Skocz do zawartości
Nerwica.com

frontiero

Użytkownik
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez frontiero

  1. witam,pozdrawiam i wspólczuje ale...nie jestemlekarzem,nie wiem co ci jest,ale wiem jedno,musisz zwalczyc u siebie sklonnosc do dolowania sie czymkolwiek,na tym polega ludzka odpornosc,ze przeciwstawia sie przeciwnosciom losu,masz za malo czegos tam we krwi?ok ale to nie jest grozne,więc nie przejmuj sie tak bardzo,inni jezdzą na wózku inwalidzkim, a potrafią to zaakceptowac,ostatnio pracowalem u pewnego pana w wieku ok 55-60 lat ,ma raka,przechodzil chemioterapie,leki,pobyt w szpitalu,kiedys opowiedzial mi o swojej przypadlosci,spytalem go jak sie czuje psychicznie ,jak to odbiera? on na to ze ma dola,ma lepsze i gorsze dni ,ale nie poddaje sie ,mowi ze poki sie leczy poty jest szansa,i ze robi swoje. Pracowalem u niego misiac ponad(remont domu),jak konczylem oznajmil ze po ostatnich badaniach nie ma rzeżutów i lekarze stwierdzili zaleczenie choroby .cieszyli sie wszyscy naokolo,i on sam jak dziecko. takze fakt jest taki ze inni tez mają jakies swoje problemy życiowe,i nie musi to byc nerwica pozdrawiam [ Dodano: Pią Wrz 08, 2006 7:50 am ]
  2. frontiero

    Aż wstyd.........

    Witam,choc tez jestem nowy z jednej strony takie forum pomaga,ale...trzeba umieć z niego korzystać,jakis czas temu mialem napad paniki po parogodzinnym czytaniu dolujacych postów,także wszystko z umiarem,i trzeba sie po prostu....nie bać,bo mozna sie bac szklanki cherbaty ,a mozna sie bać przeleciec samolotem ,róznica kolosalna pozdrawiam
  3. depeche mode ale tez ogólnie muza elektroniczna sam tez cos tam dlubie z bratem muzycznego,zreszta gra na instrumencie odpręża pozdr.
  4. ja tez baran zawsze mi rodzina i znajomi mówili cytuje,, tyy baranie ty,, piekne pozdrawiam wszystkich acha i zuwazylem ze na tym forum jest duzo osób które wprost caly czas tryskają humorem,tylko nie kiedy sie hamują przez wzgląd na tematyke forum nop i .....bardzo dobrze,wiecej smiechu tym lepiej
  5. Nie biore tego zoloftu z takiego powodu,iż ten psychiatra wydal mi sie niekompetentny,poniewaz jakies 2,5 roku temu inny psychiatra przepisal mi zoloft ,powiedzialem temu obecnemu o tym aon ze tez mi go przepisze chociaz w sumie nie wie na co jest,i musi w domu poszukac na ulotkach powaznie!! ten psychiatra byl prywatnie,zaraz po wyjciu z gabinetu umówilem sie na wizyte przez kase chorych ,choc termi n byl dopiero na 20 wrzesnia,i dlatego czekam na tą wizyte,po to by skonsultowac objawy,i ewentualną przypadlosc oraz lek ,który zostal mi przepisany. Sądze iż dam rade wytrzymac do tego 20 wrzesnia,ogolnie nie jest tak tragicznie,tylko te zawroty glowy powodują ze w pracy i prowadzac auto czuje sie nieswojo. Dziękuje za przemile przywitanie pozdrawiam wszystkich [ Dodano: Czw Wrz 07, 2006 9:34 pm ] Sprawa u mnie ma sie tak.; generalnie nie jest tragicznie tzn są dni bardzo dobre i bardzo zle,przede wszystkim brak równowagi samopoczucia,dlatego nie rzucam sie od razu lapczywie na leki,ale próbuje dotrzec do sedna przypadlosci,bo skoro moge wytrzymac np 3 miesiące bez leków,a bilans jest taki ze;nadal pracuje,mam dziewuche choc sie z nią klóce(mojae nerwy ),spotykam sie z ludzmi wychodze na miasto,po prostu nie zyje tak bardzo intensywnie i spontanicznuie jak 2-3 lata temu,ale generalnie jest fajno,to oznacza żę sie da,panike i strach tez można i nawet trzeba opanowywac. Zauwazam u mnie taką jakby okresową nerwice,przychodzi powoli ,narasta i powoli wygasa po 3-4 miesiacach,ale wiem jedno ze jak jest żle czy bardzo zle to mam taką swiadomość żę NA 1000% TO MINIE I BEDZIE BARDZO DOBRZE,I NIGDY TO PRZESWIADCZENIE MNIE NIE ZAWIODLO PO PROSTU NIGDY I O POWODUJE ZE ZLE DNI MIJAJą i pojawiają sie dobre,bez leków,psychoterapii,.pozdrawiam all
  6. frontiero

