Skocz do zawartości
Nerwica.com

rede

Użytkownik
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rede

  1. Dziękuję wszystkim za wypowiedzi, jestem ciekaw,czy są też inne rozwiązania.
  2. Tak dla sprostowania to nasz zwiazek nie jest na odleglosc, bo ona studiuje 30 km od naszej miejscowosci i widzimy sie kilka razy w tygodniu + weekendy razem non stop. Ja pracuje, nie wiem skad wniosek, ze nie + to, ze moja dziewczyna nie chce byc zalezna finansowo ode mnie, co szanuje. -- 04 lis 2014, 09:00 -- w sensie, że moja dziewczyna nie chce być ode mnie zależna finansowo i nie chce, abym ją utrzymywał :)
  3. Tak, tworzą stały związek i nie czuć, ani nie widać religii islamskiej. Zostałem wychowany w religii katolickiej i ojciec specjalnie dla rodziny wyrzekł się swojej. Jest to też jakaś myśl :) -- 02 lis 2014, 22:48 -- Ogólnie to uważają, że chociaż teraz jest okey to w przyszłości może mi się coś z araba odpalić bo to jest w naturze i jej będzie źle ze mną.
  4. Zdaję sobie z tego w pełni sprawę, że cudów nie wymyślicie, ale wiem, że każdy jest indywidualny i może spojrzeć na to z innej perspektywy, co nam może pomóc. Chcemy każdego wariantu spróbować (prócz zerwania i wyniesienia się z domu). Dodam też, ze jakby moja dziewczyna poszła na swoje to ojciec mógłby się jej wyrzeknąć, a ona obawia się, żę nie będzie mogła wrócić do domu.
  5. Tak, zgadza się. Mój ojciec pochodzi z Syrii. U nas w Polsce jest lekarzem w dwóch szpitalach od 20 lat.
  6. Witam wszystkich Razem z moją dziewczyną mamy problem, który jest trudny do rozwiązania. Jesteśmy ze sobą ponad rok czasu. Czujemy, że oboje się dopełniamy, jesteśmy połówkami, które po złączeniu dają całość. Funkcjonujemy bardzo dobrze, potrafimy ze sobą rozmawiać, nie gramy w żadne gry. Gdy pojawia się problem jakiś to staramy się na bieżąco rozwiązywać, nie uciekamy od tego. Od kiedy jesteśmy razem mieliśmy może ze dwie kłótnie, z których później wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość. Tak to nie kłócimy się, jesteśmy ze sobą naprawdę szczęśliwi, nie mamy się do czego przyczepić (oboje mamy wady, ale akceptujemy je i urozmaica to nasze życie). Ona ma 20 lat, studiuje dziennie + zaocznie i ciężko jej pracę przez to znaleźć, ja mam 24. Dodam, że jestem z zawodu świeżo upieczonym psychologiem, interesuję się rozwojem, psychoterapią , rozwiązywaniem problemów w relacjach interpersonalnych, itp. Problem tyczy się ojca mojej dziewczyny. Od kiedy jesteśmy razem, on nie może tego zaakceptować przez co cierpi moja dziewczyna, nasz związek oraz rodzina ukochanej. Są sytuacje, że moja luba nie może wychodzić z domu, gdy chce się ze mną spotkać. Ojciec jej wtedy drze się w domu, jest agresywny słownie, grozi jej, że wyrzuci ją z domu lub wyrzeknie się jej jakby doszło do małżonku. Bywało i tak, że chciał do mnie wyjść i kazać mi ,,spier****c”. Gdy wychodziła na imprezy i wracała do domu to czasami miała problem z dostaniem się do środka, bo wsadzał klucze do zamku od strony domu, wtedy otwierała jej mama. Nie może w ogóle z nikim rozmawiać o mnie, bo on się zaraz denerwuje. Denerwuje się (w domu najczęściej awantura jest i do nikogo się nie odzywa, a na moją obraża się) także tym, jak mnie zobaczy kiedy odprowadzam moją dziewczynę. Najczęściej przyczepia się tego, że jestem w połowie Polakiem (mieszkam od urodzenia w Polsce, mam obywatelstwo polskie, moja rodzina jest dobrze usytuowana w społeczeństwie), mam nazwisko niepolskie. Dawał pieniądze, gdy luba wychodziła z koleżankami. Jest też tak, że nie mogę wchodzić do domu i nie mogę w ogóle z nim rozmawiać. Ojciec nie zna mnie w ogóle. Twierdzi on także, że będę bił moją dziewczynę w przyszłości i wszystko to robi dla jej dobra. Mówi także, że jak tak dalej będzie to odetnie pieniądze (wspiera finansowo lubę). Rodzice też twierdzą, że problem jest we mnie. Ojcu nie można nic przetłumaczyć, wie wszystko najlepiej. Kochamy się bardzo mocno i nie myślimy o zerwaniu. Moja dziewczyna bardzo cierpi psychicznie na tym i stąd mój pomysł, aby zwrócić się do was z prośbą o pomoc, doradzenie co możemy tutaj zrobić. Chciałbym móc pójść i porozmawiać, ale przyniesie to tylko negatywne skutki. Dodam także, że moja dziewczyna jest świadoma tego, że piszę tutaj i także udzielała się w formowaniu tego posta
  7. Tak jak wcześniej to zostało wspomniane, jesteś w okresie dorastania. Jakbyś miał mieć orientacje homoseksualną to już dość wcześniej byś o tym wiedział (np. w podstawówce). Nie wiem ile potrzebuje organizm na produkcję nowej spermy. Przy każdym spuszczeniu organizm potrzebuje około 70% energii na regenerację, dlatego często jesteśmy zmęczeni PO. Nałogowa masturbacja niesie ze sobą bardzo przykre doznania, takie jak niska samoocena, mniejszy pociąg seksualny, szybsze łysienie, większa drażliwość, kotwiczenie się na własny dotyk i trudności w stanięciu na wysokości zadania w sytuacji intymnej, itp. Musisz się zastanowić, co Ci takiego daje masturbacja? Od czego chcesz uciec? Jakie myśli pojawiają się przed podnieceniem i chęcia masturbacji i jakie PO? Swoją drogą, gdy nauczysz się kontrolować swój popęd, polecam naukę wstrzymywania wytrysku. O dalszych informacjach mogę podzielić się na prv. Pozdrawiam
  8. Dlaczego czujesz się źle wtedy, jak mówi CI przykre rzeczy? Masz na to jakiś dowód w rzeczywistości? Dlaczego oddajesz jej odpowiedzialność za swoje emocje?
  9. + Porozmawiaj ze swoim chłopakiem na ten temat, nie musisz go od razu nastawiać przeciw Twojej rodzinie, bo to do niczego nie doprowadzi, nie rozwiąże konfliktu. Miewałaś kiedyś sytuacje, w której to ojciec stanął za Tobą ? Powiedział coś dobrego o Tobie? Jak traktuje Twoją matkę?
  10. Nie oceniając, tacy mężczyźni łatwo ,,psują" kobiety, przez co - późniejsi partnerzy albo użerają się z tym, że kobieta jest uprzedzona, nieufna, traktuje z góry albo im pomagają przewartościowując przekonania Tak jak ktoś wcześniej napisał, że często to jest lep na kobiety. Kobiety, które ,,lubią" oswoić takiego faceta, często je taki typ faceta pociąga, chcą pokazać, jakie są dobre i poradzą sobie nawet i z takim mężczyzną Zastanów się, znajdź źródło tego dlaczego przyciągasz takich facetów ? albo podobają Ci się?
  11. No tak, trafiasz do worka z napisem "przyjaciółka z penisem". Z jakiego miasta jesteś ?
  12. rede

