Skocz do zawartości
Nerwica.com

sylwusia-78

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sylwusia-78

  1. Witajcie,błagam pomuzcie mi ja juz mam dosc walcze z tym od 3 lat i raz jest dobrze raz zle.Co roku mam nowe objawy.Teraz boje sie gdziekolwiek dluzej stac mowie o kolejce do kasy lub tym podobne zaczynam miec wtedy taki ucisk na uszy po glowie chodza mi takie mroweczki a nastepnie robi mi sie slabo i mam ochote uciec jak najdalej z tego miejsca.Mam to codziennie jak ide po corke do szkoly zaczyna sie juz jak mam wyjsc z domu czy to tez nerwica?Do tego puzniej robi mi sie goraco mam takie udezenia goraca cala sie trzese i kluje mnie pod lewa lopatka.Bylam wczoraj na ekg bo tak sie balam i wszystko ok zreszta jak inne badania a ja caly czas mysle ze to lekarz sie pomylil i ja umre blagam pomuzcie mi.Zazywam tranxene 5mg. i beta bloker atanolol.Ale mam juz dosc myslalam ze to juz przeszlo na wakacjach tak dobrze sie czulam a to znow wrucilo jak tylko sie zaczal wrzesien.Cisnienie mam dobre 100 na 70 czsami nizsze.Czy to mozliwe zebym codziennie przez ta nerwice tak miala.Blagam o odpowiedz.Jeszcze to ze bardzo szybko sie mecze czy to przy nerwicy normalne sa dni ze mowienie mnie meczy.odpiszcie pomocy
  2. Malina -74 nie załamój sie to tylko albo az nerwica.Ja tez sie bardzo boje,dzis pojechałam z rodzina do rabki i wszystko bylo w pozadku dopuki nie musialam wyjsc na schody tak latwo sie mecze od razu serce zaczyna mi mocno bic kreci mi sie w glowie robi mi sie duszno i mam takie uczucie na twarzy jak bym miala zaraz zemdlec a do tego jeszcze tak dziwnie wtedy oddycham ale jakos wyszlam doszlam do auta i zrobilam 10 przysiadow troche przeszlo ale nie calkiem.Wychodzilam juz sciezki do kilku kardiologow i wszystko jest okej i tez sie siebie pytam dlaczego wszystko ok a ja nie moge nic zrobic pobiec cieszyc sie zyciem jak normalny czlowiek bo od razu mi sie takie zeczy dzieja.Od 3 lat sie z tym uzeram i raz jest lepiej a raz gorzej.chcialabym zeby bylo tak jak dawniej ale nie jest.Niekiedy mam takie dni ze czesanie wlosow mnie meczy bylam z tym u kardiologa a on mi powiedzial ze to nerwica ale gdyby to bylo nie to to chyba juz dawno bym kipla i tyle.Pozdrawiam Cię malina cieplutko i wszystkich.
  3. Witam,Przeczytałam wszystko i trochę się podniosłam na duchu.Ja miałam robiony holter i wyszły pobudzenia komorowe i nadkomorowe oprucz tego w echu serca wyszla wiotkosc zastawki mitralnej i w zastawce trujdzielnej sladowa fala zwrotna kardiolog powiedzial mi ze z tym zyje wiele ludzi i tego sie nie leczy operacyjnie.Ja oczywiscie caly czas myslalam ze bede miec zawal od trzech lat mam nerwice i to dowiedzialam sie trzy lata temu jak zrobilo mi sie w domu slabo i serce walilo mi jak mlot pneumatyczny.Maz wozil mnie nocami na pogotowie ale zawsze mowili zebym szla leczyc nerwy nie wiezylam.Biore atenolol od trzech lat i cloranxen.Serce troche przestalo wywijac koziolki ale na jesien wszystko mi sie powtarza i wraca ze zdwojaona sila.Boje sie wyjsc na pole ze zemdleje tak sie pzry tym nakrecam ze faktycznie robi mi sie slabo. wiem ze czeba o tym nie myslec ale to trudne mam siedmio letnia corke meza i mam dla kogo zyc.Dzis piekna pogoda moze uda mi sie wyjsc na pole moze oby Czesto placze chyba z tej bezsilnosci zloszcze sie na to co mi jest mam 28 lat i nie chce umierac chce zyc normalnie dlaczego tak musialo sie stac ze ja to mam czym na to zasluzylam zeby tak bylo?Boje sie isc do psychiatry bo boje sie jeadzic autobusami paranoja.Pozdrowienia dla wszystkich nerwicowcow czymajmy sie razem to pokonamy ta cholere ktora zatrowa nasze zycie.
