Skocz do zawartości
Nerwica.com

matnia

Użytkownik
  • Postów

    334
  • Dołączył

Treść opublikowana przez matnia

  1. To może Mietek Cebulski? Przyjmuje też na os. Rzeczypospolitej, ale w ZOZie Medeo. Nie jest zły. Byłam 2 razy, ale na NFZ.
  2. http://www.znanylekarz.pl/ranking-lekarzy/neurolog/Pozna%C5%84 Wybierz sobie Wiem, że Michalak przyjmuje prywatnie na os. Rzeczypospolitej. To tak gdybyś chciała do niego.
  3. Nie, Asia, to skończyło się wstrętne, nieznośnie skwarne coś zwane brrr latem, kiedy każde wyjście z domu było okupione litrami potu i uczuciem obleśnej duchoty. A teraz przyszło wyzwolenie. Jesienne, rześkie, wilgotne powietrze to coś co tygrysy i matnia kochają. Też jestem za spotkaniem w weekend.
  4. matnia

    Leki na martwienie się.

    Dean - wysłałam Ci pw, zajrzyj koniecznie
  5. No pięknie, to ktoś w ogóle będzie? Nie będzie Gosi, Stiena, Chrissa, Diabełek może tak, może nie, a Asia neo się nie wypowiedziała.
  6. Ja raczej będę, nawet wcześniej niż o 19, bo kończę angielski o 17.45 na św. Marcinie. Będę grzała stołki dla was.
  7. No, dzięki. :) A ptaszek ma seksowne girki
  8. To flaming, w dodatku zdaje się flaming różowy.
  9. Jeśli o mnie chodzi to na mnie nie patrzcie, spotkajcie się dziś. Spoko. No a w przyszłym tygodniu też ok. Ja też dziś nieco lepiej się mam, aczkolwiek subtelnie. Dobre i to. [Dodane po edycji:] Byłam w zoo niedawno. :) Śliczny, czyż nie?
  10. Słuchajcie, co się dzieje z Gosią? Ktoś wie? To nie tak, że mi nie pasuje, tylko jestem zawiedziona miejscem spotkania. Ale umawiajcie się dowolnie, bo ja nie mam żadnych planów.
  11. Nie martw się Chawa, ja też mam duże obniżenie nastroju od paru dni. Te zmiany pogody wpływają zabójczo. Biorę stabilizator, Lamotryginę, ale dopiero od 9 dni, a to dopiero zaczyna działać za min. kilka tygodni. A i to niepewne, bo nie wiem czy w ogóle zareaguję na ten lek.
  12. Rozumiem że ciągnie was do miasta. W czwartek ma być brzydko, ale od piątku ładnie. Możemy przecież spotkać się w plenerze w piątek, w sobotę... Ja mam tak dosyć centrum, że nie wiem czy stawię się w czwartek. Zresztą też żyję na krechę i każdy wydatek to dla mnie obciążenie.
  13. Uważam że filmy USA pokazują ZA w sposób wielce przerysowany. ZA wcale nie musi tak wyglądać jak na tych filmach, by nie rzec że wygląda tak bardzo rzadko. Ja sama użeram się z udowodnieniem że mam ZA, ale "specjaliści" chyba mają pojęcie o ZA wzięte z tym głupich filmów. ZA, zwłaszcza u kobiet jest trudne do zdiagnozowania, jeśli nie zrobiło się tego w dzieciństwie, prawdopodobieństwo, że dorosła kobieta otrzyma diagnozę ZA jest miażdżąco niskie. Skoro nawet w GB jest z tym problem, to co tu mówić o naszym polskim skansenie, gdzie specjaliści uczestniczą w szkoleniach tylko jeśli im się za to zapłaci. Ja reprezentuję ZA typowo "atwoodowskie". Atwood to facet, który specjalizuje się w żeńskim ZA. Czytając jego publikacje wszystko pokrywa się ze mną w 100%. Bo trzeba wiedzieć, że ZA to nie tylko modelowy niegrzeczny chłopiec, krnąbrny, którego pasjonują liczby i inne dziwne rzeczy, bo to tylko jedna odsłona ZA - chłopięca. Inna będzie osoba z ZA dorosła oraz inni będą mężczyźni, a jeszcze inne kobiety z ZA. Dziewczynki z ZA mają przechlapane, bo z reguły są spokojniejsze niż chłopcy, nie zwracają na siebie uwagi agresją, niegrzecznością, tylko cichsze i spokojniejsze są uważane za zwyczajnie nieśmiałe i tyle. Rzadko otrzymują pomoc taką jak chłopcy z ZA, mimo że cierpią nie mniej. Ja w związku z moim wiekiem, nadrobiłam deficyty związane z ZA, czyli umiejętności społeczne. Jednak do dziś nie rozumiem sytuacji społecznych, dlaczego ktoś tak reaguje, a nie inaczej. Nie umiem odgadywać mimiki ludzi. Kiepsko sobie radzę z tzw. niedomówieniami, bo nie wiem czemu ktoś mówi jedno, a robi drugie. W pracy jeśli nie dostanę konkretnego polecenia, na moją inwencję nie mam co liczyć, bo potrzebuję konkretu. Mam też problem z koordynacją wzrokowo ruchową. Nikt raczej sobie ze mną nie pogra w badmintona, bo nie umiem nawet skierować rakietki w stronę w którą poleciała lotka. Tak samo jeśli ktoś mi coś rzuci, to nawet z bliskiej odległości przelatuje mi to przez ręce. Tańczyć też mi ciężko, niestety. Typowo dla ZA, mam też wysoki wskaźnik umiejętności werbalnych, a niewspółmiernie niski poziom umiejętności niewerbalnych, czyli w skrócie - jestem dobra w teoretyzowaniu, ale praktyka mi nie wychodzi. No i szereg innych rzeczy związanych z ZA mi doskwiera, ale gdyby miała napisać wszystkie to pisałabym chyba 2 godziny. [Dodane po edycji:] Piszę następnego posta, bo nie mogę edytować poprzedniego. Chciałam zmienić to, że napisałam że nauczyłam się umiejętności społecznych. Otóż nie tyle to, co raczej wyuczyłam się zachowań podpatrzonych u osób bez ZA. Dzięki obserwacji NT (neurotypowych) i własnej analizie moich zachowań, wpasowałam się w zachowania NT. Jednak istota ZA pozostała we mnie i wielu rzeczy nie przeskoczę, bo ZA to zaburzenie na całe życie. Niestety, efektem tego jest to, że nie mam szans otrzymać oficjalnej diagnozy ZA w tym momencie, bo tzw. "specjaliści" wyciągają szybki i w swej prostocie godny raczej osoby mało inteligentnej wniosek, że osoba zachowująca się tak jak ja nie może mieć ZA. Ale tego jak sobie nie radzę w sytuacjach gardłowych, gdzie wychodzą braki, to to już badających nie obchodzi.
  14. No to jesteśmy umówieni. Zobaczymy jaka będzie pogoda w środę i czwartek.
  15. Słuchajcie, ja proponuję spotkanie nad Wartą, w parku. Jest tu świetna polana, gdzie można piknikować. Każdy przyniesie sobie koc, picie, jedzenie i można zrobić piknik. Dojechać łatwo, bo tramwajami 4,7, 12,13, bus 74 jedzie z Winograd. Park jest daleko od ulic, więc świeże powietrze zapewnione.
  16. Słuchajcie, ja proponuję spotkanie nad Wartą, w parku. Jest tu świetna polana, gdzie można piknikować. Każdy przyniesie sobie koc, picie, jedzenie i można zrobić piknik.
  17. Jak jutro to beze mnie. Półgodzinna podróż sauną na torach z Rataj na Ogrody to dla mnie sport wyczynowy.
  18. Mnie pasuje prawie każdy termin, chyba żeby był skwar - wtedy odpada w przedbiegach. Ale spotkajmy się na łonie przyrody, nie w dusznej knajpie.
  19. matnia

