Skocz do zawartości
Nerwica.com

czarnamalinaa

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czarnamalinaa

  1. Są momenty w których nie jestem za siebie pewna.. W sensie, że bardzo chcę się wtedy zabić. Jak sobie radzić w takich momentach?
  2. Ostatnio zauważyłam, że zaczynam mieć atak w momencie, gdy czuję się atakowana przez inne osoby. Niekoniecznie muszę być atakowana; wystarczy że ja tak to odbiorę. Wtedy włącza mi się płacz i chęć zrobienia sobie krzywdy.
  3. Ja dziś się dowiedziałam że jako jedyna z klasy rozwiązałam cale zadanie z matmy na sprawdzianie O.o świetnie; matura w maju a szczytem naszych możliwości jest osiągnąć 2. Rano byłam w nieco płaczliwym nastroju. Na szczęście nie popłakałam się w szkole. Mam okres i nie jest fajnie. O.
  4. czarnamalinaa

    zadajesz pytanie

    Polański. ;] Ulubiony filozof?
  5. czarnamalinaa

    Skojarzenia

    beztroska - zabawa
  6. czarnamalinaa

    Przeciwieństwa

    Prawdziwa nauka - ściąganie
  7. nienawidzę PMSu połączonego z wszechobecną apatią...
  8. czarnamalinaa

    zadajesz pytanie

    Weronika postanawia umrzeć - piękna, filozoficzna i bardzo ciekawa. Boysband czy Girlsband?
  9. czarnamalinaa

    Witajcie

    tylko że nie mam na kogo liczyć w tej kwestii.. Bo rodziny nie zamierzam uświadamiać. [Dodane po edycji:] z rodzicami nie gadam na takie tematy... A z innymi przestaję powoli utrzymywać kontakt
  10. czarnamalinaa

    Witajcie

    może by było, ale na tę chwilę nie mam ku temu możliwości. nie mam tyle siły, by jeździć 46 km do specjalisty.. No a tych na miejscu juz znam. ;] więc na razie próbuję sama; bo nie jestem w stanie. Nie wiem co musi się stać, bym odzyskała motywację..
  11. czarnamalinaa

    Witajcie

    co masz na myśli?
  12. czarnamalinaa

    Witajcie

    bo leczyłam się na nerwice.. od czasu jak zaczęłam brać tabletki zaczęły mi znikać uczucia.. Rzuciłam tabletki - uczucia nadal znikały.. Aż do kompletnego 0. Teraz nie mam lęków, uczuć.. nie mam w środku nic. Czasem łapie mnie taka apatia że potrafię gapić sie 3 h w jeden punkt.. Często wtedy jestem jakby w półświadomości.. Trudno mi to opisać...
  13. czarnamalinaa

    Witajcie

    Pytałam go co mi jest.. Zawsze odpowiadał wymijająco.. Raz powiedział że mnie leczy na takie zaburzenia nerwowe.. ale sie nie rozwinął bytnio więc nie wiem co znaczy "takie". xP
  14. czarnamalinaa

    Witajcie

    Mnie lekarz leczył na zaburzenia nerwowe. Ale na pytanie co mi jest nigdy nie powiedział dokładnie. :/ Z nerwicy w depresję? To raczej nie jest możliwe... Tak mi się wydaje.. Na razie zastanawiam się co dalej. Zobaczę.. czas pokaże.
  15. czarnamalinaa

    Witajcie

    Zakladam temat tu, gdyż nie wiem dokładnie jakiego typu mam zaburzenia (lekarz nie powiedział jednoznacznie) a poza tym chciałam się przywitać i poprosić o radę. Może najpierw troszkę o moich problemach... 1. komunikacja. 6 lat podstawówki nie odezwałam się do nikogo. Umiałam sie rozbeczeć bo nie mam ołówka ale nie byłam w stanie nikogo o ten ołówek poprosić. W gim i liceum podobnie. Miałam urojenia typu "co oni o mnie pomyślą".. I blokadę. Nie wiem czy traktować to jako fobię, bo w sumie mam znajomych z którymi się dogaduję świetnie. Ale problem mam. Teraz mam 18 lat i jestem sama.. Ludzie odzywaja sie do mnie raz na pół roku, przeważnie jak czegoś chcą... 2. Uczucia. Kiedyś były silne.. Czułam ból, nienawiść, żal, bezsilność.. ale czułam.. a teraz tych uczuć nie ma. Nadal mam blokadę z kontaktami itp.. Ale tego nie czuję. Dziś w szkole drżałam ze zdenerwowania, a nie czułam się zdenerwowana. Płaczę bez uczuć, śmieję się bez uczuć.. Nie umiem związać się z ludźmi emocjonalnie. 3. Rodzice. Nie dogadujemy się. Oni nie rozumieją moich problemów psychicznych. Zawsze czułam sie przez nich niekochana, poniżana, odrzucana.. Przez pewien okres czasu matka mnie biła. Nigdy nie czułam się z nimi bezpiecznie.. Nie rozmawiamy o ważnych sprawach a nasze dialogi ograniczają się do : - co tam w szkole? - ok. - to dobrze. 4. Lęki. Kiedy czułam.. Bałam się kotów, bałam się ciemności, bałam się dużych miast, bałam się odzywać wśród ludzi... Teraz nie mam lęków, bo j.w; straciłam wszelkie czucie. Ale w komunikowaniu się problem pozostał. 5. Leczenie. Brałam 2 lata Setaloft i Chlorprothixen. Wiem że nie powinno się przerywać samodzielnie brania leków ale.. jak zaczynałam je brać zaczęlam tracić uczucia. Poza tym zasypiałam na lekcjach a nauczyciele mieli w d.. to, że się leczę i naciskali na mnie.. Więc przerwałam leczenie pół roku temu. Ale zanikanie uczuć nie minęło.. Bo to było tak, że nie znikły z dnia na dzień. Tylko było ich coraz mniej, pojawiały się coraz rzadziej... Z psychoterapii nie korzystam bo.. próbowałam kilkakrotnie i trafiałam na debili. Teraz nie mam nawet siły próbować kolejny raz... 6. siła i motywacja Brak. Nie mam siły robić cokolwiek ponadto co muszę. Przez to chodzę do szkoły ale się nie uczę. I mam słabe oceny.. wycofuję się z życia społecznego. Spadam po równi pochyłej.. I nie wiem co zrobić by to przerwać.. Biernie patrzę na to, jak tracę wysokość.. Co mam zrobić, by znowu zacząć latać..? bo nie chcę się usamonicestwić.. A to ku temu zmierza.. dosyć mocno... Pozdrawiam i witam Monika.
×