
Receptor1
Użytkownik-
Postów
177 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Receptor1
-
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
Receptor1 odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
Fajna ironia... -
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
Receptor1 odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
Nie wiem co się dzieje, odstawiłem leki i jestem ANTY społeczny , wogle nie mam humoru, w dodatku jak rozmawiam z kims strasznie mnie WKURZA to ze ktos sie pyta na co jestem zly, NO PO PROSTU NIE MAM CHECI GADAC NIE WIEM CZEMU, nie kazdy ma zawsze chec wiec po co te pytania, jak przychodzi sytuacja do rozmowy TO JA LEŻE I KWICZE NIE MAM CHĘCI OTWIERAĆ UST I MYŚLEĆ CO POWIEDZIEĆ po prostu nie wiem, a przychodzi wieczór i potem żałuje, że nie gadałem, i tak w kółko obiecuje sobie potem, że będę utrzymywał rozmowy, ja nie wiem, jestem taki zamulony jakiś bez humoru -
a najlepsze w tym jest, ze raptem bez powodu mam dobry humor, jestem zadowolony i szczesliwy takie skoki nastrojow
-
Mam nerwice natręctw i lękową odkąd pamiętam niski poziom wartosci ciagle lęki wszystko na czym mi zależy zaraz pojawia się w natręctwach ze jesli czegos nie zrobie to strace to, czesto nie da sie ukryc tych mysli, zaczynam raptem sie ksztusic, przeklinac, uderzac rekami w glowe itd jestem ograniczony ciagla analiza wszystkiego czy dobrze powiedzialem, zrobilem itd analiza przeszlosci i wyrzuty sumienia analiza przyszlosci nie moge sie na niczym skupic stres przewklekly towarzyszy mi wszedzie nie moge sie na niczym skupic szukanie wrogow, ten napewno mnie obgaduje ten mna gardzi nie moge sie patrzec komus w oczy po prostu czuje sie gorszy nie mam wlasnego zdania objawy takie typu bole glowy zawroty glowy biegunka wymioty z nerwow niski apetyt uczucie dziwnosci uczucie zycia przez mgle ostatnio czuje sie bardzo dziwnie, uwazam ze zyciem rzadza sie prawa jak w matematyce. Np. nie mam checi rozmawiać z kumplem, to po jakims czasie to ja bardzo bede chcial rozmawiac a on bedzie mnie olewal smieje sie z kogos jak np zepsuje sie samochod to mi sie zepsuje nie pojde do kosciola, to bede mial problem i wtedy bede chodzil caly czas mam poczucie straty, np nie wyjde na spacer z kims, to ta chwila nie wroci, zycie ucieka itd poumieramy wszyscy po prostu sam ze soba nie moge wytrzymac jestem sobie najwiekszym krytykiem, glosem ktory sam siebie niszczy, mnostwo mysli, natlok, uczucie stresu non stop, gdzie bym nie byl.
-
wlasnie jakbym mial narzekac to mam do swojej psychiatry 350 km bo mialem przeprowadzke a szukac nowego mi sie nie chce i do nowej isc, bralem juz duuuzo lekow najbardziej dzialal anafranil ostatnio tez go bralem, ale jedynie mnie zamulal i gluszyl lęki, z nim do dupy bez niego jeszcze gorzej. Strasznie nerwowy jestem. Wszyscy mnie wkurzaja, do kazdego mam jakies ALE nie wiem pewnie ze mna cos nie tak. Pomijajac to ze czuje sie gorszy od innych, w rozmowie nie potrafie patrzec w oczy, czuje sie skrepowany i aspoleczny mecza mnei rozmowy, jakis sie zrobilem wstydliwy i nie nadajacy sie do ludzi
-
ja nie wrzucilem linka zeby cos udowadniac tylko chcialem pomoc mi np. doraznie pomagaja takie artykuly ze jednak moze sobie wymyslam, teraz odstawilem leki i sam jestem agresywny skolowany i wkurzony, tez jestem za lekami, wiem ze one pomagaja, nawet bardzo, lecz uwazam ze te leki ktore teraz sa slabo pomagaja i czekam az wynajda cos lepszego. Wiem ze latwo mowic itd i tez za lekami ale takie artykuly tez potrzebne sa
-
smieszne wkleiłem link, nie moj napisalem ze nie jest moj, wy mi wpieracie ze moj. Nawet pewnie nikt nie przeczytal tego do konca, tylko same slowo pozytywnego myslenia wywoluje u was agresywnosc i zniechecenie. Przeczytalem sam ten artykul to pomyslalem ze go wrzuce, mialem depresje sam wiem co to znaczy wiec nie musicie mi tu nic udawadniac w dodatku nadal mam nerwice natrectw
-
widzicie ten dopisek pod postem źródło. forum www.sfd.pl ? ? czy nie bardzo
-
Ale mnie jedziecie ;] chciałem tylko dać artykuł na zmianę klimatu
-
To nie mój artykuł chciałem tylko pomóc i pokazać też inny punkt widzenia i możliwości walki...