    Szczepionka na stres

    widzę, że ktoś ma słabo rozwiniętą umiejętność czytania ze zrozumieniem, gdzie na napisałem, że masz lecieć do USA? Chodzi mi tylko o to, że gdy szczepionka przejdzie, to pewnie będzie także na rynku Europejskim. Ehh, a Ty masz zanik poczucia humoru ? Receptor wykazał słabą kumację względem odczytywania wypowiedzi z przymrużeniem oka. Za to włączył mu się błyskawicznie narodowy styl ripostowania na forach, typu "czytaj ze zrozumieniem", "trzeba myśleć", "żal mi ciebie", " itp itp. Tu akurat posłużył się pierwszym z nich.
  20. matnia

    Szczepionka na stres

    "Ja myślę ,że jak mamy rozpieprzoną chemię w mózgu to psychoterapia daje tule co umarłemu kadzidło:(" To samo myślę. Pozdrawiam koleżankę!
  21. matnia

    Szczepionka na stres

    Natychmiast lecę do Ameryki na ochotnika. Bez sekundy zastanawiania. Albo wóz, albo przewóz... bo tak żyć dalej już nie chcę.
  22. Chawa, masz ode mnie p.w.
  23. No dobrze, jeśli to ma być powszedni dzień, to moglibyśmy się spotkać nie w środę, tylko w czwartek? W środę właśnie mam napięty dzień i potem nie będę miała siły na wieczorne spotkanie.
×