
miniSD
Użytkownik-
Postów
166 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez miniSD
-
Fajnie a jakie to tragiczne skutki w rozwoju dziecka? Lekki offtop, ale zaciekawiło mnie to;p [Dodane po edycji:] Dlaczego? Dlatego że mam własne przekonania i nie potrafię zaakceptować jej homoseksualizmu? Widzisz, dałam jej dom, wychowałam ją, płaciłam za wszystkie potrzeby, organizowałam urodziny, starałam się aby przeżyła rozwód jak najlepiej, zaakceptowałam jej antyklerykalizm i inne poglądy z którymi się nie zgadzałam, zaakceptowałam jej muzykę która dla mnie jest okropna i degeneracyjna, zaakceptowałam jej towarzystwo. Więc chyba nie powinna mieć do mnie pretensji o niemożność akceptacji jednej, jedynej rzeczy- jej orientacji. To ja ją wychowałam i byłam z nią przez całe życie a ona chce wyprowadzić się do człowieka którego niemalże nie zna. Więc kto do kogo powinien mieć żal? Jak mozna przeżyc rozwód rodziców jak najlepiej? A co do orientacji. Ona będzie miała kogoś kogo pokocha, kogoś z kim będzie dzieliła swoje życie i chciała by dzielić swoje szczęście razem z Tobą. A wyprowadzić chce się do ojca bo ją akceptuje w każdym calu. A żal. Córka do matki, która ja wychowała, płaciła za jej potrzeby, zaakceptowała poglądy a nie potrafi zaakceptować tak głupiej rzeczy jak homoseksualizm. Zdecyduj się czego tak naprawdę się boisz?
-
Opinię znasz i to nie Twoja córka ma problem tylko Ty.
-
Mamusia alkoholik, tatus alkoholik - 'prawidłowa' rodzina. Gratuluje podejścia do sprawy. Psycholodzy, socjobiolodzy z tego co wiem to nie maja nic przeciwko wychowaniu dzieci przez pary homoseksualne A tak w ogóle w tym temacie nie rozmawiamy na ten temat [Dodane po edycji:] W przyszlosci w ogole do ciebie nie przyjdzie.
-
Znam borderline Córka nie porozmawia z rodzicami bo boi się, że jej nie zaakceptują, że wyrzucą ją z domu, że będzie piętnowana nie przez społeczeństwo a przez osoby jej najbliższe - rodziców. Dlatego rodzice są ostatnimi osobami które dowiadują się prawdy. A ja studiuję socjologię i często omawiamy takie problemy na forum
-
Ona akceptuje siebie taką jaką jest, dowodem są przecież romantyczne rozmowy z 'koleżanką';) Gdyby siebie nie akceptowała to by z tym w jakiś sposób walczyła. Psycholog prędzej dla rodziców,
-
Psycholog nic nie pomoże. Rodzice zawsze się budzą jak ich pociecha powie im prosto w twarz: 'dlaczego nie potrafisz zaakceptować mojego szczęścia? NIENAWIDZE CIĘ'
-
Ona ma 17 lat, buntuje się jak każdy w jej wieku. Ja też paliłem(nadal pale), piłem(nadal piję) a jakoś wyszedłem na ludzi. ........... Gratuluję i żyć jako nieszczęśliwa lesbijka? Poświęcić własne szczęście aby mieć święty spokój w przyszłości. Depresja gwarantowana Jeśli już tak jesteś uparta i nietolerancyjna bo taka jesteś(pisz co chcesz) to daj temu wszystkiemu toczyć się własnym torem. Może tylko eksperymentuje I NIE MÓW JEJ W PRZYSZŁOŚCI, ŻE ŹLE ROBI. Wiola 100% racji.
-
Ja mam koleżankę lesbijkę, która ma uwaga... dziewczynę Rodzice o 'niej' wiedzą(ojciec wojskowy, matka lekarz), znajomi wiedzą, otoczenie wie... nikt nie robi problemu a w dużym mieście to ja nie mieszkam Zaakceptuj swoją córkę taką jaką jest. Nigdzie nie zrobiłaś błędu w wychowaniu, nie przez to, że córeczka coś kiedyś zrobiła, że nie ma ojca, człowiek rodzi się z tym. Czy homoseksualizm jest nienormalny? Czy zastanawiałaś się kiedyś nad tym, że w twoim otoczeniu w pracy, wśród znajomych masz homoseksualistów? On był, jest i będzie. Sama nigdy nie eksperymentowałaś lub nie rozmyślałaś w młodości jakby to było z dziewczyną? Zaprawdę powiadam, jeśli zrobisz jakiś błąd, jeśli na siłę będziesz chciała jej udowadniać, że hetero jest lepsze od homo, zaczniesz jej wciskać na siłę każdego fajnego chłopaka - stracisz córkę w dosłownym tego słowa znaczeniu I mówię to JA, bo jestem homo A i jeszcze jedno. Obstawiam o flaszkę Nemiroff'a, że jej znajomi wiedzą o jej orientacji to TY będziesz ostatnią osobą, która się dowie. Jej nie zależy na akceptacji społeczeństwa, jej zależy na tym abyś ty ją zaakceptowała. Reszta ludzi to tylko dodatek.