-
Miało się ukazać w gazecie w końcu zostałem wykiwany przez panią z miesięcznika "Zdrowa Rodzina" dlatego wrzucam tutaj moje "wypociny". Jesień Piękna, złota, polska jesień. Niestety tylko na papierze. Niebo pokryte szarymi chmurami, z których ciągle sączy się deszcz, o godzinie 17:00 zapada zmrok. Krajobraz totalnego przygnębienia. Kojarzyć nam się to może jedynie z depresją, nie bez kozery w środowisku używa się stwierdzenia "jesienna depresja". Jak wyjść naprzeciwko losowi? Czy możemy oszukać przeznaczenie? Jak walczyć z przygnębieniem? Sprawa jest bardzo prosta. Zaczynamy mały poradnik walki z jesienną chandrą. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że w artykule nie będę poruszał tematu leków antydepresyjnych, w zamian za to przedstawię Wam szereg ćwiczeń relaksacyjnych oraz ćwiczeń z naszym mózgiem (tak, nie żartuję), które poprawią wasz nastrój. Joga Znana już od ponad 3 tysięcy lat sztuka ćwiczenia ciała i umysłu, wywodzi się z Indii. Połączenie sztuki medytacji z ruchem, wykonując często złożone i dynamiczne ćwiczenia, daje wspaniałe rezultaty. Joga nie tylko pomaga naszym zszarpanym nerwom, ale także wpływa na nasze zdrowie fizyczne. Ćwiczenia doprowadzają do uelastycznienia ciała i zwiększenia jego odporności na przypadkowe kontuzje, jak stłuczenia, czy skręcenia. Poprawiają naszą postawę, rozciągają kręgosłup oraz zmniejszają bóle stawów. Joge można ćwiczyć samemu, jednak nie polecam tego początkującym. W każdym dużym mieście znajdziemy klub, w którym praktykuje się jogę pod okiem instruktora. Niektóre ćwiczenia są naprawdę "karkołomne", wykonywanie ich samemu na początku może skończyć się w szpitalu. Po za tym spotkanie w większym gronie, bardzo dobrze wpływa na nasze samopoczucie, zapominamy na chwile o naszych problemach. Szybki spacer, nordic walking Gdy tylko pogoda pozwala polecam szybki spacer lub jego odmianę z "kijkami" czyli nornic walking. Poprawiamy krążenie krwii, dbamy o nasze serce, spalamy kalorię i możemy zauważyć jaki świat dookoła nas jest piękny. Podczas takiego wysiłku wydzielają się endorfiny potocznie nazywane hormonem szczęścia! Tak to możliwe! W ten sposób dawkujemy, a w zasadzie nasz organizm dawkuje sobie naturalne antydepresanty. Spacerować można cały rok, najlepiej w wygodnym dresie i butach, najlepiej nie dłużej niż 2 godziny. Zmieniajcie trase spacerów, niech nie będą one monotonią, poznajcie okolice w której mieszkacie. Możecie być naprawdę zaskoczeni, że istnieją miejsca w waszej okolicy, o których nie mieliście pojęcia. Tai-Chi Nie mylić z Feng-Shui. Chociaż w sumie 2 godzinne przestawianie mebli spowoduje duży zastrzyk endorfiny. Koniec żartów. Tai Chi to wschodnia sztuka walki ale również medytacji. Jest to łagodna gimnastyka, powolnie wykonywane ruchy, wzorowane na ruchach zwierząt. Najlepiej ćwiczyć w klubie, gdzie nauczymy się odpowiednich ćwiczeń. Tai-Chi świetnie wpływa na emocję, pozwala się zrelaksować i skupić na wykonywaniu ćwiczeń, przez co zapomnieć o chwilowych problemach. Tak samo jak w przypadku Jogi, Tai-Chi usprawnia nasz organizm. Poprawia krążenie krwii, postawę ciała, oraz modeluje figurę. Ćwiczenia fizyczne Siłowani, fitness, aerobic, pilaste, spinning itd. itd. itd. Endorfiny, po każdym długi wysiłku wydzielane są do organizmu endorfiny. Szczególnie jest to ważne dla osób pracujących umysłowo. Wysiłek fizyczny jest wpisany w nasze geny! Nasi przodkowie uganiali się za pożywieniem w lasach puszczy białowieskiej 2 tysiące lat temu. Genotypem nie różnimy się od nich, do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu potrzebujemy ruchu.. Ćwiczenia fizyczne to wspaniały sposób na spotkanie się ze znajomymi, zostawienie stresu i depresji na siłownii czy aerobicu, wyładowanie się i zapomnienie o problemach. Po za tym, jak