  4. Ja również mam problemy z wychodzeniem ,najpierw zaczyna mi walić serce pużniej robi mi sie lodowato na buzi a następnie zaczynam mieć uczucie jak bym miała zaraz zemdleć a muszę wychodzić po córkę do szkoły chodzi do 1 klasy.Mam niedaleko a za każdym razem jest tak samo.Codziennie i nawet jak mam iść do sklepu wchodzę do pawilonu i się zaczyna jazda jak zawsze.Czy wy też tak macie.Już rano wstaję z myślą że znowu będzie tosamo. [ Dodano: Pią Wrz 29, 2006 11:08 am ] a jeszcze kiedyś mi to przeszło a wruciło teraz na jesień.Zmora
  5. Witam wszystkich nerwicowców.Moje objawy są straszne boję się siedzieć sama w domu boję się zniego wyjść.Dziś od rana mam udeżenia gorąca i poty i robi mi się tak dziwnie jak bym miała zasłabnąć.Czasem wydaje mi się że serce steje a potem zaczyna walić jak oszalałe.Czuję się z tym bardzo samotna Nęką mnie to od 2003 roku.Chyba jak by to była poważna choroba to myślę że dawno bym już umarła.Wszystkie badania mam dobre.Echo serca robię raz w roku mam niedomykalność jakiejś zastawki ale kardiolog twierdzi że połowa ludzkości to ma.Na holteże wyszły dodatkowe bobudzenia komorowe i nadkomorowe.Czy ktoś ma coś takiego?
  6. Ins ja też wszystkiego się boję.Dziś córkę zaprowadzałam do szkoły i musiałam iść do klasy bo jestem przewodniczącą komitetu i myślałam że tam padnę i co wtedy będzie,dzieci by się śmiały.Nie pracuję więc mogłabym jezdzić na wycieczki ale boję się że zemdleje a jak o tym długo myślę to faktycznie robi mi się słabo.Jak rano wstaję to od razu się nakręcam.Teraz jestem śpiąca jak diabli zażyłam cloranxen ,gutron na niskie ciśnienie i wypiłam drinka po prostu odlot a ja chciałabym żeby wszystko było tak jak dawniej.Ale bądzmy silni myślą że dobre jeszcze wruci.
  7. Właśnie wruciłam ze spaceru z moją córcią i już pod klatką czułą to coś dziwnego na tważy to zimno i prąd przechodzący po całym kręgosłupie i znów musiałam zażyć cloranxen dziś już drugą tabletkę.Masakra nawet boję się obiad zrobić bo myślę że przy tym umrę.Dziękuję za odpowiedzi staram się jak mogę być silna,prubuję autosugestię ale nie zawsze to daje efekty nawet dzwonek komórki doprowadza mnie do stanu trzęsawki.Boję się o przyszłość co będzie dalej teraz jest przy mnie mąż wie o mojej chorobire już wszystko wspiera mnie jak może a co potem.Kiedyś będę musiała iść do pracy.
  8. Witam wszystkich.Jestem pierwszy raz na forum.Postanowiłam napisać bo z tym cholerstwem walczę juz od 3 lat i na razie raz przegrywam raz wygrywam.Moje objawy nasilają się jesienią jest mi cały czas zimno, mam dreszcze, po twarzy chodzą mi jakieś lodowate mrówki, ścina mi skórę na głowie,a następnie mam jakieś takie dziwne uczucie jak bym miała zachwile zemdleć serce wali mi jak oszalałe i pocą mi się dłonie.Dopada mnie to wszędzie nie ważne gdzie jestem i co robię.Na początku choroby pół roku nie wychodziłam z domu a mam 7 letnią córkę i muszę ją zaprowadzać do szkoły.Ostatnio na zebraniu w szkole zaczęło mi sie to dziać i musiałam uciekać.Cały czas wydaje mi się że umieram że będę mieć zawał,to jest ponad moje siły.na wczasach czuję się super przychodzi wresień i się zaczymna bóle w klatce piersiowej i brzęczeniecałego ciała.Zażywam cloranxen i tranxene ale nie zawsze pomaga.cały czas wydaje mi się że jestem ciężko chora nie pracuje bo boję się jeżdzić autobusem że zemdleje,błagam czy ktoś ma takie objawy jak ja tak wymieszane,nic mnie nie cieszy a mam dziecko i chcę dla niego żyć normalnie.Niech mi ktoś odpisze.Teraz to codziennie mam takie ataki w domu w sklepie to najgorsze uczucie że zaraz zemdleje,błagam o pomoc.Sylwusia-78
×