    [Lublin]

    u mnie dobre jak chcesz to możemy porozmawiać. Liczba w nicku sugeruje, że masz 22/23 lata ?
  13. jak kobieta ma Cię zdradzić to i tak to zrobi, choćby z sąsiadem :)
  14. W pierwszej kolejności to zainwestuj w stawianie kropek, przecinków, bo ciężko się to czyta. Biorąc pod uwagę zachowania Twojej mamy - ciężko określić czy te słowa, które wypowiedziała do Ciebie były zgodne z tym, co czuła, jednakże bicie Ciebie i czepianie się - nie wiesz, czy zwraca uwagę Twojemu tacie? Możliwe, że w ten sposób może rekompensować sobie to, iż skoro nie podniesie ręki ani głosu na ojca, może to zrobić na syna. Mechanizm obronny. Dalej, To, że kobiety Tobą pomiatają to... tylko Twoja wina. Może to ciężko Ci się to przeczyta, ale przekonania, które wyniosłeś z domu, cały swój bagaż, który niesiesz jest związany z tym, co masz w głowie. Przez to, co masz w środku - jesteś taki na zewnątrz. ''Zdradzała mnie około 7 razy jednak ja jej wybaczałem '' Tu masz przykład tego. Brak poczucia wsparcia ze strony matki może przekładać się na to, iż poszukujesz go wśród kobiet, które napotykasz na swojej drodze. Nie masz zapewnionych podstawowych potrzeb wg. Maslowa 25 marca - co się tego dnia wydarzyło, że próbowałeś ze sobą skończyć ? W sumie nie musisz też odpowiadać na to pytanie, polecam jednakże przejść się do psychologa (tudzież psychoterapeuty bądź innego specjalisty), który pomoże Ci.
  15. rede

