Zaczynam dzien o 6 rano - budze męza do pracy, potem córe do szkoły w następnej kolejności syna i najmłodsza córe. Ok 8 wychodze z mała do przedszkola wracając robię drobne zakupy. A w domu? Sprzątanie gotowanie pranie prasowanie... potem po małą do przedszkola, w tym czasie starsze dzieci wracają do domu, potem mąż, zaczyna sie podawanie obiadu - oczywiscie 3 razy odgrzewany bo o róznych porach wracają. Popołudnie spędzam jako pomoc przy odrabianiu lekcji.Pora kolacji, ostatnie zmywanie garów, czas dla mnie - ale to juz ok 22 więc biore dawke leków w ilosci 6 róznych kapsółek , ide spac ale tylko po to zeby 4-5 razy w nocy się budzić.Zaczyna się nowy dzien gdy budzik dzwoni o 6.....i taki sam dzien dziś, jutro ,pojutrze....