to sam nie wiem czy dziala jakos rewelacyjnie ogolnie nie jestem super zadowolony bo mial pobudzac a mnie usypia mial likwidowac lęk a wcale do konca tego nie robi;)
-
bylem 3 razy za pierwszymi dwoma stwierdzono u mnie depresje i na to sie leczylem ale nie przechodzilo... Ja tez nie bylem do konca zadowolony bo mialem klopoty z lękiem ktory nie przechozil i nic na niego nie mialem leczylem sie jedynie lekami.... Teraz bylem 3 raz ostatnio i jestem bardzo zadowolony bylem na NFZ ale lekarka calkiem inaczej podeszla do mojego problemu stwierdizla ze to nerwica lękowa i od sierpnina mam miec terapie raz w tygodniu na NFZ bo to pomoze dodatkowo teraz biore fluanxol i lęki ustepuja ale boje sie o to otepienie ktore trwa juz od ponad 2 lat.... Czy to przejdzie? czy to wina nerwicy? Czy poprostu mam mozg uszkodzony?
-
Witam czy ktos z Ludzi na forum mial objawy takie jak przy otepieniu? (demencji)? Ja mam tak ze nie czuje nic... Radosci, szczescia, tesknoty, milosci... Jedyne co czuje to lęk. Nie radze sobie z otepieniem... mam to od okolo 2 lat dzien w dzien.... Otepienie typu glupota ktos cos do mnie mowi wyssane z palca ja w to wierze... Ktos wymysli bajeczke ja uwierze. Nie radze sobie z codziennymi czynnosciami typu mycie garow sprzatanie pranie nawet wiazanie butów nie mam pamieci dlugotrwalej naucze sie po 2 dniach wylatuje mi wszystko z glowy jestem glupi jak but... Mam problemy ze wszystkim ale to otepienie jest najgorsze glowa ciezka ze 100 kg snuje sie jak jakas zmora nie czuje ze zyje czy ktos tak mial?? Boje sie ze to jakis autyzm czy cos....
-
Odczuwam lęk... nie wiem już co robić..
element odpowiedział(a) na marcin0103 temat w Nerwica lękowa
ja ponad 2 lata temu bylem po raz 1 u psychiatry.... Nie mam tyle kasy nawet 80zl zeby wydawac co 3 miesiace dlatego czekam na wizyte na NFZ. www.psychomed.pl tam ide wydaje sie pozadnym osrodkiem tym bardziej ze okolo 3 miesiecy czekam na wizyte.. Ja wizyt prywatnych nie wspominam dobrze pogadalem pogadalem zapisano mi elicee i lykaj lykaj... Nic fajnego.... Zalezy jak sie trafi.. Nie chce tez sie zrazic i isc do tego lekarza z przekonaniem ze nic mi nie pomoze bo jezeli tak ma byc to juz nie wiem ile ja wytrzymam jeszcze meczac sie tak jak sie mecze... -
Odczuwam lęk... nie wiem już co robić..
element odpowiedział(a) na marcin0103 temat w Nerwica lękowa
Ale ja nie moge isc na terapie codzienna jestem na studiach musze chodzic na zajecia... Nie moge sobie na to pozwolic. Jedyne co wchodzi w gre to jeden raz w tygodniu na terapie i raz w miesiacu do psychiatry..... Mam nadzieje ze chociaz to sie uda bo problemy mnie naprawde przerastaja.... Myslisz ze da rade sie tak ustawic? Ze bede chodzil darmowo na takie wizyty?? -
Odczuwam lęk... nie wiem już co robić..