nie trudno się domyśleć, skutkiem ubocznym będzie piękna sylwetka i zdrowy organizm. Pozytywne myślenie A co by było, gdybym ci powiedział że stres i depresja to wymysł przedsiębiorstw farmaceutycznych i psychiatrów? Może cały świat jest oszukiwany w celu zarobienia dużych pieniędzy na lekach antydepresyjnych i wizytach u psychiatrów? Może jesteś jedną z tych osób, które nauczone są zamartwiania się wszystkim dookoła, zmanipulowaną do nie widzenia pozytywnych stron życia? Przeciętny człowiek żyje 75 lat, to jest 27 375 dni. Tak tylko 27 tysięcy dni, w tym 6 570 lat przepada na naszą niepełnoletność. Warto tracić 20 tysięcy dni dorosłego życia na depresję? Masz jedno życie, nie zmarnuj go niepotrzebnie, przeżyj go w pełni! Każdego dnia po przebudzeniu podejdź do lustra w łazience, uśmiechnij się do twarzy po drugiej strony, przybij piątkę i powiedz "Jak miło Cię znowu widzieć! Ten dzień będzie lepszy niż wszystkie, które do tej pory przeżyłem". Pozytywne myślenie to potęga. Nie są to tylko puste słowa. Zauważyliście pewną zależność? Przemysł farmaceutyczny związany z lekami przeciwko depresji liczony jest w milionach dolarów, ludzie leczą się długo z depresji i za pomocą wielu drogich leków i usług. Dobrze zagospodarowany czas, poświęcony na ćwiczenia fizyczne i medytację, odrzucą od jakiekolwiek pomysły wpadania w depresję. Gdy dodasz do tego pozytywne myślenie, wszystko będzie w porządku. Artur Mydlarz źródło. forum www.sfd.pl
-
Chyba mam sposób na większość natręctw
Receptor1 odpowiedział(a) na Telemah temat w Kroki do wolności
Szacunek za walkę :) -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
Receptor1 odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Mieliście do czynienia z tym lekiem? Jeśli to tak to jak się spisuje? -
Fajnie, że odpisaliście. Co do tego, że jestem mało wart, że się nie kłócę chodzi mi o to, że może nie jestem sobą, że mam inne zdanie a tego nie mówię, że te osoby co mówią prosto z mostu są sobą itd. Boję się reakcji drugiej osoby, wydaje mi się, że każdy jest sobą bo są bezwzględni, obojętni mowią co chcą nie mają wyrzutów sumienia i bez problemu lubią komuś dowalić do pieca. Co do nawet głupiego trąbniecia to przecież tyle ludzi trąbi to jest to wręcz normalne, a to że się ktoś wkurza powinienem mieć daleko w tyle, ale tak nie jest i mi jest cholernie głupio trąbić, już nie mówiąc o innych rzeczach. Idąc ulicą ciągle mam wrażenie, że się ktoś na mnie patrzy, że ktoś chce mnie zataakować ...
-
Ale też uważam, że przez zle funkcjonowanie mozgu zle spostrzegam rzeczywistosc, ze wydaje mi sie ze kazdy na mnie gada, kazdy ze mnie szydzi, nikt mnie nie szanuje, i mysle ze to bledy mojego mozgu
-
Cały czas uważam się za gorszego od wszystkich, że jestem mniej wart, że nie mogę się swobodnie wypowiadać, brak pewności siebie, to jakby kajdany na umyśle, nie mogę tego przemuc. Wszystkim się przejmuję co zrobię, wszystko biorę do siebie, boję się z kimś kłóćić czy mówić co myślę boję się chyba krytyki nie wiem co z tym zrobić
-
Mam stwierdzoną nerwice natręctw leczę się już kilka lat, mam problem z kontaktami z ludźmi bo boje się żeby doszło do konfliktu z kimś, jest to dla mnie paraliżujące, nawet przez internet wstydzę się i boję się z kmiś spierać, kłócić bo boje się sam nie wiem czego, potem żałuje pare dni że się z kimś nie kłóciłem, że przez to jestem mało warty, że jestem mało męski itd. Nawet jak jadę samochodem i mam na kogos zatrąbić to wstydzę się i boje się, nie wiem czemu i czego. Boje się tego, jak ludzie to odbiorą chyba
-
Przeczytałem interesujący artykuł w Newsweeku na temat wszczepianiu elektrody do mózgu. Takie zabiegi wykonane zostały w Polsce dopiero 2x. http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/0/niech-pan-przestanie-plakac,53671,1