Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mzborder

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Mzborder

  1. nadmierna wiara czy pobożność tak i owszem jest jednym z objawów np.: schizofrenii
  2. Mzborder

    [Białystok]

    w turbo skrócie osobowość chwiejna emocjonalnie, wiedza z wiki: borderline charakteryzują: wahania nastroju, napady intensywnego gniewu, niestabilny obraz siebie, niestabilne i naznaczone silnymi emocjami związki interpersonalne, silny lęk przed odrzuceniem i gorączkowe wysiłki mające na celu uniknięcie odrzucenia, działania autoagresywne oraz chroniczne uczucie pustki (braku sensu w życiu). Zapadalność na osobowość borderline wynosi około 1–2% (w tym 75% to kobiety). Zaburzenie wymaga wielokierunkowego leczenia, długoletnich psychoterapii, a niekiedy też hospitalizacji. Byłam na Psychiatrycznym Oddziale Dziennym u nas, i napiszę kilka słów, może kogoś to zainteresuje. Najpierw rozmowa z psychiatrą, ustalenie leków, badanie lekarskie. Później chodzenie na grupę. W grupie przeważają ludzie ze schizofrenią, jej spectrum i CHAD. Są to ludzie po wielu pobytach w szpitalu, ciężko chorzy, ale bardzo mili. Terapia polega na rozmowach w grupie, psychoedukacji, psychorysunku, muzykoterapii, wspólnych wyjściach. Polecam to osobom z cięższymi przypadkami niż mój, większość ludzi chodzących mówiło, że to im naprawdę pomaga. Nika_44 właśnie widzę, że słaby ruch, ale wakacje i może wszyscy akurat remisja, jeśli tak to super :) Mam pytanie czy ktoś chodził na Odział Nerwic przy MSWiA? jeśli tak to czy może coś o terapii tam napisać?
  3. Mój dzisiejszy dzień był jak zwykle. Poszłam pierwszy raz na oddział dzienny gdzie "będzie młodzież, taka sama jak ty". Wchodzę do pani pyschiatry, a ta do mnie ,no to po jakim leku się pani dobrze czuła ja, że po wenlafaksynie, ona do pielęgniarki proszę dać pani wenlafaksynę. To na plus jak dla mnie. Później poszłam na terapię grupową i w mojej młodej grupie są trzy schizofreniczki pod 50, fobik koło lat 40, koleś gadający w kółko bzdury też 40. Jedyny chłopak, który był w moim wieku ,tak źle się po tygodniu pobytu czuł, że ze skierowaniem do szpitala na całodobowy pojechał. Dobrze, że jak mi się wenlafaksyna ładuje to mnie odrealnia bo bym z***** do 13 dostała. No, ale leki za darmo więc chodzić będę przynajmniej mi rodzice pieniędzy na leki nie będą wypominać. [Dodane po edycji:] i nie nie mam nic do schizofreników, fobików, czy ludzi z natręctwami, sama je mam, po prostu poczułam się oszukana tekstem "tam będzie sama młodzież" o.
  4. Nie jesteś sama. Kilogram w dół euforia, jeden w górę i już się nie chce z domu wychodzić :/ o boże za dużo zjadłam już tyję, już to w lustrze widzę, zażeranie smutków później płacz i tak w kółko. Najśmieszniejsze jest to, że mnie samą modelki nie kręcą w żaden sposób, ale tak chuda to bym być chciała. A najbardziej lubie te pytania Marta co się stało? I co mam powiedzieć ,wiesz jestem chora psychicznie i musze brać leki psychotropowe, a od nich się tyje niestety zdarza się :] ale teraz się nie dam nie pójdę na żadną mirtę, dupakine czy risperidon. Jedyny lek, na którym nie tyłam to wenlafaksyna i też jako jedyny na mnie w miarę działał. Jakoś tak się denerwuje tym oddziałem niby mają być w grupie młodzi ludzie, a jak tam weszłam to widziałam trzy dogorywujące babkodziadki gadające do siebie i jedną młodą dziewczynę tak samo wystraszoną jak ja. A największe wsparcie to mam od swojej matki, oczywiście musiała tam poleźć za mną, bo wszędzie za mną chodzi, poszłam porozmawiać z psychiatrą, później wychodzę, a ona do mnie "ja idę do kościoła się pomodlić, bo mam miękkie nogi, słabo mi się zrobiło jak tam weszłam" no k****, a co ja mam powiedzieć? Z resztą wszystko o mojej matce nadaje się do tematu toksyczna matka. Przepraszam za interpunkcję i chaotyczność, ale na rower się wybieram bo mnie roznosi od rana. Pozdrawiam kompulsywne żarłoczki!
  5. ja uzywalam etiaxilu ale to antyperspirant w kulce preparatu zadnego innego nie znam w kazdym razie etiaxil polecam mam nadzieje ze to tak sie pisze bo juz nie pamietam za bardzo a co do nerwicy w upaly to czuje sie tragicznie czekam na jakas burze bo w belastoku caly czas goraco:/ ciagle biore prysznic wody to pije chyba 3 litry dziennie
  6. Mzborder