element odpowiedział(a) na marcin0103 temat w Nerwica lękowa
Ja juz czekam na swoja wizyte ponad 2 miesiace www.psychomed.pl taki osrodek to Osrodek Zdrowia Psychicznego bo oprocz tego byl tylko szpital dla psychicznie chorych tam sie mimo wszystko balem isc.... bo slyszalem rozne historie na temat tego owo szpitala..... Chce wkoncu zmienic swoje zycie bo 2 lata ponad mam problemy i to powazne. Mam nerwice lękowa, depresje, bielactwo nabyte, pozatym ostatnimi czasy bardzo czesto porazenie przysenne a jezeli czesto sie zdarza to to objaw narkolepsji... Takze to nie jedna choroba.... Chce zaczac sobie z tym radzic ostatnio mam wsparcie rodzicow takze jest okej cos ruszylo bo dluuuugo nie moglem na to liczyc.... Stracilem dziewczyne ktora kochalem takze przez to ze sam nie chcialem jej ranic bo przez swoja chorobe myslalem o czubku wlasnego nosa. Musze poradzic sobie najpierw z soba pozniej bede Kochal calym sercem... Narazie przez chorobe nie umiem chociaz bardzo bym chcial czuje sie jak za szyba. Mysle ze bede chodzil regularnie na NFZ do psychiatry do tego osrodka raz w miesiacu ale strasznie trudno sie tam dostac. Chce tez dostac skierowanie na terapie do psychologa na NFZ mysle ze wszystko sie uda i w koncu zaczne zyc a nie istniec...... -
Odczuwam lęk... nie wiem już co robić..
element odpowiedział(a) na marcin0103 temat w Nerwica lękowa
Monika ja tez wybieram sie 25 do psychiatry i chcialbym chodzic na terapie czyli mam go poprosic o skierowanie i leczenie bedzie darmowe?? Chcialbym sie spotykac z nim na NFZ przynajmiej raz w tygodniu bo moje problemy sa znacznie powazniejsze niz kolegi. Czy jest to mozliwe? -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
element odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
to jest takie dziwne uczucie jakby mnie cos opetalo... sparalizowalo... Wydaje mi sie ze slysze co sie dzieje w pokoju a ja nie moge drgnac.... probuje otworzyc oczy nie moge... Jezeli tak sie czuja sparalizowani ludzie to wiem jaki to ciezar. Boje sie po takim ataku ze cos mi sie stanie ale w wikipedi pisze ze trwaja kilka minut.. Mam wrazenie nieraz ze sie nie dobudze.... masakra jakas... i mam to tak strasznie czeto...;/ -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
element odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
to jest tragiczne uczucie... budze sie wystraszony serce wali jak mlot glowa mrowieje mam tak strasznie czesto nieraz staram nie moge zasnac bo raz za razem to samo... -- 09 maja 2011, 12:37 -- dokladnie to odczuwam co pisze na wikipedi... -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
element odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Zasypiajac boje sie ze wariuje moja glowe zaprzataja strasznie dziwne mysli mam wrazenie ze swiruje... Poza tym mam drgania w rekach a jak zasypiam to mnie "rzuca" po lozku albo wydaje mi sie ze nie spie i nie moge sie poruszyc i powiedziec slowa po czym budze sie z przyspieszonym biciem serca czy to normalne przy nerwicy? -
bylem 2 lata temu 1 raz bralem sertraline ok 2 miesiecy wiem ze to za malo ale nie mialem kasy na wizyty prywatne. Pomoglo mi z depresja ale z lękiem wogole pozniej nie bralem nic nasilily sie lęki jak pojechalem na studia zaczalem brac elicee bralem okolo 6 miesiecy tez pomagala z depresja ale nie z lękiem z lękiem nigdy nie radzilem sobie i dalej nie radze... ale juz ciul z tym najgorsze to otumanienie..... 25 maja mam nastepna wizyte tym razem na NFZ i mam nadzieje ze bede caly czas pod stala opieka chce tez chodzic na psychoterapie chce zrobic wszystko zeby sobie pomoc ale najgorsze jest to ze ja nawet nie umiem racjonalnie wytlumaczyc co mi jest;// nie wiem ile tak wytrzymam... Czy to moze byc jaas choroba glowy albo mozgu?