    Nerwica a narkotyki

    tak sie sklada ze mam pewne dośw. z dragami. zaczelo sie 11 lat temu od trawki i szybko,wlasciwie od razu przeszlo na LSD,które w polowie lat 90 stalo sie bardzo modne(kluby z psytrance powstawaly jak grzyby po deszczu). po jakims czasie zaczely sie eksperymenty z amfą ,dziękuje teraz bogu że jestem czlowiekiem mającym sklonnośc do przesadzania uzaleznilem sie od amfy ,potem doszlo do tego ze zacząlem miksowac dragi ze sobą i to byl bląd Kulminacją byla impreza na ktorej zazylem 2 setki amfy,ok 50 grzybów hal.,i wypalilem nie wiem ile trawy wylądowalem na izbioe przyjęc ze strasznymi stanami lękowymi,od tamtej pory nie tknąlem nic,żądnych dragów,lezalem w domu doslownie 3 miesiace patrząc w sufit,to bylo w 1997 roku,potem bylo wszystko ok zadnych lęków nerwicy,nic to zaczelo sie dopiero 1,5 roku temu ,bez powodu dostalem ataku paniki,zacząlem sie po prostu bac,bez sensu Takze uwazam ze narkotyki,każde jedne to gówno,nie wazne czy to jest 1 mach trawy na miesiac czy dzialka heroiny co rano-to i to szkodzi zawsze w rozmowach z ludzmi(niektórymi),smieszą mnie teksty ze trawa jest ok,jest naturalna itd bzdury mam kolesia który pali chyba juz z 12 lat,twierdzi ze nie jest uzalezniony,czuje sie super i w ogóle wszystko trzeba z umiarem,ale....niestety pare lat temu weszlu mu tiki nerwowe,ma rozbiegany wzrok,i niekiedy ma problem z ulozeniem zdania... on twierdzi ze nic mu nie jest,ale osoby postronne widza to inaczej... dlatego ja bęąc zwolennikiem narkotyków,stalem sie ich przeciwnikiem,nauczylo mnie życie pozdrawiam
  7. Teraz dopiero zauważylem że w zlym miejscu napisalem o moich problemach.przepraszam, to jest miejsce do przywitania sie wiec witam raz jeszcze
  8. Witam kiedys moim ulubionym powiedzeniem bylo,, pieprzyć to wszystko,, ,zawsze pomagalo na wszystko. Ale to juz nie te czasy,teraz dopiero zrozumialem jak silna jest ludzka psychuika ,i jak mocno potrafi nami zawladnąć. Mam 30 wiosen ,i....zle sie czuje ogólnie psychicznie i fizyczne,a najgorsze jest to ze mam wiele ambicji zyciowych i i w dodatku wiele rzeczy chce zrobic,ale czuje sie jak 60 latek. Wyglada to tak 3-4 dni w tygodniu super,pracuje spotykam sie z dziewczyną z rodzina ze znajomymi,naprawde wszystko jest super,i nagle po paru dniach budze sie rano i juz mam wewnetrznego nerwa,po paru godzinachmam juz lęki jakies nieokreślone najczesciej czuje wtedy bezsens życia,nic nie moge zrobic,mam leki przed tym ze cos mi jest ale nie wiem co,albo ze jestem chory psychicznie,i wtedy następuje napad paniki,straszne zawropty glowy,sciska mi kark i tyl glowy,po paru minutach do 3 godzin i mnie puszcza po tym jest coraz lepiej ,następny dzien jeszcze lepiej i jeszcze ze 2 dni i juz znowu super sie czuje. Bylem u lekarza ,to wyslala mnie na gastroskopie ,wynik idealny bylem u psychiatry 2 razy prywatnie,zero wiedzy i wysluchania mnie,pan psychiatra stwierdzil ze teraz jest taka pogfoda i ze nic mi nie bedzie,acha przepisal mi zoloft,ale ja go nie biore tyle ze te napady przeszkadzają mi funkcjonowac co myslicie? pozdrawiam
×