    Test - depresja ;/

    psychiatra mi go robiła i wyszło 47
  7. Ja też jestem bi! Uwielbiam kobiety ach podpisuje się pod wszystkim co napisała Shadowmere A co do gejów to tak się składa, że sporo ich znam. Hetero chłopcy nie bójcie się gejów bo nikt was na siłe nie będzie wyrywał, no chyba, że trafi się jakaś zblazowana ciotka co myśli, że z każdego hetero zrobi homo, ale to rzadkość raczej. W Polsce jest taki problem, że jak ktoś zobaczy takiego Jacykowa, albo przegiętych w rózówych stringach na platformie to myśli, że wszyscy homo są tacy. A po alkoholu to często heterykom się zdarza całować z tą samą płcią więc chill ludzie
  8. Też mam z tym straszny problem. Leczyłam się fluoksetyną, później sibutraminą i nic. Ostatnie trzy lata jakoś to ogarniałam, nie miałam wahań wagi, tzn. ok. 8 kg ,ale jak na mnie to mało. W tamtym roku konkretnie zachorowałam (depresja i nerwica wróciły) ,dostałam leki i przytyłam 28 kg:o chociaż mówiłam lekarzowi żeby nie wypisywał mi tych od których mocno się tyje. Niby 8 kg zrzuciłam ,ale i tak czuje się dupnie ważyłam 54 kg teraz waże 74:o Od pn idę na Pychiatryczny Oddział Dzienny bo znowu jest źle z moją głową. Mam nadzieje, że i z tym mi jakoś pomogą. Napiszę czy psychoterapia działa i takie tam
  9. Mzborder

    SSRI-temat ogólny

    U mnie przy braniu sertry, fluoksetyny i paroksetyny zawsze działo się coś takiego, że strasznie piekły mnie ręce i klatka piersiowa. Dodatkowo miałam wysokie ciśnienie i ataki lęku bardzo nasilone. Mam pytanie: czy ktoś tak miał i czy to przechodzi? Chodzi mi o te pieczenie bo lęki to wiem, że mogą się nasilić. A jeśli chodzi o natręctwa to nawet mi pomagały i nie miałam szalejących, złych myśli w głowie. Aha, no i wiem, że takie pieczenia to też oznaka nerwicy, ale u mnie nigdy tego nie ma tylko przy SSRI właśnie.
  10. Picie przy naszych chorobach to najgorsze co może być. U mnie zaczęło się normalnie na początku piwka ,a stopniowo zaczęłam pić więcej i to już nie był taki czilaucik tylko picie z rozpaczy, depresja mi się pogłębiała, najgorsze ataki mam właśnie na kacu. Nikomu nie radzę bo krótkofalowo to działa ,a zniszczyć sobie i innym zycie można. Ja oczywiście zniszczyłam kilku osobom. Korba mam tak samo dwa łyki piwa ,a jak po pół butelki wódki . Dopóki trzymam się z dala od alko jest w miare normalnie ,ale jak już się napije to wtedy czuje się jeszcze bardziej chora niż jestem. Pozdrawiam
  11. Mzborder

    [Białystok]

    Cześć:) Jestem Marta mam 22 lata i mieszkam w Białymstoku. Nerwice lęku panicznego mam od 13 roku życia, depresja doszła gdzieś po drodze. Leczyłam się ostatnie 1,5 roku psychiatra zdiagnozowała mi borderline. Jeśli ktoś ma border i chce o tym pogadać to chętnie porozmawiam pozdrawiam
×