
elegantka
Użytkownik-
Postów
33 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez elegantka
-
trudne i piękne uczucie - zadowolenie
-
Ale czasem, nawet jeśli facet jest gejem, również może chodzić o podtekst erotyczny!
-
Wygląd i moja perfekcja. Słowo, którego nadużywasz?
-
Ee, to trudne pytanie. Okołu dwudziestu? Jak wygląda twoja ulubiona koszulka?
-
Wolę brzozy, ale mam na nie uczulenie. Ulubiony kwiat?
-
Zdarza mi się, ale nie piję jakoś dużo bo mam słabą głowę. Paliłeś kiedykolwiek marihuanę?
-
Oczywiście, że mydło! Palisz?
-
Ja sama też siebie obwiniam. Obwiniam się o to, że choruję, że nie mogę z tym skończyć, że nie mogę funkcjonować jak inni ludzie. Obwiniam się patrząc jak inni stają na chodnikowe linie i jak dotykają klamek. Wydaje mi się, że poczucie winny jest nieodłączne w NN.
-
Mam podobny problem, ale u mnie chodzi o kompulsje. Nie mogę się uczyć z parzystych stron podręcznika. A jak już się zabiorę za naukę to wszystko mi przeszkadza. To, że ołówek nie pasuje kolorystycznie do okładki książki, to że biurko jest przesunięte o centymetr itp. Jak na razie nie umiem sobie z tym radzić, szukam odpowiedniego sposoby, co wcale nie jest takie łatwe.
-
Wyprostować włosy, umyć siedem razy ręce, posłuchać Kings of Leon. Ulubiony zespół muzyczny?
-
Zacznijmy od tego, że nie wierzę w przyjaźń. Ulubiona gazeta?
-
Pięknego, bogatego, zdradzającego. Śni Ci się często jeden, ten sam sen?
-
Brak kompulsji, proste włosy i może w końcu pojawienie się potrzeby bliskości. Twoja cecha charakteru, którą najbardziej sobie cenisz?
-
OBSESJE czy KOMPULSJE czego jest więcej w Waszej nerwicy?
elegantka odpowiedział(a) na etien temat w Nerwica natręctw
U mnie przeważają kompulsje. Ciągłe mycie rąk, z odpowiednim wyciskaniem mydła (wszystko jest zależne od tego czy jest parzysty czy nieparzysty dzień), potrzeba zachowania symetrii, omijanie linii na chodniku, siadanie tylko na miejscach nieparzystych w tramwaju. -
Staram się uspokoić ulubioną muzyką i nie izolować od ludzi. Ulubiony owoc?
-
Woda z cytryną. Jesteś dzisiaj zadowolony/a?
-
Właściwie moja obsesja na punkcie liczb nieparzystych już prawie zupełnie ustąpiła, nie przeszkadza mi ona prawie wcale, inne są o wiele gorsze. Co do tych liczb, kiedyś sobie wmówiłam, że niektóre rzeczy muszę zrobić 3 razy, jak nie 3, to 9, a jak nie 9, to 27. Dlatego, że w dziewiątce są 3(!) trójki, a w dwudziestce siódemce 3 dziewiątki, czyli i tak sprowadzało się to do obsesji na punkcie trójki. Trochę pokręcone. Spoko, z tą dwudziestką siódemką ta obsesja była raczej teoretyczna, bo nie wyobrażam sobie, że miałabym coś powtórzyć tak wiele razy (chyba że wykonanie tego zajmowało bardzo mało czasu ).Co do problemu z matką, proponuję, żebyś pokazała jej ten temat wraz ze wszystkimi odpowiedziami. O, tak, co do liczb mam tak samo. Nawet moje zaklęcie, którego używam kiedy wejdę na chodnikową linię, polega na policzeniu do trzech. Co do obsesji na punkcie liczb to u mnie jest to duży problem. Nie uczę się z parzystych liczb podręcznika, tak jak nie rozwiązuję sprawdzianów grupy B, która jest równoważna liczbie 2.
-
Bo inaczej nie wyjdę na dwór w rozpuszczonych włosach - nałożenie siedmiu odżywek na włosy, od razu po umyciu.
-
Podobno ja sama. Ulubiona pora roku?
-
Nie wiem, będę próbować, tym bardziej, że to wszystko robi się coraz to bardziej męczące.
-
Yeah Yeah Yeahs - Runway
-
Do lekarza pierwszego kontaktu, ble. Masz problem ze wstawianiem o wczesnej godzinie?
-
Francuski! Ulubione zajęcie?
-
Ogórkowa. Upodobany język obcy?
-
Zdecydowanie kapelusz ;] Morze czy góry?