Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ewa80

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ewa80

  1. Ewa80

    Strach przed schizofrenią

    tego boi sie chyba kazdy, ktory ma problemy z nerwica. moj psychiatra mowi, ze nie spotkal sie jeszcze z osoba cierpiaca na nerwice, ktora nie balaby sie popasc w schizofrenie, psychoze, etc...
  2. To prawda, ze sa gorsze choroby i problemy na swiecie, ale ta cholerna nerwica tez nie nalezy do latwych. czasem pomaga mi wkurzanie sie- tzn jak zaczyna sie lek, stres i boje sie,ze kulminacja bedzie atak, zaczynam sie wsciekac. Rzucam obelgami, na zasadzie - o ty k**wo je***na nerwico nie dam ci sie. nie ma mowy, nic mi nie jest nie wmowisz mi, ze jest inaczej. Wiem, to glupie, wrecz smieszne, ale naprawde czasem pomaga.. pozdrawiam
  3. Bylam kiedys u psychiatry. Pan "doktor" po 15 minutowej rozmowie przepisal mi 2 leki, jeden na noc, drugi na dzien. Pierwszego dnia w pracy nie mialam pojecia w ogole co do mnie mowia, totalnie nacpana. Popoludniu zaslablam w metrze. Przyjechala karetka, przyjechala moja mama. Lekarz spytal co corka bierze, mama podala nazwe leku i dawke, a lekarz z pogotowia spytal dlaczego biore leki, ktore mozna przyjmowac tylko w szpitalu... Wyladowalam na kroplowce, ale dzieki Bogu doszlam do siebie. Nie jest latwo o dobrego psychiatre. Niestety...
  4. Ewa80

    Łapanie oddechu

    Skad ja to znam.... i zawsze zaczynam pytac mamy (jesli jest obok) bo jest pielegniarka- mamo czy ja sie dusze??? potrafie nawet sprawdzac w lustrze czy aby szyja mi nie puchnie... a to tylko moja "przyjacioleczka od serca nerwicunia"
  5. Ja wróciłam do punktu wyjścia. 3 lata temu trafiłam do psychiatry, zaczęło się leczenie. Długo było dobrze, a tej jesieni zaczęło się znowu, coraz intensywniej.. W środę miałam 30 -te urodziny i jak je spędziłam? U psychiatry. Oczywiście jak zwykle poszłam z "gotową" diagnozą - schizofrenia, psychoza i nie wiem co tam jeszcze wymysliłam. Byłam na krawędzi. Dzień wcześniej miałam w nocy tak ciężki atak, że nie miałam już sił. Jednak diagnoza ta sama .. nerwica lękowa. k**wa jedna! Mam zwiększoną dawkę leku, do tego pełen zestaw witaminowy i jakieś dodatkowe badania.Mam też zapisać się na psychoterapię behawioralno- poznawczą. Wiem, że na rezultaty trzeba trochę poczekać, ale ja muszę iść jutro do pracy i przeraża mnie to jak nic innego na świecie. Rzeczywiście praca oddechem czasem pomaga. Skupiam się na nim z całych sił. Jeśli jednak i to nie pomaga, chrzanię, biorę lek na uspokojenie, bo mnie to wykończy, NERWICO JAK JA cię NIENAWIDZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  6. Ewa80

    wróciłam

    Dziękuję.Wiele osób mi to powtarza, ale cóż zrobić jeśli ten cholerny lęk wraca i każe się zastanawiać- a może jednak..? Mam jednak nadzieję, że polecony lekarz okaże się profesjonalista i naprawdę mi pomoże.
  7. Ewa80

    wróciłam

    Witajcie ..A już byłam taka szczęśliwa, że mam "to" za sobą. Pierwszy raz odwiedziłam forum 3 lata temu. Trafiłam na dobrego lekarza, zaczęłam brać seroxat. Przez długi czas było cudownie. Zapomniałam nawet, że coś mi dolega. Pozmieniało się jednak moje życie, a nerwica postanowiła o sobie przypomnieć. Niestety mój lekarz uważa, że te przypadłość należy leczyć farmakologicznie i walczyć ze sobą. Seroxat przestał chyba działać. Ataki są codziennie. Znowu nie wychodzę z domu, znowu zrobiłam wszelkie badania serca etc. znowu wszystkiego się boję.Koleżanka poleciła mi nowego lekarza. Dziś pierwsza wizyta. A ja oczywiście- jak zawsze- boję się, że to nie nerwica, że to schizofrenia, albo jakaś psychoza, że mnie zamknie w szpitalu etc, etc....
×