-
wlasnie nie biore zadnego leku a ja sie czuje jakby mi ktos czegos dosypywal albo nie wiem Jestem otumaniony jakby mi ktos by mnie nacpal czy cos
-
Czy ktos mial tak ze nawet juz nie czul leku, nie mial zadnych dolegliwosci typu bol w sercu w mostku brak tchu pocenie sie czerwienienie tylko mial uczucie ze jest tepy? ze jest jakby pijany?. Ja juz nie czuje nic nie mam prawie zadnych objawow oprocz tego ze mam wrazenie ze zanika mi mozg nie wiem czy to nerwica mnie tak wykonczyla ale ja jestem nie do zycia nie umiem zrobic nic najprostszej czynnosci mam nieraz problemy z odkreceniem wody czy zalozeniem buta z utrzymaniem rownowagi.... Codziennie jest coraz gorzej ja nieraz nawet nie reaguje jak mnie ktos wola tak jakbym istnial a nie zyl snuje sie jak taka zmora jakas.... Ja nic nie potrafie. Moze to jest jakas choroba mozgu? niedotlenienie czy cos? Czemu nie czuje tak jak Wy klucia w secu albo pocenia sie dusznosci uwierzcie ze to co ja czuje to jest tragedia..... Z tym gownem sie nie da zyc... ja nie wiem ile tak jeszcze wytrzymam
-
Czy ja juz jestem glupi taki ze nic nie umiem czy to mnie tak nerwica blokuje... bo nieraz mam wrazenie ze sie nie rozwijam albo cofam w rozwoju... nawet te meneliki spod klatki mam wrazenie ze wiecej umieja i wiedza ode mnie... Czy mozna to cholerstwo przelamac i wygrac z tym? Mam dosc chodzenia jak bezmózgi zoombie Od rana do wieczora tak moj organizm reaguje na lek ze snuje sie jestem jakby nieobecny i moj mozg poprostu sie blokuje... Nawet jak ktos opowiada o moich znajomych to ja musze sie chwile zastanowic o kim oni mowia.. A no tak to przeciez moj sasiad Szara rzeczywistosc;(
-
Dzieki wszystkkim za zainteresowanie Badziak Tobie szczegolnie bo to cieszy jak sie czyta ze ktos ma podobne objawy wiem ze to glupie co pissze ale naprawde ciesze sie ze nie jestem z tym sam.... Powiedz mi jaka Ty masz opieke medyczna? Jestes stale leczona? na NFZ? masz stala opieke? leki i te sprawy psych9terapia... ja mam dopiero 25 maja wizyte na NFZ a do tego czasu boje sie ze sobie nie dam rady nie mam zadnego leku a lęk narasta ze zdwojona sila.... Jest tutaj szpital ale boje sie tam isc.... szpital dla czoobkow Studiuje geografie i moim mazeniem tak jak Twoim chyba jest studiowanie psychologi i pomaganie ludzim vNigdy sie nie odwroce od osoby chorej na depresje czy nerwice
-
Witam Jestem czlonkiem tego forum jakis czas i bardzo mi sie podoba. Sam mam ogromne problemy ale postanowilem z nimi walczyc miedzy innymi w taki sposob jaki opisze . Jezeli macie jakies problemy albo pytania smialo mozecie do mnie pisac;D Nie jestem ani doktorem psychiatrom psychologiem i daleko mi do tego;d jestem zwyklym forumowiczem ktory chcialby w jakims stopniu chociaz pomoc ludziom dlatego jezeli ktos ma jakis problem czy cos moze smialo walic na priv odpisze kazdemu:D Czekam na wiadomosci Lubie sie smiac i wyglupiac to moze komus humor chociaz poprawie ;D
-
