Skocz do zawartości
Nerwica.com

milky5

Użytkownik
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez milky5

  1. biore rano MgB6 Cardio /Magnez...Potas...B6...Glog/...a popoludniu Vicard
  2. witam jestem tutaj nowa ..ale nie nowa z nerwica walcze z nia...bedzie dwa lata w kwietniu..ale jak to wszystko czytalam i pomysle to mialam uspiona od zawsze... zaczelo sie ze szlam do dentysty i strasznie sie tego balam..wprost wydawalo mi sie wtedy to nienormalne bo nigdy denttysy sie NIE BALAM na fotelu balam sie ze sie udusze /przy zastrzyku/ lekarz zapewnial ze to tylko zludzenie i oczywiscie mial racje... ale kilka dni po zaczelo sie... nagle w sklepie nie moglam zlapac oddechu i czulam ze sie osuwam...przerazilam sie bo nigdy tego nie mialam wczesniej ...ledwie do domu dojechalam..wcale nie mijalo..cisnienie podwyzszone...panika...pojechalam na pogotowie /mieszkam w UK/ ...tam 3 h trzymali mnie pod maszynami, ktore rejestrowaly prace mojego serca i przeplyw pierwiastkow do serca..., zrobili zdjecie serca, wyniki krwi, zdjecie kregoslupa i..wypisali z atakiem paniki!!! wrocilam przerazona... minal jakis tydzien sytuacja ta sama w miescie jak bylam sama...klopoty z oddechem...klucia w klatce, ciezkosc jakby cos "siedzialo" mi na klacie-uczucie ciezkosci i krotkie oddechy...az wreszcie uda sie glebiej pooddychac i za jakis czas znowu..uczucie dusznosci, robi mi sie wtedy goraca, lek , znowu oddechy, ziewanie...mija po kilku dniach wraca..trwa nie raz cala dobe ..znowu mija itd zaczelo sie to kilka razy w tygodniu, coraz czesciej odwiedzialam lekarza rodzinnego ktory zapewnial ze to nerwica..zeby mnie uspokoic wyslano do kardiologa mialam echo, ekg i holtera i wszystko ok...kardiolog wyszedl az za mna na korytarz i mowi ze mam sie uspokoic ze moge DOSLOWNIE WSZYSTKO ROBIC BO Z MEDYCZNEGO PUNKTU NIC MOJEMU SERCU NIE JEST! strasznie meczace to bylo bo robilo mi sie wtedy slabo i mysli ze zaraz umre... ;-( mialam bardzo silny stres 3 lata temu...teraz mam mniejsze stresy ale dlugotrwale...i nagle pojawilo sie to u mnie w marcu tego roku...teraz lepiej bo mam raz na kilka dni... robili mi usg klatki, echo serca, ekg, holtera, rtg, krew na tarczyce i cholesterol...usg piersi, zdjecie kregoslupa, badanie krwi, moczu ...wszystko super! potem w Polsce u kardiologa prywatnie, pogratulowal mi zdrowego serca troche sie jakby uspokoilo ..lapalo mnie z doskoku ..kilka razy w miesiacu...stale oczekiwalam zeby tylko nie dzis nie teraz... w marcu zeszlego roku bylam swiadkiem omdlenia kolezanki mamy, panika wzywalysmy pogotowie...potem pojechalam do Polski i cala moja rodzina dostala goraczki-okazalo sie potem mielismy gronkowca...i ja dostalam ataku paniki...wzielo mnie w Polsce pogotowie i znowu tydzien spedzilam na oddziale..robili mi wszytskie mozliwe badania...bo przyjeli mie z podejrzeniem zapalenia miesnia...potem wypisali mnie z rozpoznaniem ostrego napadu lekowego...super dostalam serotonine...bralam polowke i jakos wegetowalam...napady mialam raz kiedys, leki czasami...ogolnie balam sie sama wychodzic i zazwyczaj unikalam tego ile sie dalo...ale nie bylo az tak zle...dalam spokoj tabletkom...i od pazdziernika dawalam sobie rade... a teraz sie przeprowadzilismy i od pierwszego dnia mialam atak...codziennie skolei mam leki...bo jak gdzies wychodze sama robi mi sie albo slabo i zawroty glowy albo odwortnie kolatanie serca noce mam super..jak sie budze jest super a ptoem nagle nistad przychodzia lek...nagle mdlo sie robi, rece mokre, motyle w brzuchu, slabo...i tak trzyma caly dzien i albo sie konczy atakiem albo mija tak mnie trzyma ze unikam wychodzenia z domu bo sie boje...ostatnio szlam normalnie po zakupy z sercem w gardle w glowie myslalam co wyprawiasz IDZIESZ TYLKO DO SKLEPU Boze ile mnie to kosztowalo i to przyszlo ni stad...przeciez cieszylam sie na te przeprowadzke a teraz mam taaaaki problem ;-( lekarz kazal mi zaczac brac cala tabletke serotoniny i dac sobie jeszcze 2 tygodnie... czy wy tez bierzecie serotonine? czy to naprawde cos pomaga zeby chociaz te leki minely?????????
×