1. Od kiedy wykształcenie jest miara inteligencji? 2. Jeśli wg 'wizji kobiety' wyłącznie mężczyzna miałby się zajmować utrzymaniem rodziny (podczas, gdy wg tej samej 'wizji', kobieta ma co najwyżej roszczenia), to wg 'wizji mężczyzny' taka kobieta mogłaby mieć bardzo wątpliwą wartość, skoro go nie wspiera.
Takie podejście również byłoby robieniem 'przysługi genetyce'.
Gdzie tu miejsce na niezależność, skoro mężczyzna 'ma obowiązek' utrzymywania kobiety?
Wg mnie nie ma czegoś takiego jak 'złe rozwiązania', są tylko rozwiązania działajace lepiej lub gorzej, zależnie od człowieka.