    [Lublin]

    Ja również. Jak ma ktoś chęć po prostu porozmawiać - mogę służyć pomocą :)
  16. stary, to jest Twój problem czy jego ? Chce ten problem rozwiązać czy Ty chcesz ? Jeśli widzi problem, a nic z tym nie robi (i nie chce!!) to daj mu spokój, bo nie będzie widział motywacji do poprawy. Inna rzecz, jeśli chce coś z tym zrobić to czemu sam tutaj nie napisze ?
  17. stary, to jest Twój problem czy jego ? Chce ten problem rozwiązać czy Ty chcesz ? Jeśli widzi problem, a nic z tym nie robi (i nie chce!!) to daj mu spokój, bo nie będzie widział motywacji do poprawy. Inna rzecz, jeśli chce coś z tym zrobić to czemu sam tutaj nie napisze ?
  18. zmienny, uprzedziłeś mnie :) dodam od siebie, że trafiłeś do worka z napisem 'przyjaciółka z kutasem'. Co Ty w ogóle stary chcesz ? przyszedłeś tu, aby się wyżalić, po poradę co zrobić, aby naprawić ten związek czy po prostu chcesz już się z niego wywiązać ? Jeśli wybrałeś opcje, że chcesz zacząć żyć na nowo to możesz rozpocząć od wyznaczenia sobie celów na kilka dni do przodu i małymi krokami je osiągać. To może być cokolwiek, choćby pójście na kebaba i pogadanie sobie ze sprzedawczynią z warzywniaka.
  19. zmienny, uprzedziłeś mnie :) dodam od siebie, że trafiłeś do worka z napisem 'przyjaciółka z kutasem'. Co Ty w ogóle stary chcesz ? przyszedłeś tu, aby się wyżalić, po poradę co zrobić, aby naprawić ten związek czy po prostu chcesz już się z niego wywiązać ? Jeśli wybrałeś opcje, że chcesz zacząć żyć na nowo to możesz rozpocząć od wyznaczenia sobie celów na kilka dni do przodu i małymi krokami je osiągać. To może być cokolwiek, choćby pójście na kebaba i pogadanie sobie ze sprzedawczynią z warzywniaka.
  20. No cóż, kobieta może Cię mieć na własność. Dobrze, że nie napisałeś, że Cię wykorzystuje w jakiś sposób Słyszałeś może kiedyś o tym, że dużo kobiet preferuje drani, aniżeli miłych gości? Ty jesteś akurat tym miłym gościem. Jak jakaś przylepa, do rany przyłóż. Po co kobiecie taki facet, który nie ma własnych zasad oraz szacunku do siebie ? Jedno rozwiązanie jest takie, że mógłbyś zacząć żyć życiem "towarzyskim". Chodzić na imprezy, pokazywać się z kobietami, mniej pisać/spotykać się z nią. Może wtedy zobaczyć w Tobie faceta niezależnego i powróci zainteresowanie. Weź pod uwagę, że w Twoim przypadku, gdy masz Syndrom Jedynej, łatwo zburzysz sobie obraz faceta, który się dobrze trzyma (kiedy pojawi się zainteresowanie). Zburzysz, bo to tylko taka maska będzie. Podałem jeden przykład, jednak nie polecam go, bo wątpię żebyś był szczery sam ze sobą na tę chwilę i naprawdę się dobrze bawił, miał swoje cele i do nich dążył. Inna kwestia: sam sobie stwarzasz problem, poprzez skupianie się na negatywach. Co by się zmieniło jakbyś był z tą kobietą ? Naprawdę byś był szczęśliwy ? czy tylko ona podtrzymywałaby Cię przy życiu ? To normalne jest, że przeżywasz rozstanie. Każdy to przeżywa, ale w różnym stopniu. Mówisz, że zawaliłeś szkołę - co się stanie jak wrócisz do niej ? Plany na przyszłość, dziecinne - dziecinne według Ciebie czy wobec Twojej ex ? Jeśli według Ciebie to przeramuj je. Mówisz, że taką kobietę spotyka się raz na całe życie. Byłeś z każdą kobietą na kuli ziemskiej, że wiesz o tym ? Według mnie to za dużo zaangażowałeś się w relację z tą kobietą i stąd wydaje Ci się, jaka to ona jest oh i ah. Na pewno ma jakieś wady. Ba, każdy je ma. Spójrz też na nią z innej strony, a nie tylko przez różowe okulary. Pzdr, rede
