klaudunia

ale morze jednak warto sprubowac ja też własnie wybieram się do psychitry tak dawno już tam nie byłam i równierz się boję boję się że jestem chora

witam ja też miałam robione wszystkie badania i jestem zdrowa ale czasem bardzo boli mnie serce ja choruję na nerwice i niestety nie tylko morze powinieneś udac się do psychiatry? co Ty na to? pozdrawiam

wczoraj byłam pierwszy raz na terapii niby w porządku babka raczej bardzo fajna ale kazała mi iśc do psychiatry już wcześniej sama zastanawiałam się czy nie powinnam iśc boję się iśc do tego psychiatry boję się że znajdzie u mnie jakomś chorobę bo w końcu za normalna to chyba nie jestem a co na to powie mój mąż beznadziaja

ja miałam przygodę z dziewczyną ale wiem że za nic w świecie nie zamieniłabym męszczyzny na kobietę ale wiem jak to jest byc z kobietą mój mąż o tym wie

psychicznie zostałam zabita VasqueS czuję że żyje tylko moje ciało

czasem sobie myśle że chciałbym się zamknąc w jakimś psychiatryku ale nie mam na to szans nie chce już życ

ja też jestemmężatkom ale czasem podoba mi się jakaś kobieta i wcale nie uważam że to coś złego nawet powiedziałam o tym mężowi

już nie mam siły życ bo niby i po co z każdym dniem jest coraz gorzej już nie umiem sobie poradzic teraz w domu robię dobrą minę do złej gry udaje że jest ok chciałabym przestac życ lecz nie mam na to odwagi

dzięki wielkie POLAKITA [Dodane po edycji:] to już chyba koniec koniec wszystkiego

mój dzisiejszy dzień to katastrofa moje małżeńswo jest na krawędzi nie wiem co bedzie dalej nie mam już na nic siły do tego chyba mam jakieś schizy czasem wydaje mi się że obok w pokoju ktoś jest i chce mi coś zrobic bardzo sie boję w nocy w dzień trosszke mniej może Wy wiecie co to takiego?

bardzo bym chciałam żebyśmy poszli razem na terapię na pewno z nim o tym porozmawiam dzięki Wam wszystkim za rady bardzo doceniam

gdyby nie było dzieci to naprawde nie wiem co by się dziśiaj ze mną stało ja już nie mam wiecej siły walczyc z czymkolwiek

po tej nocy słońce nie wsatło mojego małożeństwa nie mam nic juz nie ma wiec po co życ?

nasze małożeństwo nie istnieje

jest beznadziejnie mnie się już nie chce życ

Chcę Cię poczuc ten ostatni raz proszę przyjdź proszę odejdź gubię się nie wiem co czuję nie wiem kim jesteś gdzie jest koniec drogi? już blisko chcę uciec chcę powrócic ciemna ma strona wciąż szuka mnie chcę byc w swym obłędzie już jest czuję ją jest wszędzie wołam,krzyczę po to by umilknąc CISZA martwa cisza

pewnie masz rację ja na terapie idę w środę mam nadzieje że coś to pomoże z drugiej strony nie ma co oczekiwac cudu po pierwszym spotkaniu

linka ja nie porównuję tego do małżeństwa tylko chodzi o uczucia słońce świeci czuję się trochę lepiej [Dodane po edycji:] a co do bulów głowy to chyba poprostu przez te pogody i przesilenie

VasqueS a moim zdaniem powinieneś o nią zawalczyc czsem naprawde warto gdybym ja nie zawalczyła byłabym teraz sama bez męża

kurcze jakie to całe życie jest pokręcone i nie zrozumiałe:-(

musisz znaleśc cel w życiu moim celem jest rodzina moje córeczki i mąż co prawda mam trochę inną wizję na niszczenie siebie ale myślę że skutek byłby ten sam chodzisz na jakomś terapię? pozdrawiam trzymaj się

hej JACAS

chory ja też tak czasem mam że boję się wyjśc z domu bo boję się że ktoś mi coś zrobi ja byłam na terapii 1,5roku(coprawda z innych powodów)ale zdecydowanie mi pomogła ja też mam 22 lata:-) też czasem boję się innych

kurcze a próbowałyście poprostu wźiaśc jakiś lek przeciwbolowy morze to głupie ale morze troszke by pomogło ja się boję jak boli mnie serce choc wiem że jest zdrowe a to że boli to objaw mojej nerwicy

prawie robi wielką różnicę magdalenabmw