-
Mam identyczne życie, takie samo. ewaryst7, Chciałoby się walczyć, ale nie można. Walka już nie ma sensu, skoro wszystko już zostało powiedziane a i tak zlane przez rodziców. Oni zawsze mają rację. Porównania, że ktoś jest lepszy, że powinienem tak robić jak inni, jak ci lepsi. U mnie co do studiowania było trochę inaczej, moi rodzice chcieli abym pracował a nie studiował. Myśleli, że nie dam sobie rady na studiach, że je zawale a jestem jedną z lepszych osób na roku. Powinienem pracować, zarobić sobie, znaleźć dziewczynę i się wyprowadzić. Ciekawe gdzie miałbym znaleźć ową partnerkę życiową skoro nie mogę nigdzie na imprezy chodzić 'bo coś mi się stanie', zresztą i tak wolę facetów:mrgreen: Spełnianie własnych marzeń, ambicji przez rodziców na własnych dzieciakach jest koszmarne. Stałem się nie tyle co wyalienowany a nieufny do społeczeństwa i psychicznie uzależniony od własnych rodziców. Powiedziałem sobie(mojej siostrze i bratu), że jak wyprowadzę się od rodziców zrywam z nimi kontakt, nie chcę ich znać. Fakt, faktem nigdy nie miałem rodziców, tylko "rodziców" - obcych ludzi, którzy mieszkali całe życie ze mną pod jednym dachem.
-
Nadzieja - jedyna rzecz bez której nie mógłbym żyć.
-
A ja mam coś takiego, że w momencie jak ktoś spyta się mnie, która jest godzina to odpowiadam z granicą błędu do paru minut nie patrząc na zegarek wcześniej (nie mając punktu odniesienia). Śmieję się, że mam mózg podzielony na partycję i na jednej odliczam sekundy aby dokładnie wiedzieć, która jest godzina.
-
Śmiertelniczka, ja najlepiej potrzebowałbym książek. Wujka Google już używałem, btw studiuje socjologie Nie jestem 'chyba' osobą zaburzoną ja JESTEM osobą zaburzoną ciągle się burze soulfly89, dzięki, dzięki wszystko się przyda.
-
Majster, jeśli miałeś tylko tyle do napisania nie musiałeś się wysilać tyle to i ja wiedziałem Nie, nie znalazłem odpowiedzi w książkach, z którymi pracowałem a jeśli ktokolwiek chciałby abym podzielił się tą wiedzą to nie ma problemu.
-
Najprawdziwszym filmem grozy jaki w życiu widziałem to 'Nosferatu - symfonia grozy' z 1922 roku, zajebiaszczy film (poważnie piszę)
-
Mam nadzieję, że nie dostane bana:D Mam takie skromne pytanie oraz skromniejszą prośbę o małą i skromniutką pomoc w skromnym i małym referacie. A poważniej. Szukam materiałów na referat o (o ironio!) chorobach psychicznych, nie chodzi o przykłady chorób gdyż to mam, potrzebuje raczej informacji o tym: 1. Jak żyć z chorobą psychiczną 2. Dlaczego w większym stopniu pomagamy ludziom chorym przewlekle, zakaźnie itp. niż chorym psychicznie 3. Rola rodziny w leczeniu chorób psychicznych 4. Wykluczenie społeczne osób chorych psychicznie Help
-
Odświeżam Nie mieszkam w Bydzi, ale studiuje, więc przebywam tam trochę czasu. Ktoś jeszcze jest?
-
Jak na mnie, jesteś uzależniony od jakiejś grupy osób od której próbujesz się uwolnić, dlatego zabijasz we śnie. Tak na pierwszy rzut oka
-
Piję kawę, pale papierosa, słucham muzyki, pisze posta, siedzę, myślę o tym, że trzeba się pouczyć, drapię się po głowie
-
Z Naruto przeleciałem wszystkie anime z pierwszej serii, i z obecnej, i 3 kinówki(które można o kant dupy rozbić). Mangę czytam od początku. A to co ostatnio oglądałem z takich inszych. - Akira - Kai Doh Maru - Mononoke - Death Note(mangę, anime i pełnometrażowe, które są przerażające) - Bleach - Blood: Last Vampire - Elfen Lied(prześliczny baśniowy klimat ) - Sailor Moon Coś tam jeszcze, ale już nie pamiętam
-
Naruto jako manga czy anime? Bo jako manga wlecze się jak smarki z nosa
-
Może temat już był poruszany na forum, ale nie chce mi się go szukać, jestem leniwy(w tym momencie powinienem się uczyć ). Ktoś z forumowiczów czyta mangę lub ogląda anime? Jeśli tak to jakie polecacie? Takie to przyziemne jak zbieranie znaczków, ale pytam z ciekawości
-
Mam nowe: NARODZIĆ SIĘ NA NOWO ABY NAPRAWIĆ BŁĘDY PRZESZŁOŚCI, oczywiście mając świadomość tego co powinno się zmienić. Utopia
-
Chce mangę poczytać, ale cholerna strona mi nie działa
-
Ojj leki, leki nie od psychiatry. Moja muti planuje mi sama je kupić, jak ona to mówi 'ziołowe z apteki'