  21. No cóż, kobieta może Cię mieć na własność. Dobrze, że nie napisałeś, że Cię wykorzystuje w jakiś sposób Słyszałeś może kiedyś o tym, że dużo kobiet preferuje drani, aniżeli miłych gości? Ty jesteś akurat tym miłym gościem. Jak jakaś przylepa, do rany przyłóż. Po co kobiecie taki facet, który nie ma własnych zasad oraz szacunku do siebie ? Jedno rozwiązanie jest takie, że mógłbyś zacząć żyć życiem "towarzyskim". Chodzić na imprezy, pokazywać się z kobietami, mniej pisać/spotykać się z nią. Może wtedy zobaczyć w Tobie faceta niezależnego i powróci zainteresowanie. Weź pod uwagę, że w Twoim przypadku, gdy masz Syndrom Jedynej, łatwo zburzysz sobie obraz faceta, który się dobrze trzyma (kiedy pojawi się zainteresowanie). Zburzysz, bo to tylko taka maska będzie. Podałem jeden przykład, jednak nie polecam go, bo wątpię żebyś był szczery sam ze sobą na tę chwilę i naprawdę się dobrze bawił, miał swoje cele i do nich dążył. Inna kwestia: sam sobie stwarzasz problem, poprzez skupianie się na negatywach. Co by się zmieniło jakbyś był z tą kobietą ? Naprawdę byś był szczęśliwy ? czy tylko ona podtrzymywałaby Cię przy życiu ? To normalne jest, że przeżywasz rozstanie. Każdy to przeżywa, ale w różnym stopniu. Mówisz, że zawaliłeś szkołę - co się stanie jak wrócisz do niej ? Plany na przyszłość, dziecinne - dziecinne według Ciebie czy wobec Twojej ex ? Jeśli według Ciebie to przeramuj je. Mówisz, że taką kobietę spotyka się raz na całe życie. Byłeś z każdą kobietą na kuli ziemskiej, że wiesz o tym ? Według mnie to za dużo zaangażowałeś się w relację z tą kobietą i stąd wydaje Ci się, jaka to ona jest oh i ah. Na pewno ma jakieś wady. Ba, każdy je ma. Spójrz też na nią z innej strony, a nie tylko przez różowe okulary. Pzdr, rede
  22. moim zdaniem to ciężko na dłuższą metę. Ona podrośnie i może zacząć szukać kogoś, do kogo będzie mogła się częściej przytulić, pocałować, zwrócić się o pomoc (choćby o to przytulenie), chęć na seks - i co wtedy? . Znam jedną parę, gdzie przez całe liceum byli razem, studia pozaczynali w innych miejscowościach (w polsce, a co dopiero większa odległość...), a gdy kobieta przeprowadziła się do miasta, w którym on studiuje - wszystko się rozpieprzyło i po 6 latach związku nie są razem. Moim zdaniem jest to niezwykle trudne, ale wierzę w to, iż są takie przypadki, gdzie taka rozłąka może zmniejszyć dystans w relacji po 'przetrawieniu' takiej odległości. Pzdr, rede
  23. moim zdaniem to ciężko na dłuższą metę. Ona podrośnie i może zacząć szukać kogoś, do kogo będzie mogła się częściej przytulić, pocałować, zwrócić się o pomoc (choćby o to przytulenie), chęć na seks - i co wtedy? . Znam jedną parę, gdzie przez całe liceum byli razem, studia pozaczynali w innych miejscowościach (w polsce, a co dopiero większa odległość...), a gdy kobieta przeprowadziła się do miasta, w którym on studiuje - wszystko się rozpieprzyło i po 6 latach związku nie są razem. Moim zdaniem jest to niezwykle trudne, ale wierzę w to, iż są takie przypadki, gdzie taka rozłąka może zmniejszyć dystans w relacji po 'przetrawieniu' takiej odległości. Pzdr, rede
  24. Ma to W TEJ CHWILI jakieś znaczenie emocjonalne ? Powtarzały się sytuacje czy była to jednorazowa wg. Ciebie 'wpadka' ?
  25. Ma to W TEJ CHWILI jakieś znaczenie emocjonalne ? Powtarzały się sytuacje czy była to jednorazowa wg. Ciebie 'wpadka' ?
×