a co z tym szpitalem psychiatrycznym? jak uwazasz powinienem sie tam zglosic na rozmowe? Czy poczekac do 25 maja na ta wizyte na ktora sie umowilem w przychodni bo tutaj sa tylko 2 tego typu placowki. A co do psychologa to jest mozliwosc ze sam sie do niego zglosze?? Co do tego co mi jest to najbardziej opisuje moje dolegliwosci nerwica lekowa. Tylko wszyscy pisza tutaj o uciskaniu w klatce i takie tam a ja takiego czegos nie mam nieraz mnie kuje w sercu ale ogolnie Boje sie doslownie wszystkiego.... Ten strach budze sie rano z Lekiem tak ogromnym ze mnie paralizuje ide na uczelnie boje sie z kims porozmawiac nawet nie wiem jak mam sie odezwac uczucie pustki w glowie mam wrazenie ze jestem glupi. Wracam klade sie spac przewaznie o 22 zasypiam kolo 4 bo nie moge usnac przez LĘk
-
ja bylem u lekarza w Sandomierzu naprawde wporzadku facet jestem tez z okolic Sandomierza. Nazywa sie Grzegorz Bosak mam nawet jego nr. kom ale napisz na priv bo nie chce tutaj przy wszystkich pisac sam do niego sie wybiore pewnie na wakacjach bo teraz studiuje w Kielcach i tutaj szukam pomocy
-
Mam taki problem.... A wiec jestem studentem mam problemy od okolo 2 lat... Nie bede sie rozpisywal co mi jest jakie sa moje objawy nerwicy i depresji ale mam pytanie. Bylem prywatnie u psychiatry 2 razy ale nie mam na tyle kasy zeby chodzic do niego regularnie bo jak wiecie to droga sprawa. A wiec mam takie pytanie jestem z Kielc jest tutaj Szpital Psychiatryczny i Przychodnia psychiatryczna " poradnia zdrowia psychicznego " na sama mysl o tym pierwszym mnie przerazilo.... a w tym drugim mam wizyte dopiero 25 maja.... Darmowo... na NFZ. Chcialem sie zapytac czego sie spodziewac po takiej wizycie - nie prywatnej... Boje sie ze lekarz wtedy postawi wszystko z gory ze bede mu obojetnym a zalezy mi na tym zeby byc pod stala opieka i teraz pytanie do Was. Czy jezeli pojde tego 25 maja panstwowo na wizyte to pozniej bede moglbyc pod stala opieka tego lekarza? czy znow bede musial czekac tyle czasu.... Zalezy mi na tym zeby byc stale leczonym i zalezy mi na lekach glownie na LĘK z ktorym sobie nie radze i otepienie umyslowe ktore przez lęk mnie ogarnia.... Jak wygladaja takie wizyty, czego sie mam spodziewac? Czy jest szansa ze lekarz skieruje mnie darmowo na psychoterapie pozatym bede sie z nim spotykal dosc czesto i przepisze mi leki i postawi mnie na nogi? Czy bedzie mnie traktowal za gorszego bo nie przyjde prywatnie? I czy mam isc do tego szpitala psychiatrycznego..... teraz na czasie czy czekac do 25 maja? dodam ze odstawilem wlasnie elicee po 6 miesiacach i depresyjnie postawil mnie na nogi ale LĘKi nawet w malym stopniu nie ustapily co robic?
-
elicee bralem okolo 6 miesiecy dlatego odstawilem bo ilez mozna a co do tego zeby komus powiedziec to wie dziewczyna i przyjaciel wsparcia w rodzinie nie mam oni mysla ze ja sobie wymyslam choroby Dlatego nie mam co na nich liczyc na prywatna wizyte tez bo nie mam kasy ;( a co do tego czy szkola tylko na mnie tak wplywa to nie tylko pewnego czasu balem sie nawet wychodzic z domu czy jezdzic autobusem. Podam sytuacje jaka mam do tej pory. Jade autobusem na uczelnie mam mieszkanie przy samym przystanku ale zeby na nim wysiasc musze podejsc do kierowcy i sie zapytac czy mnie wysadzi. Od 30 km przed przystankiem juz jestem spanikowany i wystraszony.... W koncu nie podchodze i wole jechac do samego dworca a pozniej tluc sie mksem bo nie umialem sie zapytac strach mnie sparalizowal i tak jest caly czas... Boje sie podejsc i porozmawiac z ludzmi albo wyjsc do kuchni jezeli ktos w niej jest, pozatym jestem caly czas otepialy i otumaniony. Nieraz sobie mysle ze kurczy mi sie mozg albo poprostu jestem glupi...... i to jak but;(