
klaudunia
Użytkownik-
Postów
236 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez klaudunia
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
napisałam meile do dwuch teraputów teraz czekam na odpowiedzi wiem jak zaczne brac to strace dzieci dlatego tak bardzo nie chce by do tego doszło zreszta mąż już mówił mi że jak tylko wezmę raz to zabierze mi dzieci a mnie już nie bedzie chcił widziec nigdy nie bedzie chciał wiedziec co się ze mną dzieje
-
włanie te dwa lata temy wyszłam z tego bez terapii teraz jak o tym myślę to nie wiem jak to się stało za to cztery lata po skończonej terapii byłam czysta tylko przez dwa mieśiące więc dla niego chyba nie ma to żadnego sensu chociarz wydaje mi się że dużo zrozumiałam na tej terapii [Dodane po edycji:] zastanawaiłam się czy wam o tym napisac ale napisze bo należy wam się szczerosc dziś rano pociełam sobie cała reke by choc na chwile było lepiej
-
dla męża wystarczy że zajmę sobie dzień różnymi czynnościami zostawał w domu sam z dziecmi ale skoro uwarza że terapia jest mi nie potrzebna to nie mam na co liczyc starsz corka ma 3 latka mlodsza 4 mięsiace mąż sie załamał jak mu o tu=ym powiedziałam dla niego to wyglada tak jaj nie chcesz brac to nie będziesz brała,jeśli o tym myślisz to znaczy że do tego wrócisz
-
nie jeszce nie wziełam ale czuje sie tak że ten naług pamału zwycierza mam wtażenie że przegram tę walke dlatego tak napisałam
-
dzieki ogromne:-)
-
jestem z mikołowa to za katowicami
-
niestety rozmawiałam z męże ale on tego nie zrozumiał pwiedział że to nie chodzi o terapie pozatym nie mam na nią jak pujśc nie mam zkim zostawic dzieci:-( na meza raczej mogę liczyc nie wiem juz co mam robic [Dodane po edycji:] miało byc ze na męża raczej nie migę liczyc
-
napisłam do niego meila czekam na odpowiedz, chci pania sa nie do znieśienia:-(
-
morze skontaktowac sie ze swoim strym terapeutom?
-
ale tak szczerze dziś jest gorzej niż chocby wczoraj:-(
-
dzieki Wam jesteście super
-
na pewno sprubuje z nim porozmawiac
-
boję się że nie zrozumie że nie bedzie chciał juz ze mna byc [Dodane po edycji:] czuję że sie dusze,jej to przyszło tak z dnia na dzien to okropne.casemjeszcze mysle ze prosciej byłoby sie zabic bo na pewno nie chce brac choc z drógiej strony czasem ostatnio mysle ze temte zycie nie było takie złe,wiem że to sprzeczne i nie logiczne ale chyba własnie to jest narkomania:-(
-
kurcze myślałam o terapi ale boję się o tym powiedziec mężowi
-
ja nie boire od wuch lat tylko że teraz bije sie ze wezme
-
ja własnie nie chce staracic tego co mam wiem że jak zaczne brac to strace rodzine mąż ode mnie odejdzie,czasem cała sie trzese mysłałam że po takim czasie nie brania takie dolegliwości mnie juz nie spotkaja pozatym miedzy innymi od męża słysze przykre słowa a przecierz mówi że mnie kocha...
-
wiem jak trudno jest żucic here.ale musi sam dojśc do tego że już wiecej nie chce jej brac.czasem trrzeba spaśc na same dno żeby sie od niego odbic.niestaety czasem jest tak że jest na to za puzno musisz mu mówic szczebulnie wtedy kiedy jest bez dragów( o ile takie sytuacje się zdażają)morze kiedyś zrozumie. pozdarwaiam
-
nie biore żadnych leków,nie jestem tez na terapi. myślałam że nie będzie mi to już wieccej potrzebne
-
tak na pewno przeraża mine rutyna dnia codziennego,powracaja tez wspomnienia z przeszłości,złe wspomnienia nie chce o tym muślec.pozatym bardzo często słyszę że jestem nikim to po co mam się starac?
-
no chyba tak ,przynajmniej takmi się wydaje wszysko mnie męczy:-(ale naprawde nie chce do tego wrócic!
-
a Ty Venlectine co brałes i jak długo też ci tak ciezko?:-) [Dodane po edycji:] byłam na 1,5 rocznej terapi w ośrodku ukończyłam tę terapie jednek po roku na przepustce do domu wziełam.po skonczonej terapi byłam czysta tylko dwa mieśiące terapie skończyłam jakies cztery lata temy.poźniej brałam przez dwa lata az poznałam chłopaka(teraz jest moim mężem)zakochałam się w nim lecz wiedziałam że nie zaakceptuje dragów,nie wiem jak ale udało mi sie je żuciac dla niego.
-
brałam here i koke, brałam 6 lat ale w tym czasie miłam roczna przewe ciągi w zasacdzie cały czas byłam w ciagu przedawkowanie jedno naprawde nie wiem co mam robic nie chce starac tego wszystkiego co mam ale wydaje mi sie ze to jest silniejsze ode mnie [Dodane po edycji:] maz zamiast mi pomuc to sie tylko przestraszył
-
nie wiem wszystko mnie denerwuje chyba mi sie znudzło zyc normalnie
-
tak jestem uzależniona:-(
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10